Wedel, Bajeczny Crunchy Karmel baton

Bajeczny Crunchy Karmel to tegoroczna nowość w portfolio Wedla i zarazem trzeci wariant w kolekcji kakaowo-orzechowych batonów w mlecznej czekoladzie. Aby móc go porównać z klasycznym Bajecznym i wybrać twór lepszy, zdecydowałam się na degustacje dzień po dniu.

Jako że jesteście czujni, niewątpliwie zauważyliście interesujący wybór nazwy dla wedlowskiego batona. Podczas gdy karmel zdecydowanie pochodzi ze słownika języka polskiego, crunchy – raczej nie. Mogę się jednak mylić, wszak nigdy nie przeczytałam rodzimego słownika od deski do deski, poza tym znajomość języka polskiego nie stanowi mojej mocnej strony. Jeżeli rzeczywiście się mylę, wybacz mi, Wedlu!

Wedel, Bajeczny Crunchy Karmel baton, copyright Olga Kublik

*Wedel* Bajeczny Crunchy Karmel – baton

Nowy baton Bajeczny Crunchy Karmel stoi w rozkroku między oryginalnym Bajecznym a Pierrotem. Z pierwszego czerpie nazwę, z drugiego bezcukrowe otwarcie składu. Z kolei opis zapożycza po równo, jako że widzimy w nim i orzeszki, i wafelki. Pod kątem zawartości cukru nowość znacząco wygrywa z poprzednikami. A może przegrywa…? Nie, przegrywamy tylko my – konsumenci. Dostajemy bowiem o 3 g cukru więcej, oczywiście w przeliczeniu na 100 g.

Baton Bajeczny Crunchy Karmel marki Wedel dostarcza 537 kcal w 100 g.
Wedlowski baton Bajeczny Crunchy Karmel waży 45 g i zawiera 242 kcal.

Wedel, Bajeczny Crunchy Karmel baton, copyright Olga Kublik

Ponieważ Bajeczny Crunchy Karmel nie pada daleko od Bajecznego ani Pierrota, podziela ich zapach. Oferuje plebejskie, acz atrakcyjne michałki w polewie kakaowo-margarynowej. Aromat jest intensywny, wyrazisty. Zdecydowanie nie czuć wykorzystania czekolady mlecznej. Charakteru czekolady wedlowskiej także zabrakło. Ostatni zaginiony to karmel. Nie odnotowałam go w formie ani zwykłej, ani crunchy.

Upolowane przeze mnie klasyki odznaczały się wagą w punkt. Bajeczny Crunchy Karmel wyłamał się z pozytywnego schematu, osiągając jedynie 42 g. Chociaż każdy baton pokrywa czekolada mleczna, dzisiejszy bohater wydał mi się najbardziej mlecznoczekoladowy pod kątem wizualnym, wszak najjaśniejszy. Jako jedyny ma czekoladę twardą, suchą. Nie musiałam jej zgryzać – wystarczyło zahaczyć paznokciem o brzeg, by oderwać wielki płat. W przekroju odnotowałam sporo dodatków, i to pokaźnych. Fistaszki i bryłki karmelu mają bardzo podobny kolor, toteż trudno je rozróżnić.

Bajeczny z karmelem jest nawet twardszy niż pierwowzór. Nie sposób go wcisnąć. (Nie radzę próbować zbyt długo, chyba że niestraszna wam oceniająca mina lekarza podczas wyjaśniania, że połamaliście palce na batonie czekoladowym). Oderwana z wierzchu czekolada mleczna jest pylista, wręcz rzęzi cukrem pudrem. Podczas rozpuszczania błyskawicznie znika, przemienia się w niebyt. Daje się poznać jako zaledwie chwilowo gęstawa. Smakuje maksymalnie przecukrzoną polewą kakaową. Z czekoladą nie ma niczego wspólnego – ani mleczną, ani wedlowską. Z uwagi na bliskość nadzienia zawiera nutę karmelu.

Wedel, Bajeczny Crunchy Karmel baton, copyright Olga Kublik

Kakaowo-orzechowe nadzienie jest twarde, zwarte, w tle margarynowe. Nie rozpuszcza się gęsto, nie tworzy bagienka. A szkoda! Smakuje adekwatnie do składu. Czuć w nim kakaowość i fistaszkowość, u boku których stoją niestety margaryna i cukier. Precyzyjnie: ocean cukru.

Tytułowy crunchy karmel stanowi twór wcale interesujący, adekwatny do prawdopodobnie zagranicznego określenia (raz jeszcze biję się w pierś za nieznajomość pełnej zawartości słownika języka polskiego!). Jest kruchuteńki, leciutki, delikatny. Spodziewałam się, że będzie klasycznym szkłem lub właziwzębowym karmelkiem. Nic podobnego. Wedlowski crunchy karmel jest niczym kruchutkie, delikatne bryłki węgla. Jak udelikatniony honeycomb (dla niewtajemniczonych: podejrzyjcie wnętrze batona Crunchy). Niestety odznacza się smakiem cholerawiejakim. Czuć sól, na dodatek nieatrakcyjnie kwaśnawą.

