Czy gdybym najpierw kupiła i zjadła wafle kukurydziane Fitos Śmietana & Cebula, skusiłabym się na upolowanie wariantu toffi? Mimo iż wrażenia z pierwszej degustacji były makabryczne, podejrzewam, że tak. Stworzone jako słona przekąska wafle Kupca obrzydziły mnie niezrozumiałym, szokującym połączeniem smaku cebuli z kopalnią syropu cukrowego. Nawet gdyby okazało się, że Fitos Toffi są równie słodkie i pokryte obmierzłą szklistą glazurą – a tak podejrzewałam – nie byłabym przerażona. Co najwyżej lekko zniesmaczona. Akurat do słodkich krążków tego typu atrakcje pasują.
W tym wypadku gdybanie i tak nie ma sensu. Wafle Fitos Toffi upolowałam w tym samym dniu, w którym do koszyka sklepowego trafił wariant śmietanowo-cebulowy (a raczej duszonocebulowo-syropowocukrowy). Odpuściłam sobie jedynie przyjemność poznania krążków z chilli. (W tej chwili wiem, że odpuszczę sobie również randkowanie z jakąkolwiek inną wersją powstałą w przyszłości).
Fitos Toffi Wafle ryżowo-kukurydziane
Rozerwanie opakowania wafli – tym razem ryżowo-kukurydzianych, nie zaś kukurydzianych – Fitos Toffi momentalnie odkryło tajemnicę konsystencji. Ta propozycja Kupca również została oblana syropem cukrowym, co wytworzyło na niej twardą, szklistą glazurę. Jak wspomniałam we wstępie, w słodkim wariancie słodkie szkło nie stanowi tak ogromnej wady, jaką jest w waflach słonych. Tutaj zdaje się mieć logiczne uzasadnienie. Co oczywiście nie znaczy, że nie wolałabym zjeść wafli bez niej.
Fitos Toffi Wafle ryżowo-kukurydziane marki Kupiec dostarczają 382 kcal w 100 g.
5 wafli Fitos Toffi Kupca waży ok. 47 g i zawiera 179,5 kcal.
1 wafel Fitos Toffi Kupca waży ok. 9,3 g i dostarcza 36 kcal.
Paczka wafli ryżowo-kukurydzianych Fitos Toffi waży 140 g i liczy 15 krążków.
Trzeba przyznać, że wafle Fitos Toffi pachną przepięknie. Oddają sssłodziuteńki karmelowy popcorn o aromacie rozkręconym do granic możliwości. Jest to popcorn zimny, ale jednoznacznie przyjemny. Tuż za nim występują intensywnie karmelowe cappuccino w proszku z cukrem i mlekiem oraz tradycyjna polska Szyszka rodem z PRL-u. Test zapachowy został zaliczony wysoko.
Krążki są złoto-karmelowe od zewnątrz (barwa glazury) i biało-złote w środku (kolorystyczny mariaż ryżu z kukurydzą). Obracane w dłoniach lśnią z uwagi na pokrycie utwardzonym cukrowym syropem. Ten ostatni wpływa dodatkowo na lepkość. Krótkie dotykanie przekąski pozostawia na palcach masę słodkiego kleju.
Gdyby nie problematyczna glazura zaserwowana przez Kupca, Fitos Toffi byłby świetne pod względem konsystencji. Odznaczają się bowiem znaczną twardością, ponadprzeciętną chrupkością, a nawet kruchością. Nie przejawiają ani cienia styropianowości, wacianości, stetryczenia, zmatowienia.
Smak nowej przekąski Kupca jest mi skądś znany, ale nie jestem pewna skąd. Zdaje się, iż miał przypominać popcorn do mikrofalówki Felixa, niestety wyszedł o wiele gorzej. Przede wszystkim oczekiwany smak karmelu – bo na pewno nie toffi – czuć jakby w tyle języka, ledwo co. Został przesłonięty goryczą, mdłym oleistym bezsmakiem i chemią. Zresztą karmel także nie jest rzeczywistym karmelem, tylko pseudokarmelem opartym na syropie cukrowym. Ponadprzeciętna cukrowa słodycz występuje tuż obok wyrazistej goryczy pochodzącej od czegoś sztucznego, plastikowego lub laboratoryjnego. W efekcie najbardziej czuć ocean cukru, mdły olej i czystą, gorzką chemię. Baza waflowa również nie ma się czym pochwalić. Jest mdła, pozbawiona smaku. Miłośnicy karmelu ani fani wafli nie mają tu czego szukać.
Wafle ryżowo-kukurydziane Fitos Toffi Kupca są znacznie lepsze od śmietanowo-cebulowych. To jednak nie czyni ich ani smacznymi, ani godnymi poznania. Można je zjeść warunkowo, jeżeli już się kupiło paczkę, a nie lubi się wyrzucania jedzenia. (Przeciwnie wariant śmietanowo-cebulowy. Gdyby nie fakt, że niechciane produkty mogę oddawać rodzince, te wafle wywaliłabym do śmieci).
