Serek homogenizowany kokosowy to prowodyr skierowania uwagi na serki polskiej marki Piątnica. Gdyby nie on, być może nigdy nie zachwyciłabym się konsystencją i smakiem Serka homogenizowanego stracciatella. O istnieniu kokosowego deseru dowiedziałam się dopiero w listopadzie 2021 roku, zaledwie kilka dni przed zakupem. Albo stanowił wówczas nowość, albo to ja odzyskałam wzrok po miesiącach czy latach ślepoty.
Polując na Serek homogenizowany kokosowy Piątnicy, zignorowałam podstawowe warianty smakowe z tej serii. W Lidlu, Biedronce, Aldim i Społem widywałam przede wszystkim serki waniliowe i truskawkowe, od czasu do czasu stracciatella. (Istnieje też naturalny, acz znajduje się jeszcze dalej od pola mojego zainteresowania niż propozycje waniliowa i truskawkowa). Aktualnie nie jestem pewna, czy decyzja była słuszna. Może powinnam dać szansę klasykom?
Serek homogenizowany kokosowy *Piątnica*
Kokosowy serek Piątnicy pachnie nieprzesadnie ładnie. Przywodzi na myśl jogurty śmietankowe, których nie lubię. (Chodzi o jogurty wykonane na śmietance, nie zaś o smaku śmietankowym. Chociaż za tymi drugimi też nie przepadam). Z czasem przed oczami stanęła mi wręcz stricte śmietana. Słodka śmietana z delikatnym kokosowym tłem. Czyżby zawiniła stojąca na drugim miejscu w składzie śmietanka?
Serek homogenizowany kokosowy marki Piątnica dostarcza 138 kcal w 100 g.
Serek kokosowy *Piątnica* waży 150 g i zawiera 207 kcal.
Kiedy zdarłam wieczko z serka kokosowego, serdecznie przywitały mnie bajeczna gęstość i kremowa konsystencja. Odniosłam wrażenie, że ta propozycja Piątnicy jest gęstsza od wariantu stracciatella. Podczas mieszania zauważyłam wiórki kokosowe. Co prawda wolałabym żelkową kostkę nata de coco, ale nie jest źle. Wobec nieurodzaju serków kokosowych na polskim rynku postanowiłam nie wybrzydzać.
Serek kokosowy odznacza się obłędną kremowością. Oferuje parafinowość typową dla serka homogenizowanego. Subtelniutkie natłuszczenie uzdatnia deser do jedzenia, acz nie funduje obmierzłej tłustości. Cierpkość jest marginalna, pylistość zaś nie występuje.
Jak wspomniałam, wiórki kokosowe odnotowałam już podczas mieszania serka homogenizowanego. Nie jest ich dużo, niemniej znajdują się wszędzie – nie sposób nabrać serka na łyżeczkę, nie łapiąc kilku. Są twarde, leciutko chrzęszczące. Stanowią przedstawicieli typu memłającego się. Na szczęście jest ich zbyt mało, żeby realizowały tę przykrą cechę w sposób irytujący. Minimalne memłanie się można znieść.
Niestety trudno przymknąć oko na smak daleki od ideału. Ba! daleki nawet od przyjemności. Serek kokosowy Piątnicy jest barrrdzo słodki, na domiar złego w sposób ordynarnie cukrowy. Kontynuuje wątek rozpoczęty przez aromat. Tym razem jednak jogurt śmietankowy nie jest wyłącznie jogurtem na śmietance, ale także o smaku śmietankowym (jak wspomniałam, takiego również nie cierpię). Przywiódł mi na myśl Danio śmietankowe. Nawet przebrzydły poziom cukrowości się zgadza.
Kokosowość serka Piątnicy jest ewidentna, lecz stoi parę kroków za cukrową śmietankowością. Z czasem poziom słodyczy wzrasta do tego stopnia, że w gardle zaczyna mdlić. Poza tym w toku degustacji śmietankowość zahacza o maślaność, tworząc ocukrzone nie na żarty śmietankowe masełko. Z kolei z tyłu języka pojawia się kwaśna nuta. Czy to sprawka zagęszczonego soku z cytryny? A może ogólny niesmak wynikający z połączenia śmietany, wora cukru i szczypty kokosa?
W całokształcie Serek homogenizowany kokosowy Piątnicy wypada kiepsko. Gdyby nie wiórki typu memłającego się, miałby perfekcyjną konsystencję. Zgoła inaczej wypada kwestia smaku. Śmietana, cukier, cukier, cukier i trochę kokosa to połączenie nie dla mnie. Ogromna szkoda, zwłaszcza że liczyłam na deser nawet lepszy od pysznej wersji stracciatella.
PS Myślę, że kokosowy serek homogenizowany Piątnicy tak ogólnie i w odniesieniu do innych ludzi nie jest zły. Może nawet wystawiłabym mu 5 chi, gdybym nie była sobą. Nie mogę ani nie chcę tego zrobić, ponieważ living to blog z recenzjami powstającymi na podstawie mojego gustu, a dla mnie serek jest po prostu obleśny. Stanowi smakowe połączenie elementów, których nie znoszę.
Ocena: 2 chi
Skład i wartości odżywcze:
Skład: mleko, śmietanka, cukier, wiórki kokosowe 1,1%, naturalny aromat, zagęszczony sok z cytryny, kultury bakterii mlekowych.
Kalorie w 100 g: 138 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 6,3 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 4,4 g), węglowodany 13 g (w tym cukry 13 g), białko 7,2 g, sól 0,1 g.
Gdzie kupić: Lidl, Aldi, Społem
Cena: 2,29 zł
Najpierw spojrzałam na ocenę i doznałam niemałego szoku, bo mi bardzo smakował. 'Nadmierna’ cukrowość i nuty śmietankowe wyjaśniły sprawę, ja uwielbiam, Ty nienawidzisz i stąd odmienny odbiór.
Odbiór podobny, tylko preferencje odmienne :P
Ach, tu już się nie mogę podpisać – dla mnie był przepyszny *-* jak to zatem czasem bywa: więcej dla mnie ^^
Oj tak, zdecydowanie.
W przypływie dzikiego masochizmu z domieszką wiary w lepszy świat, jakoś zaraz po wejściu tego serka, sięgnęłam po niego w sklepie, by łypnąć na skład („może kupić sobie lub Mamie?”). Zobaczyłam, parsknęłam – podziękuję. Wolę sobie nasypać duuużo wiórów czy płatków do Bielucha albo zainwestować w pasty orzechowo-kokosowe.
Nie rozumiem fenomenu Bielucha. Serek jak serek, jogurt jak jogurt.