Najlepsze herbatniki – ranking ciastek prostokątnych do kawy i herbaty

Do dziś, tj. 9 maja 2021 roku, opublikowałam już każdą z zaplanowanych recenzji prostokątnych herbatników. Ponieważ niektóre nie załapały się do rankingu, poza tym poprzednie zestawienie obejmuje osobne wpisy i jest niewygodne, postanowiłam zebrać wszystkie popularne herbatniki w jednej publikacji. Głównie są to petit beurre, acz zrobiłam wyjątek dla kruchego razowego ucnicorna marki Gullon, by mogło go poznać więcej miłośników słodkiego chrupania.

Jeżeli w przyszłości na livingu pojawią się inne prostokątne herbatniki – przede wszystkim petit beurre – postaram się dodać je do niniejszego rankingu, żeby obejmował jak najwięcej ciasteczkowych propozycji. Ponadto możecie wypisać w komentarzach nazwy produktów, na które warto zapolować. (Dla mnie, ale również dla innych osób należących do klubu herbatnikowiczów).

Gullon, Sugar Free Fibre Biscuits razowe ciastka bez cukru, copyright Olga Kublik

I miejsce: Sugar Free Fibre Biscuits marki Gullon

Cytat z podsumowania:

Zachwyciły mnie tak bardzo, że nie mogłam nie wystawić im unicorna smaku. Pięknie pachną, doskonale smakują (są klasycznie słodkie, maślane i wypieczone), a do tego cechują je intrygującego rodzaju wilgoć, treściwość, pożywność, mięsistość i ciastowość. Każde ciastko jest niczym przysmak stworzony z jadalnego mokrego piachu, trzymającego się w kupie jedynie dzięki wilgoci. Wyjątkowej chłodnej wilgoci.

Dawno nie jadłam tak pysznych ciastek. A już na pewno nigdy nie spotkałam ciastek w tak wysokim stopniu piaskowych. Coś wspaniałego.

Zachęcam do przeczytania pełnej recenzji:

Gullon, Sugar Free Fibre Biscuits – razowe ciastka bez cukru

Ocena: unicorn smaku

***

Skład: mąka pszenna razowa 57,5%, substancja słodząca (maltitol), olej roślinny (wysoko oleinowy olej słonecznikowy) 16,5%, błonnik pokarmowy 3,5%, błonnik grochowy 3,5%, substancje spulchniające (wodorowęglan sodu i wodorowęglan amonu), emulgator (lecytyna sojowa), sól, aromaty. Produkt zawiera substancje słodzące. Może zawierać śladowe ilości mleka.

Kalorie w 100 g: 431 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 17 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 1,7 g), węglowodany 65 g (w tym cukry <0,5 g), błonnik 9,3 g, białko 6,1 g, sól 0,65 g.

***

Mondelez, herbatniki LU Petitki mleko i miód, copyright Olga Kublik

II miejsce: Petitki mleko i miód koncernu Mondelez (dawniej marki LU)

Cytat z podsumowania:

Są jasne, złociste i pokryte glazurą, która czyni je gładkimi niczym lustro. […] Zostały wykończone na wysoki połysk (jak ciasto posmarowane jajkiem przed włożeniem do piekarnika). Mienią się i błyszczą niczym sztabki złota.

Zapach, smak i konsystencja to kolejne aspekty, dzięki którym Petitków nie sposób pomylić z innymi petit beurre. Otrzymują [wysokie] miejsce pod względem smaku i treściwości. Byłoby miło, gdyby miały lekko zmienioną konsystencję, tj. nie były zapychające ani mączne […] Pytanie o powrót jest retoryczne.

Ocena: 6 chi

***

Skład: mąka pszenna 68,4%, cukier, olej palmowy, pełne mleko w proszku 2,4%, substancje spulchniające (węglany amonu, węglany sodu, pirosiarczyn sodu), syrop glukozowo-fruktozowy, miód 1,3%, sól, emulgator (lecytyna sojowa), aromaty. Może zawierać jaja, sezam, orzechy.

Kalorie w 100 g: 415 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 11 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 5,2 g), węglowodany 69 g (w tym cukry 21 g), błonnik 2,2 g, białko 8,2 g, sól 1 g.

