Wieczór po degustacji nieprzesadnie atrakcyjnych wizualnie, za to absolutnie obłędnych klasycznych chipsów z siemienia lnianego marki Good Stuff sięgnęłam po wersję ze słonecznikiem: Flax Chips sunflower. To kolejna przekąska ekologiczna, wegańska, wypiekana bez tłuszczu, odznaczająca się bajecznie krótkim i wysokiej jakości składem (ma „czystą etykietę”). Odznacza się sporą zawartością białka i błonnika, nie zawiera za to glutenu, laktozy ani dodatku cukru. Tym razem producent zastosował sól.
W związku z dbałością o środowisko marka Good Stuff postawiła na sympatyczne tekturowe opakowanie. Wystarczająco mocne, by nie rozerwać się przy byle dotyku, a do tego łatwiejsze do przetworzenia względem plastiku. Szata graficzna została naniesiona tuszem o wodnej bazie (water based print). Wszystko to przekłada się na nieco morderczą cenę, ale cóż – nie da się wspomóc świata bez ponoszenia kosztów.
Flax Chips sunflower – ekologiczne chipsy z siemienia lnianego ze słonecznikiem
Ustalając kolejność degustacji organicznych chipsów z siemienia lnianego, Flax Chips sunflower wytypowałam jako drugie. Równocześnie sądziłam, że z uwagi na dodatek pestek słonecznika polubię je najbardziej. Czyste wydawały mi się zbyt zwykłe, solone zaś potencjalnie za słone.
Flax Chips sunflower marki Good Stuff dostarczają 466 kcal w 100 g.
Ekologiczne chipsy z siemienia lnianego ze słonecznikiem ważą 45 g w paczce i zawierają 210 kcal.
Spodziewanie lepsze od klasyków Flax Chips sunflower powitały mnie zdecydowanie gorszym zapachem. Wyczułam nierozgrzaną, dopiero wyciągniętą z opakowania modelinę – nie mylić z plasteliną! – i zjełczałe orzechy. Po wypieczonym chlebie, słodkawym cieście czy nawet siemieniu lnianym nie zostało ani śladu.
Przekąska ze słonecznikiem nadal nie wygląda. Łatwo jednak odróżnić ją od wariantu saute, ponieważ obok siemienia lnianego pojawiają się nieco większe kawałki czegoś jasnego. Czy słonecznika? Tak sądziłam, przy czym w składzie obecna jest jedynie mąka z nasion. Hmm, może nie zostały dokładnie zmielone? Otoczka – wyschnięta zawiesina – jest spodziewanie przezroczysta, cieniutka, kruchutka, bezwagowa.
Jeżeli jesteście fanami chrupania, Flax Chips sunflower to kolejny must-have na waszej liście. Tak chrupiącej i jednocześnie kruchej przekąski nie spotkałam jeszcze nigdy. Na dodatek siemię lniane jest delikatne, pozbawione raniącej podniebienie ostrości krawędzi. Zdaje się puste, złożone jedynie z wypieczonych skorupek. Przeczy temu treściwe wykończenie chipsów. A może niekoniecznie przeczy? Może gdy zmieli się w zębach wystarczająco dużo skorupek siemienia lnianego, tworzy się porządna treść?
Warto też zauważyć, że Flax Chips sunflower są nieco treściwsze od wariantu saute. Myślę, że odpowiada za to niezidentyfikowany, prawdopodobnie słonecznikowy dodatek.
W smaku chipsów z siemienia lnianego ze słonecznikiem wyróżnia się ten ostatni. Jest to słonecznik gorzki w stopniu nie do zignorowania, zawierający nutę zjełczenia. Równocześnie porządnie wyprażony. Przywodzi na myśl wyprrrażony słonecznik z solą sprzedawany w poręcznych paczuszkach. Słoność jest wyrazista, wszelako nigdy nie czuć jej osobno – zawsze towarzyszy wyprażonemu słonecznikowi. Smaku bazowego siemienia lnianego nie sposób uświadczyć.
Nie ulega wątpliwości, że Flax Chips sunflower to kolejne chipsy z siemienia lnianego o doskonałej, niespotykanej nigdzie indziej chrupkości i połączonej z nią kruchości. Stanowią przekąskę lekką i delikatną, a jednocześnie treściwą i pozwalającą się najeść.
Niestety chipsy ze słonecznikiem nie dorównują czystym pod względem smaku. Brak siemienia lnianego, wysoka gorycz, nuta orzechowego zjełczenia i przesadna – jak na moje upodobania – słoność wykluczają ponowny zakup produktu. Zaoszczędzone 6,99 zł wydam na dodatkową paczkę wersji saute.
Ocena: 4 chi
(lekko naciągane)
Skład i wartości odżywcze:
Skład: siemię lniane* (66%), skrobia ziemniaczana*, mąka z nasion słonecznika* (9%), sok z cytryn*, sól. * Produkt rolnictwa ekologicznego.
Kalorie w 100 g: 466 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 32,5 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 3 g), węglowodany 35,9 g (w tym cukry 1,3 g), błonnik 19,8 g, białko 14 g, sól 1 g.
Gdzie kupić: Carrefour
Cena: 6,99 zł
Myślałam że słonecznik fajnie je podkręci, ale gorycz nie zachęca :( pasowałaby mi za to slonosc, ale jednak goryczce mówię nie :D
Mam inną propozycję ulepszenia dla Ciebie – zamienić słonecznik na mak.
Mniam, wyglądają smacznie! Mój mąż ostatnio przywiózł mi artykuły spożywcze z Niemiec, a w tym mnóstwo słodyczy, które teraz testuję. Moja waga na tym ucierpi, ale podniebienie się raduje!
Czyżby ze sklepu, którego stronę chciałaś zareklamować? Zupełnym przypadkiem usunął mi się link. Tak samo jak ze wszystkich poprzednich Twoich komentarzy.
Już chciałam napisać coś w stylu „to ja poproszę pestki słonecznika”, ale ekhem… Dziwna sprawa z nimi. Właśnie i w przypadku jego gorzkości mam różnie – zależy jaka.
O, solony z paczek – zdarzało mi się za dzieciaka biegając po osiedlu jadać, bo zdecydowanie z przyjaciółką wolałyśmy to od chrupek czy chipsów (no dobra, ja wolałam), ale sól mi przeszkadzała. Przez pewien czas myślałam sobie, że dają ją do nich po to, by nikomu nie przyszło do głowy zjeść łusek, haha.
Kojarzysz subtelny ból skóry leciutko oderwanej od paznokcia podczas łuskania słonecznika? I jeszcze dotkniętej solą z tegoż słonecznika?
Tak podejrzewałam, że słonecznik Zepsuje efekt. Nie kupuje już produktów z dodatkiem ziaren słonecznika czy to chleba świeżego, czy suszków czy takich pakowanych chlebków, bo on starzejąc się łatwo zapleśnieć może lub zjełczeć i gorycz psuje efekt a do tego jest już taki produkt toksyczny. Moja dobra duszyczka mnie dobrze szkoli :)
Szkoda by mi było osobiście produkt zdrowy, bo z siemienia lnianego choć poddane obróbce termicznej pewnie niższą aktywność biologiczną wykazuje psuć innym tak tanim, powszechnym zresztą też… no przy tej samej wysokiej cenie :/
Kooocham słonecznik w pieczywie. Buła z ziarnami to sztos sztosów.