Pseudokarmelowe krążki zbożowe atakują kubki smakowe ordynarną dawką cukru, chemiczną goryczą i mdłym bezsmakiem oleju. Pokrywająca je syropowa glazura jest okropna i zupełnie niepotrzebna. Seria wafli Fitos Kupca nie powinna była powstać. Jak wspomniałam, kolejnych nowości nie kupię.
Ocena: 2 chi ze wstążką
Skład i wartości odżywcze:
Skład: ryż brązowy 68%, kukurydza 17%, cukier trzcinowy, syrop karmelowy 1%, sól, aromat naturalny. Produkt może zawierać mleko, sezam. Produkt bezglutenowy.
Kalorie w 100 g: 382 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 2,5 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,8 g), węglowodany 80,2 g (w tym cukry 11,9 g), błonnik 2,5 g, białko 8,4 g, sól 0,44 g.
Gdzie kupić: Leclerc, Żabka
Cena: 4,19-4,60 zł
Jak można tak zbezcześcic smak karmelu, racząc go goryczą chemii, plastikiem, olejem i bezsmakiem? :( Zwłaszcza ze być potencjal, zapach zapowiadał się tak przyjemnie :(
Zgroza, tyle w temacie.
Już klikając pomyślałam, że ze wczorajszym komentarzem chyba się pospieszyłam. Toffi nie bardzo pasuje mi do takich wafli. Karmel bardziej i nie wynika to z osobistych preferencji. Toffi wydaje mi się za słodziusie do nich? Przy toffi nawet złudzenia soli bym nie chciała (a takie echo w waflach chyba może wystąpić). Prędzej zrobiłabym wafle z karmelem oraz wafle np. „masło z solą” analogicznie do chipsów w tym wariancie (Mama kiedyś jadała jakieś „wiejskie masełko” czy jak tam ten smak się nazywał).
Karmelowe cappuccino do takich wafli też mi nie pasuje. W sensie, gdyby taki wariant był. Wyobraziłam sobie krążki z zamienionymi twardszymi ziarenkami w kawałki ziaren kawy i z jakąś polewą – o nie. I po co ta moja wyobraźnia tak się rozszalała, jak rzeczywistość była dostatecznie zła?
Co do glazury – brr, ostatnio próbowałam bardzo dobrą czekoladę z bardzo dobrymi migdałami. A jednak oddałyśmy ją ojcu. Powód? Na dobre migdały walnęli skorupę białego cukru. Glazury i skorupy, no piękny maluje się kierunek, w którym słodycze zmierzają.
Glazura jest dobra tylko w dziedzinie wykańczania wnętrz. Z żywności powinna zniknąć, zwłaszcza ta przebrzydle cukrowa/syropowa/podobna.
Kupiłam je, jak tylko się pojawiły w zabce, bo bardzo lubię wafle karmelowe Good Food. W przeciwieństwie do Ciebie odebrałam je jako mało słodkie, nie czułam też przypalenia. Reszta, łącznie z oceną, się zgadza. Moi znajomi się nad nimi rozpływają, więc dzięki za utwierdzenie mnie w przekonaniu, że sobie tych wszystkich negatywów nie wymyśliłam xd.
Napisałaś coś o nowościach, dostępne są jakieś smaki poza recenzowanymi i chilli?
Kupiłam wafle Sonko w polewie, we wszystkich wersjach dostępnych w większych opakowaniach. Nadal nie są moja ulubiona formą słodyczy, ale miałaś rację – nie posiadają większych wad, są bardzo dobre. Wafli Fitos o smaku cebuli poszukuje, bo w sklepach w mojej okolicy zostały tylko te z dzisiejszej recenzji (nigdy wiecej).
Proszę: instagram.com/p/CWiG3S_Myj_/
Gdybym spoczęła na degustacji tylko jednego opakowania moje odczucia po przeczytaniu twojej recenzji poczuły by się urażony. Pisałam Ci że mi smakują :P niemniej kolejna paczka była taka jak je opisujesz. Myślę sobie zaraz zaraz pewnie to co zawsze inna partia wszystko tłumaczy. Patrzę i faktycznie! Tamta smakowita miała nie dość że inny termin ważności to inny kraj pochodzenia … moja była z Włoch tamta nowa z Bułgarii…. Patrzę ma półkę jeden karton z opakowaniami z Włoch do 05.2022 drugi z Bułgarii do 05.2022… no ej. Wzięłam dwa różne i rzeczywiście !!! Nigdy nie kupuj Bułgarii… skąd była twoja sztuka ? One naprawdę nie są takie jak piszesz tzn nie wierzyłabym że mogą komuś tak wybitnie niesmakować :( no ale sama byłam głęboko zniesmaczona po ponownym zakupie …
Warto bo są naprawdę dobre
Wow, dzięki za info! Skąd była moja paczka? Czekaj, przejadę się na wysypisko śmieci… :P
Tak czy owak, nie kupię żadnych Fitosów nigdy więcej. Całość asortymentu dla Ciebie :)
Jezu, kupiłam je dziś, choć zastanawiałam się, czy to właśnie nie te tak zjechałaś. Dlaczego tego nie sprawdziłam w sklepie? :(
Zobacz na komentarz Marthy. Sprawdź miejsce produkcji.