W kolekcji chrupek Trójkąty Bardzo! marki Eurowafel znajdują się trzy propozycje smakowe/składowe. Dwie – kukurydziana i ryżowa – ważą aż 100 g. Z kolei Trójkąty Bardzo! ziemniaczane zostały odchudzone o 10 g. Niestety w parze z obniżką gramatury nie idzie wzrost sympatii wobec konsumenckich portfeli. Wręcz przeciwnie, to właśnie chrupki ziemniaczane są droższe względem braci.
Warto też zauważyć, iż trójkąty ziemniaczane składają się głównie z mąki ryżowej. Tytułowe ziemniaki – po dodaniu suszonych i skrobi – zajmują zaledwie 35%. Listę surowców zamykają olej rzepakowy i sól.
Trójkąty Bardzo! ziemniaczane *Eurowafel*
Ziemniaki i chrupki ziemniaczane kojarzą mi się z produktami bajecznie żółtymi. Na ich tle Trójkąty Bardzo! ziemniaczane Eurowafla wypadają blado, i to dosłownie. Mają kremowe, żółtawe zabarwienie, ale to tyle. Większość trójkątów jest płaska, zaledwie kilka prezentuje finezyjne powywijanie charakterystyczne dla plebejskich chrupaczy. Kolor, grubość, wielkość i ogólna aura sprawiają, że przekąska zdaje się bliską kuzynką tanich prażynek. Mankament widać już przez częściowo przezroczyste opakowanie.
Trójkąty Bardzo! ziemniaczane marki Eurowafel dostarczają 370 kcal w 100 g.
10 Trójkątów ziemniaczanych Bardzo! waży ok. 13 g i zawiera 48 kcal.
Opakowanie wafelków ziemniaczanych Bardzo! *Eurowafel* waży 90 g.
Nawet gdybym nie rzuciła okiem na skład chrupek ziemniaczanych Eurowafla przed degustacją – możliwe zresztą, że tego nie zrobiłam – tuż po odnotowaniu zapachu zorientowałabym się, że z obiecaną ziemniaczanością jest coś nie w porządku. Wszystko dlatego, że kiedy zbliżyłam nos do miski z przekąską, poczułam mąkę pszenną z wodą i surowe kluski przygotowane do ugotowania. Dopiero potem pojawiły się ziemniaki, również surowe, intensywnie skrobiowe, pocięte na słupki i wrzucone do oleju (zimnego). Olej nie był świeży, lecz pozostawiony po wcześniejszym smażeniu frytek. Obok wysmażonego oleju bez frytek pojawiła się lekka słoność frytkowa, lecz i ona okazała się oderwana od bazy (frytek). Całokształt przywiódł mi na myśl otwarty bar nadmorski w porze przedobiadowej, gdy dopiero przygotowuje się dania: obiera ziemniaki i wrzuca do oleju (zimnego), lepi kluski śląskie.
Trójkąty Bardzo! ziemniaczane Eurowafla wydają się idealnie suchutkie, czyściutkie. Ale czy na pewno takie są? Im dłużej je tarłam, tym bardziej czułam nieoczywistą tłustość osadzającą się na palcach, aczkolwiek na poziomie marginesu marginesu. (Pocieszenie: normalni ludzie nie uskuteczniają wściekłego tarła).
Pierwszą i najcudowniejszą różnicą pomiędzy konsystencjami wafli ziemniaczanych i kukurydzianych z serii Trójkąty Bardzo! jest jakość/świeżość. Chrupki omawiane w niniejszej recenzji są absolutnie świeżutkie, chrrrupiące, wprost perfekcyjne. Mimo lekkości fundują treściwość, pożywność. Nie są zwiewne, kruche ani bezwagowe. Zupełnie nie przypominają wafli ryżoróżnych. To rasowe, pełnoprawne odpowiedniki plebejskich chrupek. W połączeniu ze śliną tworzą treściwą masę, acz tylko na chwilę. Mimo iż składają się głównie z różnego rodzaju proszków, nie przejawiają ani cienia proszkowatości.
