Me gusto, Super Fudgio BIO Milk Chocolate 44% cocoa

Ekologiczny baton Milk Chocolate 44% cocoa Super Fudgio upolowałam wraz z wegańskim wariantem deserowym. Degustacje zaczęłam od drugiego produktu, jako iż – zupełnie jak nie ja – miałam ochotę na ciemną czekoladę. Niestety obrzydził mnie w połowie degustacji i nie pozwolił się dokończyć.

Ale tragedii nie było, wszak mimo ogromu zgrozy deserowy baton nie rozwiał pozytywnych myśli płynących ku mlecznemu. Żywiłam nadzieję, iż skoro dzisiejszy bohater ma bazę w postaci mojej ulubionej czekolady, okaże się lepszy. Nie, to nazbyt skromny wymóg. Liczyłam, że okaże się dobry.

Me gusto, Super Fudgio BIO Milk Chocolate 44% cocoa, copyright Olga Kublik

Milk Chocolate 44% cocoa – ekologiczna mleczna czekolada bez cukru, glutenu i oleju palmowego

Mleczna czekolada ekologiczna zawiera 44% kakao, co czyni ją przedstawicielką kategorii DarkMilk Chocolate. W ów ciemno-mleczny standard doskonale wpisuje się kolorem. Mimo iż jest twarda jak czekolada ciemna, podczas krojenia zdradza plastyczną miękkość, typową dla mlecznej.

Milk Chocolate 44% cocoa od Super Fudgio (Me gusto) dostarcza 508 kcal w 100 g.
Ekologiczna mleczna czekolada bez cukru i glutenu waży 40 g i zawiera 203,5 kcal.

Me gusto, Super Fudgio BIO Milk Chocolate 44% cocoa, copyright Olga Kublik

Wnioskując po samym zapachu, ekologiczny baton Super Fudgio uznałabym za ciemnoczekoladowy. Raczy nozdrza dusznym, kurzowym aromatem ciemnej czekolady. Z drugiej strony jest bardzo słodki, co wskazuje na deserówkę o marnej zawartości kakao. Mleczności nie odnotowałam wcale. Z kolei duszność kurzu uznałam za męczącą. Zdaje się pochodzić spod szafy, gdzie kurz zbiera się miesiącami, jeśli nie latami.

Czekolada Milk Chocolate 44% cocoa jest względnie matowa, chociaż podczas tarcia palcem troszkę osadza się na opuszkach (niewidzialną, acz wyczuwalną warsteweczką). Z uwagi na plastyczny pierwiastek kroi i gryzie się ją nieznacznie łatwiej niż siostry o zwartości kakao 62% i 70%.

Me gusto, Super Fudgio BIO Milk Chocolate 44% cocoa, copyright Olga Kublik

Ekologiczna czekolada mleczna zaczyna rozpuszczać się od razu, wszelako robi to wolno. (Szybciej od ciemnych sióstr). Jest pylista maksymalnie rzężącym pyłkiem typu cukropudrowego. Kiedy topnieje, stwarza pozory gęstości. Przez chwilę pyszni się gęstawością, po czym obiecująca treść przeistacza się w pylistą wodę. Z kolei podczas gryzienia ulega zębom z lekkim pyknięciem. Daje się poznać jako miękka, plastyczna. To właśnie owa plastyczność budzi nadzieję na bagienko, którego koniec końców nie dostarcza. Etap miękkiej masy trwa tylko tyle, ile pogryzienie czekolady.

Baton ekologiczny Super Fudgio smakuje grzybowym kakao, słodzikową goryczką i słodyczą. (Przypominam, że nie chodzi o rzeczywiste grzyby, tylko o specyficzną nutę, którą odnajduję w niektórych mlecznych czekoladach, np. dawnej wedlowskiej). W toku degustacji goryczka słodzików wzrasta. Poziom słodyczy przyczynia się do marginalnego zagęszczenia śliny. Mleczności nie czuć jako takiej, acz zakładam, że musi występować, ponieważ smak jest esencjonalnie inny od deserowoczekoladowego.

Niestety w batonie Milk Chocolate 44% cocoa również pojawia się dziwna ostrość (pseudoostrość). Trudno ją zignorować, wszak jest wysoka. Powoduje pieczenie na języku i w gardle. Źródłem nie są przyprawy korzenne, olej kokosowy ani żaden inny identyfikowalny element.

