Zaprezentowana dziś Czekolada biała z orzechami laskowymi marki Millano to jedna z trzech czekolad z okienkiem z linii Magnetic sprzedawanych w Biedronce. Jeżeli macie ochotę spróbować całej kolekcji, warto poczekać na promocję. Jeśli zaś nie jesteście pewni, czy upolować te tabliczki, czy może Nussbeissera innego producenta – np. Alpen Gold – przeczytajcie recenzje.
Czekolada biała z całymi orzechami laskowymi z Biedronki
W wyniku poprzednich degustacji trzecie podejście do czekolad z orzechami z Biedronki jawiło mi się jako trzecia tura nieprzesadnie ekscytującej zabawy. Chociaż bardzo lubię markę Millano, a czekolady wypełnione całymi orzechami drzewiej były moimi ulubienicami, kolekcja z linii Magnetic jak dotąd sprawiała mi jedynie zawód. Rozszarpane kartoniki dramatycznej jakości, nieidealne zapachy, rozczarowujące konsystencje i nijakie smaki składają się na Słodki Zestaw Dla Ubogich.
Czekolada biała z orzechami laskowymi marki Millano dostarcza 569 kcal w 100 g.
Biała czekolada z orzechami z Biedronki (Magnetic) zawiera 95 kcal w rządku 16,7 g.
Biała czekolada z orzechami laskowymi odznacza się zapachem tak nikłym, że niemal nie pachnie wcale. Po godzinie uporczywego wwąchiwania się odnotowałam orzechy laskowe i konającą z wycieńczenia białą czekoladę no-name. Nie wiedziałam, czy podać jej koło ratunkowe, czy może ją dobić.
Tabliczka została podzielona na sześć kostek-rządków, które jednak dzielą się dokładnie tak, jak im się podoba. Z uwagi na kremowy kolor i mnogość orzechów wygląda atrakcyjnie. W przeciwieństwie do sióstr jest lepkawa w dotyku. Z kolei pod względem twardości (twardomasowości) przypomina mleczną i ciemną.
Nie znałam błyskawicznego topnienia czekolady, póki nie wsadziłam do ust kawałka białej Millano. Tabliczki mleczna i deserowa to przy niej wolne ślimaki. Bohaterka dzisiejszej recenzji rozpływa się w setną sekundy, niestety nadal jedynie marginalnie bagienkowo. Do tego gęstawo i tłustawo. Szybko znika. Jest maksymalnie pylista. Nie funduje margaryny ani plastiku, wszelako jest paraczekoladową masą (co pasuje do białej czekolady, więc na nieidealną cechę przymykam lewe oko).
Biała czekolada z okienkiem smakuje delikatnie, słodko i no-name’owo, za to ewidentnie białoczekoladowo. Nie jest ani zła, ani dobra. Raczej średnia, zwyczajna, przeznaczona do zapomnienia po pięciu minutach od degustacji. Co ciekawe, gryziona uwydatnia smak. Wówczas daje się poznać jako wyraziście białoczekoladowa i smaczna (acz wciąż no-name’owa).
Wielkie, mięsiste, miękkawe i świeżutkie orzechy laskowe nie pozostawiają wiele do życzenia. Są wyprażonawo-surowe, daleko w tyle ociupinę plastikowawe. Niestety zupełnie nie pasują do białej czekolady, bo całkowicie zagłuszają jej smak.
Czekolada biała z orzechami laskowymi Magnetic/Millano z Biedronki składa się z dwóch elementów, które same w sobie są w porządku (ale nie dobre!). Biała czekolada smakuje nieźle, o ile się ją gryzie, a nie rozpuszcza. Orzechy oferują świeżość i cudną konsystencję.
Po cóż komu jednak osobne elementy godne uwagi, skoro całokształt sprawia, że dłoni nie chce się sięgać w stronę talerzyka? Biała czekolada jedzona wraz z orzechami oferuje mniej więcej zero smaku. Ponadto konsystencje nie są spójne. Zęby raz zatapiają się w polewowej masie, raz trafiają na twarde i chrupiące orzechy. Zjadłam dwa rządki i prawie skonałam z nudy. Jeśli cenicie spożywcze samobiczowanie, polecam. Jeżeli zaś oczekujecie od słodyczy czegoś więcej niż zaledwie istnienia, szukajcie gdzie indziej.
Ocena: 3 chi ze wstążką
Skład i wartości odżywcze:
Skład: cukier, orzechy laskowe 27%, tłuszcz kakaowy, mleko w proszku odtłuszczone, serwatka w proszku (z mleka), tłuszcz mleczny, emulgator: lecytyny (z soi); ekstrakt z wanilii. Produkt może zawierać orzeszki arachidowe, inne orzechy, jaja i zboża zawierające gluten.