Zgodnie z opisem w batonie Wedla znajdują się nie karmel i orzechy z osobna, lecz karmelizowane orzeszki arachidowe. Nie sądzę. Trafiłam na czyste orzechy arachidowe. Bajecznie chrupiące i kruche, zupełnie takie jak w oryginalnym Bajecznym. Nie wyprażone, tylko wysuszone na wietrze. Pełne smaku.

Pokruszonych wafelków nie odnotowałam. Przegrały w starciu z orzechami i bryłkarmelem.

Wedel, Bajeczny Crunchy Karmel baton, copyright Olga Kublik

Jeśli lubicie batony wyróżniające się ogromem dodatków, pod tym względem Bajeczny Crunchy Karmel przypadnie wam do gustu. Zawiera masę chrupiących i kruchych różności. Niektóre są wielkie – część kawałków karmelowego węgla ma rozmiar prawie całych fistaszków! (Wciąż jednak, wbrew opisowi batona, nie są to orzeszki w karmelu). Orzechy odznaczają się smakiem, któremu nie można niczego zarzucić. Przeciwnie karmel, ten bowiem jest wyłącznie słony w sposób kwaśnawy.

Uważam, że Bajeczny Crunchy Karmel jednocześnie jest i nie jest lepszy od oryginalnego Bajecznego. Jest, ponieważ zachwyca ogromem i konsystencją dodatków. Zwłaszcza karmelu. Nie wiem, czy przed degustacją miałam do czynienia z tworem karmelowym równie kruchutkim i delikatnym. Natomiast nie jest lepszy, gdyż margarynowość nadzienia razi w nowym batonie o wiele bardziej niż w Pierrocie czy Bajecznym. Boleśnie nie zgrywa się z obłędnym karmelem. Do tego dochodzą inne minusy: marna jakość czekolady (AKA polewiszcza kakaowo-margarynowego), brak gęstości choćby w zalążku, obmierzła cukrowość. Jeżeli nowość pojawiła się na rynku tylko na chwilę, nie będę po niej płakać. Pa, bye, batoniku!

Ocena: 3 chi


Skład i wartości odżywcze:

Opis: Baton orzechowy arachidowy z karmelizowanymi orzeszkami arachidowymi (13,9%) i wafelkami (11,5%) w mlecznej czekoladzie.

Skład: czekolada mleczna 23% (cukier, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, mleko pełne w proszku, serwatka w proszku (z mleka), tłuszcz mleczny, emulgatory: lecytyny sojowe i E 476; aromat), cukier, karmelizowane solone orzeszki arachidowe [orzeszki arachidowe 67%, cukier, miód, oleje roślinne (słonecznikowy, shea), substancja żelująca: guma arabska, sól 1,2%], tłuszcz roślinny (palmowy), miazga z orzeszków arachidowych (10%), serwatka w proszku (z mleka), kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, mleko pełne w proszku, mąka pszenna, emulgator: lecytyny sojowe; mąka żytnia, olej słonecznikowy, jaja w proszku, maltodekstryna, substancje spulchniające: wodorowęglan sodu, wodorowęglan amonu, pirosiarczyn sodu; sól, aromat. Czekolada mleczna: masa kakaowa minimum 32%, masa mleczna minimum 14%. Może zawierać orzechy.

Na to liczę!

Kalorie w 100 g: 537 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 32 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 13 g), węglowodany 51 g (w tym cukry 47 g), błonnik 3,8 g, białko 9,8 g, sól 0,3 g.

Gdzie kupić: Żabka

Cena: 2,50 zł (1,70 zł w promocji 1+1)

13 myśli na temat “Wedel, Bajeczny Crunchy Karmel baton

  1. Rozważam upolowanie go, ale jakoś nieszczególnie mi się spieszy. Pewnie zanim się zdecyduję zniknie ze sklepów. Cóż…

      1. Już trochę mniej żałuję, bo próbowałam tych z Deco Moreno i obiektywnie dobre, ale to jednak nie moje smaki.

  2. Mnie konsystencja karmelu aż tak nie zachwyciła :( wydaje mi się że klasyk był lepszy, no ale właśnie – wydaje mi się :D żeby mieć pewność musiałabym wrócić do klasyka, ale to w swoim czasie :D

  3. Jadłam, ale d*** nie urwał … baton na raz nawet w moim przypadku. Po odkrojeniu mojej słusznej porcji reszta trafiła do matki … ta także nie była zachwycona :/

  4. Karmel mi do Bajecznego nie pasuje. W sensie taki baton ot, mógłby być sobie, ale Bajeczny to Bajeczny – myślę, że dawniej bym na „nowy smak” łypała podejrzliwie. Teraz to wiadomo, że tak czy inaczej nie ciekawi.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.