***

Colian, Jutrzenka Petit Beurre Herbatniki Cienkie, copyright Olga Kublik

III miejsce: Petit beurre Herbatniki Cienkie grupy Colian (marki Jutrzenka)

Cytat z podsumowania:

Jeśli macie ochotę na tradycyjne petit beurre, zaprezentowane […] Herbatniki Cienkie Jutrzenki nie są dla was. To raczej kruche ciastka o wyglądzie herbatników niż konwencjonalne herbatniki typu petit beurre. Łączą smaki okrągłych ciastek maślanych i biszkoptów. Wyróżniają się cudownie niską słodyczą, zwłaszcza na tle braci i kuzynów. Z uwagi na konsystencję są dobre jako baza do deserów.

Początkowo czułam się zawiedziona konsystencją Herbatników Cienkich. Zawilgocenie czy zwietrzenie wywołuje wrażenie obcowania z produktem, który przeleżał w barku za długo, i to tak co najmniej o rok. Z czasem odkryłam urok ekstrawaganckiej cechy. Dzięki niej ciastka są treściwe i zalepiają zęby jedynie minimalnie. Polubiłam je o wiele, wiele bardziej niż pozostałe herbatniki Jutrzenki. To właśnie do nich chętnie wrócę.

Ocena: 5 chi ze wstążką

***

Skład: mąka pszenna, cukier, tłuszcz palmowy, syrop cukru inwertowanego, serwatka w proszku (z mleka), substancje spulchniające: E 500, E 503); emulgator: lecytyny (z soi), sól, aromat. Może zawierać orzeszki arachidowe, inne orzechy i jaja.

Kalorie w 100 g: 433 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 11 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 5,2 g), węglowodany 75 g (w tym cukry 24 g), białko 6,7 g, sól 0,79 g.

***

Colian, Jutrzenka Petit Beurre Herbatniki Ekstra grube, copyright Olga Kublik

IV miejsce: Petit beurre Herbatniki Ekstra grube grupy Colian (marki Jutrzenka)

Cytat z podsumowania:

Jak dobrze, że zdecydowałam się na zakup tych ciastek! Petit Beurre Herbatniki Ekstra grube Jutrzenki są jednymi z najlepszych, jeśli chodzi o smak.

Ciastka mają rewelacyjną konsystencję. […] nie zdradzają zawilgocenia. Są masywne, twarde i chrupiące niczym grube kości kurczaka. Niestety owe cechy czynią je ciężkimi. Jak wspomniałam na początku recenzji, wolę zjeść więcej lekkich słodyczy niż mniej ciężkich.

Ocena: 6 chi

***

Skład: mąka pszenna, cukier, tłuszcz palmowy, syrop cukru inwertowanego, serwatka w proszku (z mleka), skrobia, emulgator (lecytyna sojowa), sól, substancje spulchniające (E 450, E 500, E 503), aromat. Może zawierać orzeszki arachidowe, inne orzechy i jaja.

Kalorie w 100 g: 438 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 11 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 5,7 g), węglowodany 75 g (w tym cukry 25 g), białko 7,1 g, sól 0,29 g.

***

Bahlsen, Krakuski Petit Beurre Herbatniki, copyright Olga Kublik

V miejsce: Petit beurre Herbatniki koncernu Bahlsen (marki Krakuski)

Cytat z podsumowania:

Herbatniki Krakuski to bardzo przyjemni, acz zdecydowanie nie wzorowi przedstawiciele ciastek typu petit beurre. Brakuje im charakterystycznych cech: maślaności, łagodności i uroczości. Odznaczają się bezbłędną, perfekcyjną kruchością, lekkością i krakersowością. Fundują smak wypieczonych paluszków na tle słodkiej zupki chińskiej rosołowej. Są słodkie na idealnym poziomie.

Żyłam w przeświadczeniu, że ciastka Krakusków – nie tylko dzisiejsze – są zupełnie zwykłe, może nawet przeciętne. (Nie miałam okazji ich chrupać, choć zawsze planowałam, że zrecenzuję parę wariantów). Tymczasem okazało się, że Petit Beurre może i są zwykłe, ale na pewno dalekie od przeciętności. Chętnie upoluję je ponownie.

Ocena: 5 chi

***

Skład: mąka pszenna, cukier, olej palmowy, syrop cukru inwertowanego, substancje spulchniające: węglany amonu i węglany sodu, serwatka w proszku (z mleka), sól, emulgator: lecytyny, kwas: kwas cytrynowy, aromat. Może zawierać jaja, migdały i orzechy laskowe.

Kalorie w 100 g: 440 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 13 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 6,2 g), węglowodany 71 g (w tym cukry 19 g), białko 8,9 g, sól 1,1 g.