Kalorie w 100 g: 569 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 39 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 16 g), węglowodany 44 g (w tym cukry 43 g), błonnik 2,6 g, białko 9,5 g, sól 0,26 g.
O widzisz! W ostatnim akapicie opisałaś problem jaki mam ze wszystkimi takimi czekoladami. Wspominałam o tym ostatnio, ale nie do końca wiedziałam jak to ująć, a Ty zrobiłaś to idealnie. Tak, to niespójność konsystencji mi w nich przeszkadza.
Proszę bardzo, trzy pięćdziesiąt się należy.
Ech, a myślałam że połączenie białej czekolady z orzechami się w końcu obroni :( żeby było ciekawiej zawsze można najpierw wygryźć orzechy a dopiero potem zjeść czekoladę :D
Jeśli ma się ochotę na seans lekkiego samobiczowania, pewnie :P
Mówiłam, że Baton to kiepścizna! Taak, wiem, że nie lubisz mojego „mówiłam”, ale chyba nikt nie lubi. Nie, no, wiem, wiem, że zaraz będzie też, że to tylko seria etc. Ale to, że nawet Ciebie, a więc osobę bardzo Barona lubiącą, te rozczarowały… To już może być kolejny dowód potwierdzający moją tezę, że wiele marek robi swoje produkty byle jak dla marketów. Pomijam, że uważam, że akurat Baron i pod swoje logo… No, miałam pominąć, a i tak piszę, ech.
Mama po lidlowym Baronie i kilku innych produktach tego typu wkurzyła się i wreszcie kupiła sobie po prostu paczkę orzechów laskowych. Nie ma to jak produkować czekolady tak, że aż zniechęcają do słodyczy ogółem!
Tak, tak. „Baton”. Baron* oczywiście miało być.
Nie wiem czemu, ale bardzo rozbawił mnie ten baton :D
Chłopak mi dziś kupił.. zjadł sam, a ja wygrzebałam orzeszki. Konsystencja ohyda. Nie przełknęłam nawet gryza. Za to orzechy zacne, fakt. Chciałam skusić się na wersję ciemną, ale po wszystkich 3 recenzjach jednak podziękuję..
Trochę się cieszę, że nie jestem osamotniona w rozczarowaniu konsystencją.
Jak już miałabym jakąś z tych 3 kupić, to celowałabym w białą, bo biała czekolada i orzechy wydają się miodzio 🍯 połączeniem 🥰 Ale to nie dziwne, że stonka nie umie zrobić podróbki, która by umiała dogodzić, więc nie kupię. Tyle wygrać i zaoszczędzić!! 💰
Biedronka nie produkuje tych czekolad. Poza tym uważam, że w Biedronce jest sporo świetnych produktów, toteż często w niej kupuję.
Czy to Twój wewnętrzny przymus kupowania całych serii produktów, nawet jeśli wiesz, że dany wariant raczej Cię nie zachwyci, zmusił Cię do obcowania z tą tabliczką? Brzmi absolutnie paskudnie. Mdłość w połączeniu z tą konsystencją naprawdę nie zachęca do marnowania jednostek biodrowych. Mam nadzieję, że smakowała Twojej mamie (czy też ktoś inny otrzymał ów pyszny podarunek?)
Nie, akurat tym razem byłam pewna, że czekolady okażą się pyszne. Lubię słodycze Millano. No cóż… (:
Tak, niechciane partie dostały się mamie. I drugie tak – smakowały jej.
Nie potrafię się odnieść do tego produktu bo chyba nigdy nie jadłam białek czekolady z całymi orzechami. Nie wiem jakie to powinno wywierać wrażenie smakowe :/ z okienkiem w życiu jadłam tylko mleczne i ciemne. Alpen golda i terravity. Zamiennik marki własnej Auchan mi smakował pamiętam mleczny. Ale kto go robi nie pamiętam. Nie mam też pewności czy od tego momentu nie zmienili składu albo dostawcy.
Alpen golldy są id jutra w promocji w Auchan więc chyba się skuszę i sprawdzę jakość :)
Przed tymi degustacjami czekoladę z okienkiem jadłam chyba tylko mleczną, za to z całymi orzechami i pełnym opakowaniem każdy rodzaj.
Ja dziś zjadłam i dziękuje… nie dotknę słodyczy przynajmniej przez rok, wychodziły z niej larwy i robaki 🤢 co najlepsze zorientowałam się po tym jak już zjadłam pół kawałeczka 🥵
!!! Zareklamowałaś?
Nie bo nie mam już zamiaru korzystać i próbować słodyczy tej firmy
Nie dziwię się, natomiast należy Ci się zwrot pieniędzy za takie „atrakcje”.