Trójkąty ziemniaczane Eurowafla smakują delikatnie, lecz wyraziście. Są słone, zimnofrytkowe, olejopofrytkowe. Podczas gdy zapach wskazuje na surowe ziemniaki pocięte na frytki i dopiero przygotowane do smażenia, smak oferuje frytki już po usmażeniu, zimne i smutne, leżące aż do zamknięcia baru, bo nikt nie był zainteresowany zakupem. Uwaga jednak! Każda z tych nut jest cudowna. Słoność, zimne frytki, a nawet kwaśność ziemniaków – pochodząca z wnętrza zimnych frytek – składają się na bajeczną i pyszną kompozycję. Doskonały przykład smaku tak złego, że aż dobrego.
Pozornie problematycznie Trójkąty Bardzo! ziemniaczane marki Eurowafel to przekąska cudowna. Tak dziwna i pod wieloma względami daleka od ideału, że aż cudowna i warta zakupu. Chrupki są smaczne i odznaczają się bezbłędną konsystencją. Na dodatek im dłużej się je chrupie, tym dalej odchodzi się od początkowej delikatności smaku. Kiedy podniebienie przyzwyczaja się do rodzaju i subtelnej intensywności, całokształt staje się rasowo intensywny.
Do trójkątów ziemniaczanych Eurowafla wrócę bardzo chętnie. Konwencjonalne chrupki z tak krótkim i sympatycznym składem? Poproszę! Co istotne, początkowo wystawiłam im 6 chi, jednak po degustacji zrobiło mi się w ustach bardzo, bardzo kwaśno. Kapeć i niesmak to nieprzesadnie wartościowe atrakcje, zwłaszcza gdy spożywa się posiłek w towarzystwie, a potem chce się z owym towarzystwem rozmawiać, nie krzywdząc jego nosów. O całowaniu tym bardziej nie ma mowy.
Ocena: 5 chi
Skład i wartości odżywcze:
Skład: mąka ryżowa, ziemniaki suszone 32%, skrobia ziemniaczana 3%, olej rzepakowy, sól. Produkt bez glutenu.
Kalorie w 100 g: 370 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 2,8 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,3 g), węglowodany 77 g (w tym cukry 0,6 g), błonnik 3,1 g, białko 7,4 g, sól 2,12 g.
Gdzie kupić: Społem
Cena: 4,25 zł
„Im dłużej je tarłam” – że co? xD
Nigdy nie robisz z żarciem dziwnych rzeczy? :P
Pewnie, że robię ale tarcia jeszcze nie uskuteczniałam :D
Spróbuj, a już nigdy nie przestaniesz trzeć jedzenia! :D
Kurcze, ale dziwny produkt :D tak dziwny że aż intrygujący, choć trochę bym się bała go spróbować :D
Nie ma się czego bać :P
Te trójkąty są na rynku od lat..
Zdążyłam się zrazić do nich na początku … tzn do ryżowych. Nie wiem czy ziemniaczane były. Chyba nie … pamiętałabym?! Może … no ale opakowanie na plus bo poprzednie w stylu worka zamkniętego u góry metalowym zaciskiem kluczowe było myślę dla odbioru projektów tej firmyco lądowały na półce z innymi waflami tonąc wśród konkurencji . Teraz to nawet są godne półki fit/bio/ …?! :P
Chętnie przetestuje ten smak ;) czasami jak bardzo późno mam być w domu i wiem że nie ugotuje ziemniaków do kolacji a ostatnimi czasy zdarza mi się to coraz częściej a to istotny składnik mojej kompozycji do posiłku to taki zamiennik będzie super. To nie syfiasta prazynka, chips , gotowe ziemniaki kupione w folii na biegu itp. Wartości odżywcze żadne to niestety prawie czyni takie produkty na moim obecnym etapie życia niedotykalnymi ale walczę z tym żeby nie popaść w ortoreksje…
Nie twierdzę przecież, że to nowość :) Co jest nie tak z ziemniakami sprzedawanymi w wersji ugotowanej?
Zero wartości posiłku