***

Colian, Jutrzenka Petit Beurre Herbatniki Ekstra kruche, copyright Olga Kublik

VI miejsce: Petit beurre Herbatniki Ekstra kruche grupy Colian (marki Jutrzenka)

Cytat z podsumowania:

Herbatniki Ekstra kruche Jutrzenki są lekkie, puszyste i wzorowo kruche, czyli zgodne z nazwą. Fundują zabawne nuty wypieczonej skórki chleba i paluszków, również wypieczonych. Niestety podobnie do BeBe mordują poziomem słodyczy. Różnica między ciastkami jest taka, że propozycja dla dzieci morduje od razu, krucha zaś czai się za krzakiem, by przyszpilić degustatora znienacka.

Kruche ciastka zdają się przedstawicielami typu lekkiego, ale nie dajcie się zwieść. W rzeczywistości dopiero maszerują drogą ku uzyskaniu tego tytułu. Póki co zakwalifikowałabym je jako typ lekkawy bądź typ mieszany z przewagą lekkiego. Do kawy i herbaty sprawdzą się idealnie, byle napój był gorzki, inaczej zginiecie marnie i pozostanie po was tylko kupka popiołu wymieszanego z cukrem.

Ocena: 4 chi ze wstążką

***

Skład: mąka pszenna, cukier, tłuszcz palmowy, syrop cukru inwertowanego, serwatka w proszku (z mleka), skrobia, substancje spulchniające (E 503, E 500, E 450), sól, aromat, emulgator (lecytyna sojowa). Może zawierać orzeszki arachidowe, inne orzechy i jaja.

Kalorie w 100 g: 444 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 12 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 5,9 g), węglowodany 74 g (w tym cukry 22 g), białko 7,7 g, sól 1,1 g.

***

Colian, Jutrzenka Herbatniki BeBe Petit Beurre, copyright Olga Kublik

VII miejsce: Petit beurre Herbatniki BeBe grupy Colian (marki Jutrzenka)

Cytat z podsumowania:

Muszę przyznać, że nie jadłam BeBe od wielu, wielu lat. Nie wątpię, iż w tym czasie zmieniły skład – może tylko trochę, może bardzo – zwłaszcza że transformacji uległo opakowanie. Czy to właśnie wtedy stały się koszmarnie cukrowe? A może raziły poziomem cukrowości zawsze, tylko jako dziecko nie zwracałam na ów fakt uwagi bądź preferowałam takie twory?

Jedno jest pewne: obecna ja odbieram dziecięce herbatniki BeBe Jutrzenki jako zdecydowanie nazbyt słodkie. Są wzorowo chrupiące, więc pod tym względem cudowne, niemniej konsystencja to nie wszystko. Po pojedynczej paczce zestawionej z innymi propozycjami – tego samego producenta, jak również konkurencji – nie mam ochoty sięgać po więcej. Stawiam na inne petit beurre niż BeBe.

Ocena: 4 chi

***

Skład: mąka pszenna, cukier, oleje roślinne: rzepakowy, kokosowy i tłuszcz palmowy – w zmiennych proporcjach; syrop cukru inwertowanego, serwatka w proszku (z mleka), emulgator (lecytyny sojowe), sól, substancje spulchniające (E 500, E 450), aromat. Może zawierać orzeszki arachidowe, inne orzechy i jaja.

Kalorie w 100 g: 438 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 11 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 4,9 g), węglowodany 76 g (w tym cukry 24 g), białko 6,6 g, sól 0,82 g.

***

Bahlsen, Leibniz Butter Biscuits ciastka maślane, copyright Olga Kublik

VIII miejsce: Butter Biscuits koncernu Bahlsen (marki Leibniz)

Cytat z podsumowania:

Po schrupaniu dwóch ciastek miałam Butter Biscuits Leibniz za bardzo dobre. Później jednak mój entuzjazm nieco osłabł. O ile konsystencja rzeczywiście zasługuje na uznanie – herbatniki są wzorowo chrupiące i kruche – o tyle smak został postrzelony kulą cukru i dogorywa pod płotem.

Co ciekawe, podczas degustacji ciastek Leibniz co rusz myślałam o herbatnikach Krakuski. Mają podobny rozmiar i kolor, są słodkie i paluszkowe. Ba! one również uwodzą niezwykłą kruchością. Podążyłam za tą myślą, by dotrzeć do wniosku, iż oba produkty należą do koncernu Bahlsen. Sprawdziłam nawet, czy łączy je skład, ale nie – są różnice. Krakuski m.in. zawierają mniej cukru, co czyni je lepszymi.

