Marka Vivani produkuje czekolady, które znam bardzo dobrze, wszelako jedynie z widzenia. Do tej pory na blogu pojawiła się wyłącznie jedna tabliczka: biała z wanilią. Myślałam, że z biegiem lat dołączą do niej inne, ale zawsze miałam do ustrzelenia coś ważniejszego, ciekawszego, bardziej mojego. Rok temu niemal złożyłam zamówienie w ekologicznym sklepie na batony Vivani, lecz powiadomiono mnie o braku niektórych wariantów, więc odpuściłam sobie całość i zrobiłam zakupy w zdrowym dziale w Carrefourze.
Ekologiczna gorzka czekolada Feine Bitter 85% Cacao Santo Domingo trafiła do mnie przypadkiem. Kupiła ją dla siebie osoba, którą odwiedziłam. Ponieważ wie o moim blogu, zapytała, czy chcę kawałek. Odpowiedziałam, że rządek będzie wystarczający. Dziękuję!
Feine Bitter 85% Cacao Santo Domingo – ekologiczna czekolada gorzka
Ciemna czekolada 85% kakao Vivani została wykonana estetycznie. Jest elegancka, stonowana, ozdobna i dwufakturowa. Każdą kostkę przecina skośnie linia, dzieląc powierzchnię na gładką i chropowatą. Efekt jest ciekawy, choć w zachwyt nie wprawia. Ot, poważna czekolada dla poważnych ludzi preferujących wysoką zawartość kakao. Pasuje do drewnianego, rzeźbionego barku w Domu Dorosłych Ludzi.
Feine Bitter 85% Cacao Santo Domingo marki Vivani dostarcza 621 kcal w 100 g.
Ekologiczna czekolada gorzka Vivani waży 20 g w rządku i zawiera 124,5 kcal.
Zapach ekologicznej czekolady Vivani jest świetny. Głęboki, gorzki, ciut kwaśny, mocccno kakaowy i subtelnie słodki. Oddaje ciemną czekoladę o wysokiej gęstości, budyniową, bagienkową. Wyrazista kakaowość implikuje cierpkość. Próżno szukać szatanów czy innych niedogodności.
Gorzka tabliczka łamie się z nieznacznym pyknięciem. Pomijając fragmenty o chropowatej fakturze, daje się poznać jako fascynująco gładka. Podczas pocierania kostki kciukiem powierzchnia ulega delikatnemu rozpuszczeniu i tuli się do linii papilarnych.
Czekolada Feine Bitter 85% Cacao Santo Domingo rozpuszcza się od razu po zainstalowaniu kawałka na języku. Przychodzi jej to z ogromną łatwością. Jest wówczas gęsssta, bagienkowa, budyniowa – dokładnie taka, jak założyłam, kiedy romansowałam z aromatem. Z kolei gryziona nie chrupie. Cechują ją miękkość i plastelinowa plastyczność. Zęby wchodzą w nią jak w masło bądź plastelinę właśnie. Bardzo mnie tym zaskoczyła, gdyż spodziewałam się (preferowanej) twardości, kruchokościstości.
Ekologiczna ciemna czekolada 85% kakao jest cierpka. Bałam się, że wyczuję w smaku oleistość i mdłość, ponieważ właśnie taka była większość tabliczek o wysokiej zawartości kakao, na które trafiałam. Nic podobnego. Propozycja Vivani okazała się wyraziście, intensywnie i obłędnie kakaowa bez nieprzyjemnych nut, posmaków. Gorzka, lecz nie do przesady. Kwaśna, ale leciutko. Węgielna. Słodka w punkt.
Gorzka czekolada Vivani z ziaren kakao z Santo Domingo to zastygnięta masa budyniowa o smaku intensywnie kakaowej ciemnej czekolady. Odznacza się wyważoną goryczą i słodkawością. Rozpuszcza się w palcach, toteż w ustach tym bardziej.
Do smaku nie mam zastrzeżeń. Jeżeli zaś chodzi o konsystencję, od zastygniętej masy budyniowej/kremu czekoladowego wolę twardą i delikatną porcelanę, która potrafi przeobrazić się w przykładne bagienko. Innymi słowy: wolę czekoladę z cechą bagienkową niż zastygłe, stwardniałe bagienko.
Ocena: 5 chi
Skład i wartości odżywcze:
Skład: masa kakaowa*, tłuszcz kakaowy*, cukier trzcinowy nierafinowany*. *Składniki ekologiczne. Produkt może zawierać: mleko (łącznie z laktozą), zboża zawierające gluten, orzechy. Masa kakaowa min. 85%.
Kalorie w 100 g: 621 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 53,3 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 33,6 g), węglowodany 20,4 g (w tym cukry 14 g), białko 8,2 g, sól 0,02 g.
Gdzie kupić: osiedlowy sklep ze zdrową żywnością
Cena: ok. 13,25 zł
Ciemna czekolada kojarzy mi się konsystencją z twardością, ale szczerze? Zastygnięta masa budyniowa tabliczki bardziej do mnie przemawia ^^ chętnie bym jej spróbowała *-*
W takim razie mamy inny preferowany typ ciemnej czekolady.
Kiedyś ze dwie Vivani bardzo mi smakowały, a potem kolejne rozczarowały. W tym 92% była strasznie płaska, więc na długo zainteresowanie nimi straciłam. Potem jednak w przypływie niechęci do innych niż czyste ciemne zaczęłam szukać różnych zwyklejszych i niepewnie wzięłam 75% z Panamy. Zaskoczyła mnie na tyle miło, że dokupiłam kilka innych, w tym właśnie zrecenzowaną. I, zaskoczyłaś mnie recenzją, bo jakoś w przyszłym tygodniu miałam się za nią zabrać. Jestem pozytywnie nastawiona.
Gęstość brzmi zacnie, węgiel też. O właśnie, widzisz! Gdy zawartość to zacna miazga, nie ma miejsca na oleistość czy coś. Nie mogę się doczekać odkrycia, co ja w niej wyczuję.
Rozpuszcza się w palcach? Dobra, to mnie zmartwiło, ale że ogólnie nawet latem mi czekolady nie płyną (choć obecnie mam prawie tylko ciemne + 2 nie), stwierdzam, że mam dobry upałobunkier na nie i może moja nie będzie.
Czy dobrze czuję, że porcelanowe po prostu lepiej Ci pracują przy gryzieniu?
Skoro narzekasz na płaskie czekolady, kupuj te z dodatkami wystającymi ponad taflę tabliczki – proste :/ Poza tym dziwna jesteś, że jadasz czekolady z Panamy. Ja wolę z ziaren kakao.
Tak, bardzo dobrze czujesz :)
Wróciłam, by porównać i… może rozbawi Cię to tak jak mnie, ale… w moim odczuciu nie napisałaś prawie nic o smaku. xD Za to „zachowanie” czekolady tu to dla mnie Meksyk.
E, już mnie nie bawi. To oczywiste, że gdzie ja czuję trzy nuty na krzyż, Ty czujesz trzydzieści. Przywykłam :D
Konsystencją dla mnie właściwszą także jest zbita twarda tabliczka a nie bagienkowa. Taki efekt ma być zwìęczeniem degustacji. Inaczej mnie mdli.
Zawartość kakao na moim poziomie. Chętnie się skuszę o ile nie mam jej w zbiorach 🤣
Masz dużo słodyczy, o których zapomniałaś? :D
Niestety tak, po przeprowadzeniu się czasami jakieś dziwne umiejscowienie produktów się trafiło i nie zakodowałam go sobie …