Nestle, Nesquik Maxi Choc – batonik z płatków śniadaniowych

Zawsze lubiłam batonik z płatków do mleka Nesquik. Kiedy w sklepach pojawiła się edycja limitowana: Nesquik Maxi Choc z czekoladą (?) zamiast białej polewy na spodzie, upolowałam ją natychmiast. I oddałam jej serce. To z kolei sprawiło, że do czekoladowo odpicowanego batona parokrotnie wróciłam.

Rzecz działa się kilka lat temu. Być może nawet dziesięć. Po krótkiej obecności na polskim rynku baton Nesquik Maxi Choc zniknął. Niedługo później straciłam zainteresowanie tego typu słodyczami, więc przegapiłam powrót. O tym, że znów jest dostępny, dowiedziałam się dopiero na początku 2021 roku podczas blogowego polowania na zbożowe batoniki od Nestle. Bomba!

Nestle, Nesquik Maxi Choc batonik, copyright Olga Kublik

Nesquik Maxi Choc – batonik z płatków śniadaniowych

Drzewiej, kiedy Nesquik Maxi Choc pojawił się w Polsce po raz pierwszy, on i wariant Cini Minis byli moimi ulubieńcami. Bohatera dzisiejszej recenzji pokochałam za zgodny z zapowiedzią boost czekoladowości, i to w dobrym stylu. Nie było mowy o żadnych podróbkach, polewiszczach ani wyrobach czekoladopodobnych.

Nesquik Maxi Choc batonik z płatków do mleka marki Nestle dostarcza 400 kcal w 100 g.
Batonik śniadaniowy Nesquik Maxi Choc waży 25 g i zawiera 100 kcal.

Nestle, Nesquik Maxi Choc batonik, copyright Olga Kublik

Jak tylko wąchnęłam batonik, oddałam się błogiej aromaterapii. Poczułam morze słodkiej ciemnej czekolady, sięgającej nawet 70% zawartości kakao (podkreślam: słodkiej). U jej boku pojawiły się wiśnie świeże i suszone. Bez problemu wyobraziłam sobie tabliczkę porządnej ciemnej czekolady, jaką lubię.

Baton Nesquik Maxi Choc przejął styl po starszym bracie Nesquiku. Wobec tego lepi się na potęgę, jest twardy, zwięzły i zwarty. Na szczęście z opakowania wychodzi grzecznie i w całości.

Nestle, Nesquik Maxi Choc batonik, copyright Olga Kublik

Z przyjemnością odkryłam, że czekolada zastosowana na dole batona doskonale oddaje zapach. Podejmuje wątek ciemnej czekolady: słodkiej, intensywnie kakaowej, kręcącej piruety na granicy typu deserowego i gorzkiego. Zawiera silny wątek wiśni. O konsystencji niestety nie można napisać wiele, czekolady bowiem jest mało. Zdaje się pylistawa i gęstawa. Ciekawe, czy występuje w innym słodyczu Nestle.

Płatki do mleka Nesquik nie różnią się od tych zaserwowanych w klasycznej wersji batona. Są twarde i chrupiące, ale nie kruche. Przeszły wilgocią, po czym zostały utwardzone, co skazało je na toporność i tępość wykończenia. Mają smak słodki i bajecznie kakaowy. To prawdziwe miniatury płatków Nesquik.

W batoniku Nesquik Maxi Choc szczególnie ciekawe wydaje się słodkie lepiszcze. Odpowiada za niemałą lepkość i kleistość słodycza. Jednakże co innego uważam za warte uwagi. Mianowicie wydaje się, iż ono również smakuje czekoladowo. Oczywiście nie wykluczam możliwości, że jest to wyłącznie efekt bliskości czekolady, wszak samo lepiszcze raczej ma zwykły, jasny kolor.

Nestle, Nesquik Maxi Choc batonik, copyright Olga Kublik

Nie mam wątpliwości: Nesquik Maxi Choc jest lepszy od Nesquika. Jestem wręcz skłonna stwierdzić, że o wiele. Baton daje się poznać jako przeczekoladowy, słodki, przyjemny w prosty, plebejski sposób. Podczas degustacji otoczył mnie aurą herbatników Maltanki. Z uwagi na zmieniający się gust nie wrócę do niego, ale cieszę się, że trafił na polski rynek ponownie. Więcej dobrego dla fanów plebejskich słodyczy.

Ocena: 5 chi ze wstążką


Skład i wartości odżywcze:

Skład: mąki pszenna pełnoziarnista (33,8%), czekolada (15%) [cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, odtłuszczone mleko w proszku, serwatka w proszku (z mleka), emulgatory (lecytyny sojowe, polirycynoleinian poliglicerolu), aromat naturalny], syrop glukozowy, mleko zagęszczone słodzone (mleko, cukier), cukier, substancje utrzymujące wilgoć (glicerol, sorbitole), olej słonecznikowy, syrop cukru inwertowanego, mąka kukurydziana (2,2%), substancja wzbogacająca (składnik mineralny: wapń), mąka ryżowa (2%), kakao, odtłuszczone mleko w proszku, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, sól, emulgator (lecytyny słonecznikowe), aromat naturalny, substancja wzbogacająca (składnik mineralny: żelazo), substancje wzbogacające (witaminy: B3, B5, B2, B6, B9). Może zawierać orzechy.

Kalorie w 100 g: 400 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 12,2 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 3,8 g), węglowodany 64,9 g (w tym cukry 26,9 g), błonnik 7,2 g, białko 6,7 g, sól 0,45 g.

Witaminy i składniki mineralne w 100 g: ryboflawina (B2) 1,28 mg, niacyna (B3) 12,7 mg, witamina B6 1,07 mg, kwas foliowy (B9) 160 µg, kwas pantotenowy (B5) 4,56 mg, wapń 980 mg, żelazo 11,7 mg.

Gdzie kupić: Leclerc, Carrefour

Cena: 1,18-1,49 zł

7 myśli na temat “Nestle, Nesquik Maxi Choc – batonik z płatków śniadaniowych

  1. Oj tak, zgadzam się: jest o wieeeele lepszy od poprzednika. W nim już czuć tylko czekoladę, a nie sztuczność czy margarynę ^^ do niego z chęcią bym wróciła ^^

      1. Widywałam takie w sklepach i zadawałam sobie zawsze pytanie „Hm, jak to-to jeść? Maczać w mleku? Mlekiem zapijać?? 🤷‍♀️” W efekcie nie kupiłam nigdy, gdyż płatków na mleku nie lubię. A, czyli to są po prostu takie batony do jedzenia, złożone z różnych płatków ?

  2. Wydaje się lepszy od wczoraj dodanego, ale i tak przyprawiający mnie jedynie o głębsze zmarszczki na czole (oby chwilowe!). Nie wiedziałam (albo zapomniałam), że taki wariant istniał i istnieje.
    Ostatnie zdjęcie – batonowa jaskinia. Albo coś innego, o czym pisać nie wypada.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.