Niestety dzisiejsi bohaterowie plasują się na końcu rankingu herbatników petit beurre. Stawiam je na równi z BeBe, które skądinąd mają jeszcze więcej cukru (w końcu to ciastka dla dzieci, a o uzależnienie od plebejskiego kryształu trzeba dbać od najmłodszych lat, no nie?). Ani do jednych, ani do drugich nie wrócę.

Ocena: 4 chi

***

Skład: mąka pszenna, cukier, masło (12%), syrop cukru inwertowanego, substancje spulchniające: węglany sodu i difosforany, serwatka w proszku (mleko), mleko w proszku pełne, sól, emulgator: lecytyny, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, aromaty (mleko), jaja w proszku.

Kalorie w 100 g: 441 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 12 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 7,1 g), węglowodany 74 g (w tym cukry 21 g), białko 8,4 g, sól 1,5 g.

***

Które herbatniki dodalibyście do rankingu?

28 myśli na temat “Najlepsze herbatniki – ranking ciastek prostokątnych do kawy i herbaty

  1. Podzielam miłość do Gullona. Wyżej jednak bym umieściła Colian, Jutrzenka Petit Beurre Herbatniki Ekstra kruche.
    Polecam z całego serca herbatniki flora Tostada , bo to mój numer 1 od roku ponad już ❤
    Długo były w Auchan. Teraz kończę zapas :/ żal. Ale szukaj! Warto! Może Leclerc je ma.

      1. Nie po 2 osobne zgrzewki ;) ale warto. Noc a nic nie ciągną wilgoci zamknięte w pudełku. Cały czas zachowują twardość i chrupiące są :) wysłałam Ci kiedyś fotkę kartonu :)
        A i pomyliłam opakowania. Jako substytut moich ❤ jem Krakuski w granatowych opakowaniach.
        Jak to kolory potrafią na manowce wyprowadzić :D

  2. Ja jestem zdecydowanie herbatnikowcem. Zawsze mam jakąś paczuszkę w domu odkąd pamiętam. Jak byłam mała, mama kupowała małe paczuszki Bebe w Biedronce i wspomniane kiedyś przeze mnie grube herbatniki od Piasta, do nich mam właśnie sentyment i zawsze wracam. Wiele herbatników przechrupałam, jedne były lepsze inne gorsze, a nad innymi zastanawiałam się czy to herbatnik czy już inne kruche ciastko. Tak poza tym, dzięki Twoim recenzjom dowiedziałam się, że Jutrzenka ma tyle rodzajów herbatników, myślałam że są tylko grube.

    1. „Zastanawiałam się czy to herbatnik czy już inne kruche ciastko” – czasem tak mam, że nie jestem pewna klasyfikacji. Przykładowo ukazane tu Gullony powinny iść do kruchych ciastek, aaale ;)

  3. Herbatniki bardzo lubię, choć nie zastanawiałam się nigdy dogłębnie nad smakiem ciastek poszczególnych firm. W sumie to nie kupuję ich do bezpośredniego jedzenia (ze względu na olej palmowy w niemal każdych), tylko do ciasta 3 bit i wówczas nie ma większego znaczenia, jakie wybiorę (najczęściej kupuję Krakuski lub Leibniz). Smakowo najbardziej lubię mini herbatniki firmy Ania, no ale sama wiesz, że firma nie jest do końca uczciwa, więc ograniczam ich wyroby. Za to w najbliższym tygodniu postaram się upolować zwycięzców Twojego rankingu, bo czuję, że i mnie nie zawiodą ;))

    1. Olej palmowy w ciastkach nie jest okej, ale w cieście już tak? :P

      Oj, na Ani postawiłam krzyżyk za kłamstwa. Nie chcę jej wspierać finansowo ani wizerunkowo, kupując i recenzując produkty.