Me gusto, Super Fudgio BIO Milk Chocolate 44% cocoa, copyright Olga Kublik

Ekologiczny baton mleczny Super Fudgio jest na tyle zjadliwy, że dokończyłam zakupioną sztukę. Wiem jednak, że nie sięgnę po niego nigdy więcej. Gdybym dostała go w prezencie, oddałabym osobie lubiącej spożywcze nowinki i ekologiczne słodycze. Albo komukolwiek innemu.

Im bliżej byłam końca degustacji, tym bardziej plastyczność czekolady kojarzyła mi się masą plastelinową. W ustach i gardle czułam niemałe pieczenie. W głowie – nudę. Bez wątpienia nie jest to najgorszy baton z czystej czekolady, jaki jadłam, ale nie polecam go nikomu.

PS Jak pogodzić obecność w składzie mleka w proszku i tłuszczu mlecznego z informacją, że baton jest odpowiedni dla wegan? Czyżby ominęła mnie informacja o przełomowym wynalazku żywieniowym?

Ocena: 3 chi ze wstążką


Skład i wartości odżywcze:

Skład: odtłuszczone mleko w proszku* (30%), tłuszcz kakaowy*, miazga kakaowa*, substancja słodząca: erytrytol*, napój ryżowy w proszku*, bezwodny tłuszcz mleczny* (4,5%), emulgator: lecytyna słonecznikowa*. * Surowce pochodzące z upraw ekologicznych. Może zawierać: soję, orzeszki ziemne, orzechy. Masa kakaowa min. 44%. Odpowiednie dla wegan.

Kalorie w 100 g: 508 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 39 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 25 g), węglowodany 38 g (w tym: cukry 16 g, alkohole wielowodorotlenowe (poliole) 16 g), błonnik 4,8 g, białko 13 g, sól 0,33 g.

12 myśli na temat “Me gusto, Super Fudgio BIO Milk Chocolate 44% cocoa

  1. Plastelinowa konsystencja mi się nie uśmiecha, za to grzybowe kakao jak w Wedlu brzmi dla mnie mega kusząco, a przynajmniej brzmiało dopóki nie przeczytałam o tej ostrości… Ech, czyli nie kusi ani trochę. Co to informacji że jest odpowiednia dla wegan, może się pomylili i miało być wegetarian? Co nie zmienia faktu że taka pomyłka nie powinna mieć miejsca.

  2. Bardzo nie lubię tego producenta; omijam. Też jakbym coś dostała, od razu bym oddała.
    Nie wiem, czy kojarzysz, że na polski rynek wiele ich produktów to Super Krówka (tak, ja Cię oświeciłam w jednej z moich recenzji). Ich „mleczna” ryżowa z solonym karmelem to jakaś porażka. 50 % na kokosowym mleku to wodnista nuda, łaskawie wystawiłam jej… 5,5 – patrz, jakie zgranie, haha (analogicznie do 3 chi ze wstążką). Jak nigdy!

    Co do PS – ostatnio kilka razy trafiłam na czekoladę niby ciemną (np. 74% czy coś), a a to z tłuszczem mlecznym, a to z serwatką w proszku… Smutne.
    Tutaj co do Krówki – kolejny dowód na to, że to byle jaka marka.

  3. Te czekolady to dramat a drogie w cholerę… i żywotne. Moje dopiero w tym roku traciły ważność a zakupione w 2019…
    Modelionowa konsystencja i smak i nalot w jamie ustnej. No nie …

  4. Nie widziałam nie niej informacji, że jest odpowiednia dla wegan, a skład nie zachęca mnie do zakupu, bo ostatnio to już nawet czekolady 70% mi nie smakują i jadam minimum 80%. Naprawdę nie wiem, dokąd zmierza mój smak :D Na podstawie listy składników spodziewam się właśnie plastelinowości i nadmiernej cukrowości.

    1. Mam podobną obserwację względem mojego smaku. Dokądś ewidentnie zmierza, ale nie raczył mnie poinformować dokąd, toteż co chwilę coś mnie zaskakuje.

      1. Mój też ciągle coś wymyśla. W piątek wafle kukurydziane naturalne okazały się dla mnie za słodkie, normalnie czułam w nich cukier, to już chyba przesada !!

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.