Good Food, Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie

Rozczarowana waflami kukurydzianymi z czarnuszką sięgnęłam po drugą nowość od Good Food wprowadzoną do Lidla, czyli Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie. Tym razem jednak nie byłam pewna, czy trafiłam na rzeczywistą nowość, czy to po prostu ja wcześniej nie miałam okazji ich poznać. W przeszłości chrupałam jedynie udostępnione w mniejszych opakowaniach wafle z bazylią oraz wafle z oregano. Skądinąd ciekawe, dlaczego ziołoprowansalskie zaserwowano wyłącznie w tubie.

Mimo nieprzesadnie ekscytujących doświadczeń wynikających z degustacji wafli z czarnuszką na wariant z ziołami prowansalskimi patrzyłam przychylnym okiem. Po pierwsze zdaje się, iż jest to nieco inna seria (w obu tubach krążki są cienkie, ale tylko tutaj w nazwie występuje obietnica: extra cienkie). Po drugie zaprezentowane dziś wafle miały datę ważności odleglejszą od trzy bądź cztery miesiące.

Good Food, Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie, copyright Olga Kublik

Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie

Waflom kukurydzianym z ziołami prowansalskimi nie można odmówić uroku. Zgodnie z zapowiedzią są ekstra cienkie i ujmująco kukurydziano-złociste, usiane białymi elementami niczym śniegiem. Kuszą degustatora mnóstwem kukurydzianych wysepek. Ich brzegi wyglądają na twarde i chrupiące – najlepsze możliwe.

Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie od Good Food dostarczają 379 kcal w 100 g.
1 cienki wafel kukurydziany z ziołami prowansalskimi waży 5 g i zawiera 19 kcal.

Good Food, Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie, copyright Olga Kublik

Tytułowych ziół prowansalskich nie ma na waflach zbyt dużo, te zaś, które są, w ogóle siebie nie przypominają (wyglądają raczej jak płateczki popiołu). Szybko jednak wychodzi na jaw, że to dlatego, iż całą siłę zachowały na wielkie wejście aromatyczne. Obok ziół prowansalskich czuć ciepło, słońce, słodycz i waflokukurydzianą bazę. W całokształcie elementy oddają coś w rodzaju cieplutkiej prowansalskiej zupy – albo ziołowej, albo pomidorowej… bez pomidorów, za to z ziołami.

Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie zdecydowanie nie chciały, abym zapędziła się w zachwycie za daleko. Z tej przyczyny jak tylko zatopiłam zęby w pierwszym krążku, poczęstowały mnie styropianowawością niegodną wafli kukurydzianych, zarezerwowaną dla ryżowych. Powiedzmy, że tym razem patchworkowy skład nieco tłumaczy ów defekt.

Good Food, Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie, copyright Olga Kublik

Styropianowawość i stetryczaławość współuczestniczą w dziwnym tańcu wad i zalet z brzegami wafli, które dla odróżnienia są cudownie twarde i chrupiące. Baza jest jednocześnie chrupiąca i waciana. Żeby chociaż chodziło o samo wykończenie… ale nie! Wata otuliła esencję, serce wafli. Wyjątki stanowią – poza brzegami – twarde kawałki kukurydzy i nieliczne, puste, chrupiące ziarna siemienia lnianego.

Chociaż to w wariancie z czarnuszką sól znalazła się w nazwie, w waflach z ziołami prowansalskimi czuć ją o wiele bardziej. Nadal jest punktowa, wszelako punktów tych występuje mnóstwo. Jest też rasowo słona, nie zaś delikatnie słonawa. Momentalnie przez kubki smakowe przepływa fala kaszy gryczanej, której obecności nie mogłam zrozumieć, ponieważ nie znałam składu. W całokształcie wafle przywiodły mi na myśl danie obiadowe złożone z kaszy gryczanej i intensywnie ziołowego, punktowo słonego sosu. Kiedy ząb trafiał na siemię lniane, do głosu dochodziło i ono.

Good Food, Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie, copyright Olga Kublik

Obaj tytułowi bohaterowie Wafli kukurydzianych z ziołami prowansalskimi extra cienkich są dalecy od ideału. Wafle kukurydziane straszą zdziadziałą konsystencją, zioła prowansalskie zaś splotły się z przebrzydłą słonością. Najlepszym elementem wafli zdaje się siemię lniane, które po pierwsze wzorowo chrupie, po drugie jest smaczne. Kolejną tubę zatem z samym siemieniem poproszę, panie Goodzie Foodzie.