      1. Te Ani to dla mnie ciastka a nie herbatniki. Są zbyt grube a małe wymiary mają przy tym… dla mnie to kruche ciastka już:P

      2. W cieście 3 bit poza herbatnikami jest jeszcze masa krówkowa, masa budyniowa i bita śmietana, więc sporo cukru i tłuszczu, więc olej palmowy nie zrobi tu zdrowotnej różnicy :P Ogólnie staram się kupować produkty bez tego oleju, ze względu na etyczne pozyskiwanie, ale z tych powszechnie dostąpnych to są chyba tylko Leibniz, a nie zawsze są w sklepie, więc czasem nie mam wyjścia, a też nie chcę popadać w jakąś obsesję.
        Co do Ani, to jakiś czas temu jadłam ich wafelki gryczane i w ogóle nie przypominały tych, jakie jadłam jeszcze kilka miesięcy temu – tamte były takie bardziej neutralne w smaku (w składzie nie mają soli), a obecnie już tą sól czułam i smakowały bardziej jak owsiane, a jakby było mało nut smakowych, to bardzo wyraźnie czułam w nich kminek…

          1. Już dawno nic nie kupiłam, ale mam jeszcze jakieś końcówki zapasów – z jedne wafelki owsiane, ze 3 paczki grubych wafli orkiszowych i kilka paczek herbatników, które niestety naprawdę mi smakują. Jednak postaram się obyć bez nich…

  4. Dobry ranking, dobry 😁
    Zastanawia mnie tylko zdjęcie herbatników z miejsca 2, czy się nie pomyliłaś? Na zdj jest chyba Jutrzenka z miejsca 4… 🤔

  5. Pamiętam, że miałaś wpis o poprawnej polszczyźnie. W nawiązaniu do tego – „dzień dzisiejszy” to po prostu „dziś, dzisiaj”. Pozdr🙃

  6. Podoba mi się pomysł na wpis, ale pewnie wyobrażasz sobie zarówno moje nastawienie do konkretnych herbatników, jak i ogólne poczucie… dezorientacji? Że tyle tego, że takie różnice są sprawiają, że czuję się aż jakbym wyjątkowo głupia była. Mścisz się za wykład o miazdze? xD To cierp: ostatnio dowiedziałam się (ale jeszcze nie zgłębiłam tematu), że kakao ma jakby „mleczko kakaowe” (nazwa moja), które smakuje kurom.

    Nie pytaj mnie, co bym dodała… LU akurat w moim teście herbatników też chyba w miarę wysoko wyszły. Na pewno wiem, czego bym nie dodała. Dawnych Sondey z Lidla (mogli zmienić z 10 razy) i dawnych Leibniz Zoo (te akurat zmienili o dziwo na lepsze, że są po prostu niesmaczne, nie zaś obrzydliwe i nie do zjedzenia). O! Pisząc to wpadłam na pomysł, że też dobrym pomysłem byłyby posty ostrzegawcze czy coś takiego, np. z najgorszymi słodyczami z danej kategorii.

    1. „Mścisz się za wykład o miazdze? – Nie, nigdy! Zupełnym przypadkiem na każdą niedzielę do końca roku zaplanowałam ranking. A to cukierków, a to wafelków, a to batoników.

      „Dawnych Sondey z Lidla” – jadłam w gimnazjum. Pamiętam jedynie tyle, że wieloziarniste smakowały mi znacznie mniej niż zwykłe. Te drugie z kolei raczej mi smakowały.

      „Dobrym pomysłem byłyby posty ostrzegawcze czy coś takiego, np. z najgorszymi słodyczami z danej kategorii.” – Wręcz bardzo dobry pomysł, acz czuję, że lepiej nie tworzyć za dużo nienawistnych zestawień – poza podsumowaniem rocznym – bo któregoś dnia jakiś producent może mnie zaprosić na randkę do sądu.

    2. Pamiętam te sondy z przed lat. Te obecne to zgroza :( za tamtymi tęskni moja mama szczególnie, gdyż wersja proponowana na dzień dzisiejszy jest nie do ruszenia przez poziom cukrowości… i chemiczny posmak. Wręcz śmierdzą :/

      1. Obrzydliwy poziom cukrowości w słodyczach z Lidla? Zupełnie mnie to nie dziwi. Nie rozumiem, o co im chodzi z tym cukrem…

  7. Biorąc pod uwagę, iż moje ulubione to zależnie od dnia zajmują u Ciebie miejsca 2 i 4 czuję się tym bardziej rozczarowana, że nie miałam okazji próbować tych z miejsca 1.

  8. A będzie ranking mini zoo kiedyś? Tego też jest sporo. Aż przypomniały mi się małe zoo w polewie od Vobro. Teraz nigdzie nie mogę ich dostać a to smak mojego dzieciństwa, zwłaszcza wakacji z mamą u rodziny dalszej ;)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.