Początkowo planowałam wystawić ziołowym waflom kukurydzianym Good Food ocenę o wstążkę lepszą od noty przyznanej wariantowi z czarnuszką. To by jednak musiało znaczyć, że zmierzają w stronę 4 chi, co bynajmniej nie ma miejsca. Sądzę wręcz, że obie wersje wafli smętnie siedzą w gniazdku marnych, słabych, naciągniętych trójczyn. Jeśli tylko pamięć mnie nie zawiedzie, nigdy do nich nie wrócę.*

* Pamięć mnie zawiodła, a ja upolowałam wafle w Żabce na początku sierpnia. Była to jednak kryzysowa sytuacja plenerowa. Kukurydziane krążki miały wspomóc mnie w przetrwaniu czasu potrzebnego na powrót do ówczesnej dziupli noclegowej. Wypadły git, ponieważ zupełnie nie zastanawiałam się nad smakiem, objętościowo zaś są przyzwoite. Jako żywność survivalową mogę je zatem polecić.

Ocena: 3 chi


Skład i wartości odżywcze:

Skład: pełnoziarnista kukurydza 61%, grys kukurydziany 18%, brązowy ryż, kasza gryczana, sorgo, siemię lniane, sól morska, zioła prowansalskie 0,5%. Może zawierać soję, nasiona sezamu.

Kalorie w 100 g: 379 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 4,2 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,6 g), węglowodany 71 g (w tym cukry 1,6 g), błonnik 8,8 g, białko 10 g, sól 0,78 g.

Gdzie kupić: Lidl

Cena: 2,99 zł

9 myśli na temat “Good Food, Wafle kukurydziane z ziołami prowansalskimi extra cienkie

  1. Kasza gryczana z ziołami, ale bez sosu mogłaby być… na obiad. Chociaż i tak bym w sumie nie chciała. Zbyt prowansalskie nuty nie należą do moich.
    Nie wiem, ja w zasadzie nie rozumiem lubienia obiadowych smaków w przekąskach (podobnie chrupki o smaku pizzy etc.). Za bardzo to wszystko nie w moim typie, bym jakkolwiek umiała się odnieść. Mogę tylko skrytykować, że dodali ryż. Niewiele, a jednak to chyba on się na stetryczałą nutę przełożył?

  2. Wiązałam z nimi duże nadzieje, ale podobnie jak Ciebie zawiodla mnie ich tekstura i konsystencja. A szkoda, bo wariant smakowy bardzo atrakcyjny

      1. Kiedyś w małych paczkach (20-25g?) były dostępne w Lidlu i z tego co pamiętam były chrupkie, suche, popkornowe, natomiast te w dużej tubie zawsze trafiałam sflaczałe.

        1. Nie Olga, przemyślałam to. Niemożliwością jest, że Ty, Kasia – i pewnie inne osoby – trafiacie na zdziadziałe egzemplarze. Odnosząc się, że ja miałam do tej pory świeże nie zaznaczyłam, że to na w przeszłości będąc na studiach wałkowałam je w dzień w dzień (a nie obecnie!): solone kukurydziane, ryżowe oraz później z ziołami prowansalskimi (które pojawiły się przed wszystkimi innymi kompozycjami ekstra cienkimi, które teraz znamy). Kupowałam je danego dnia i zaraz pożerałam nie dając im czasu leżakować na półce. Teraz chrupię je sporadycznie. W tym roku bodajże raz jak wyszły te z czarnuszką (tuż po premierze). Podejrzewam, że po prostu Good Food nie jest w stanie zagwarantować trwałości swoich chrupaczy – zgodnie z datą ważności. Im dłużej minie od daty produkcji, tym gorsze podeszwy się trafiają. A skoro tak to powinni zadbać bardziej o ich trwałość i porządniejsze opakowania. A wiem, że się da, bo zagraniczne wafle innej firmy, po ponad roku czasu zastałam ekstra kruche. Naprawdę mi przykro, gdyż do tej pory miałam Good Food za przedstawiciela jakości, którą warto polecić i żyłam w tym przeświadczeniu. Taa… W ten czwartek odkupię te wafle z czarnuszką do recenzji. Trzymajta kciuki, by mi kołkiem w gardle nie stanęły (a nie wiadomo na jaką partię trafię, skoro sprawdzane na bieżąco wafle eko przywitały mnie zwietrzałością). Najwyżej ich tępością spróbuję poderżnąć sobie gardło…

          1. Proszę mi tu zostawić moją ukochaną gardziel w spokoju! (Daj znać po schrupaniu czarnuszkowych, na jaki stan świeżości trafiłaś).

  3. Ja nie za bardzo lubię zioła prowansalskie. Na szczęście nie kupiłam, ba nawet takich nie widziałam, bo dawno mnie nie interesują nowe suszki z zakupem których przystopowałam wstępnie do stycznia 2022, ale już widzę, że ta granica przesunie się w przód grubo…
    Co do terminu ważności to ja mam wrażenie, że producenci produkują w bliskim okresie jeden nowy smak a po 3 miesiącach lub jakimś podobnym czasie kolejny limitowany lub nowy i oba łącznie puszczają na rynek stąd 2 nowe smaki na standach sklepowych danych marek artykułów spożywczych, a terminy ważności różne :/

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.