Najlepsze słodycze 2021 roku #3: chrupacze słodkie i słone (chrupki, chipsy, wafle)

Podobno istnieją ludzie, którzy nie lubią czekolad, batonów, wafli ani ciastek. Podkreślam: podobno. Choć ich występowania na naszej planecie próbowali dowieść sławetni amerykańscy naukowcy, jak dotąd ponosili wyłącznie porażki. Co zabawne, po drodze udało im się znaleźć dowody na istnienie yeti i kwiatu paproci, a nawet schwytać parę okazów do kolekcji (yeti nadal można zobaczyć w zoo, natomiast kwiatowi paproci uschły płatki, więc go wyrzucono). Owe dwa przypadki – zdawałoby się, że niemożliwe – tym bardziej uwidaczniają niemożność zaistnienia wspomnianych na początku ludzi.

Według mnie jednak rozsądniej żyć w taki sposób, jakby nieistniejące rzeczy istniały, gdyż lepiej stracić trochę czasu i energii na zachowanie środków ostrożności, niż potem chociażby spłonąć żywcem w starciu ze smokiem. Właśnie dlatego zdecydowałam się na publikację trzeciej części zestawienia najlepszych słodyczy 2021 roku, w którym przedstawiłam chrupacze – preferowane pożywienie deserowe nieistniejących ludzi. Pamiętajcie jednak, że zgodnie z tradycją nie zaprezentowałam produktów nowych na rynku, lecz takie, które w ostatnich dwunastu miesiącach miały premierę na livingu. Skoro podstawy załatwiliśmy, czas przystąpić do lektury. Enjoy!

***

Doceniasz moją pracę? „Postaw mi kawę” i pomóż rozwijać blog – dla Ciebie i innych osób. Dziękuję :)

Zapraszam na zeszłoroczną edycję:

Tegoroczna edycja:

Najlepsze słodycze 2021 roku chrupacze słodkie i słone

Najlepsze słodycze 2021 roku #3: chrupacze słodkie i słone (chrupki, chipsy, wafle)

Moje ulubione chrupacze to wafle ryżowe, kukurydziane, gryczane, jaglane i inne, czyli – jak zwykłam je nazywać – wafle ryżoróżne. Choć właśnie one gościły w mojej ubiegłorocznej diecie najczęściej, nie znajdziecie ich w zestawieniu najlepszych słodyczy 2021 roku zbyt wiele. Powodem jest fakt, iż upodobałam sobie kilka perełek, które kupuję na okrągło. Poza nimi są jeszcze inne godne uwagi rodzaje chrupaczy. Najciekawsze propozycje napotkacie poniżej.

Najlepsze słodkie wafle ryżowe (i inne) 2021 roku

Słodkie wafle ryżoróżne to nie tylko wafle z czekoladą bądź inną polewą smakową. Istnieją też produkty, w których cały krążek ma interesujący smak, np. karmelu bądź słonego karmelu. Niestety po pierwsze jest ich w Polsce mało, po drugie żadne nie urywają. Właśnie dlatego w zestawieniu najlepszych słodyczy 2021 roku znajdziecie wyłącznie propozycje z czekoladą.

Sonko, Kids 3 Lekkie wafelki z owsem w mlecznej czekoladzie, copyright Olga Kublik

Jeżeli chodzi o wafle ryżoróżne w czekoladzie, mam faworytów, i to od lat. Są nimi propozycje polskiej marki Sonko. W 2021 roku z ogromną przyjemnością odkryłam, iż producent tworzy nie tylko doskonałe wafle ryżowe czy kukurydziane na słodko, lecz również obłędne słodkie pieczywo innego typu – modelowe pieczywo chrupkie w kromkach. Najpierw pokochałam 3 Lekkie wafelki z owsem w mlecznej czekoladzie z linii Sonko Kids, dzień później zaś oddałam serce wersji dla dorosłych, także oblanej mleczną czekoladą. 3 Lekkie wafelki pełnoziarniste w mlecznej czekoladzie to przepyszna drobna przekąska.

Sonko, Slony karmel Wafle ryżowo-kukurydziane w czekoladzie białej z karmelem, copyright Olga Kublik

Jeszcze większe wrażenie względem zaprezentowanych wyżej kanapek zbożowych zrobiły na mnie Wafle ryżowo-kukurydziane z solą w czekoladzie białej z karmelem Słony Karmel, również produkowane przez polską firmę Sonko. Wcale mnie to nie dziwi. W kolekcji wafli ryżoróżnych z czekoladą owej marki trafiłam wyłącznie na jeden wariant smakowy, który smakował mi średnio. Średnio, nie zaś wcale! Cała reszta zahacza o doskonałość bądź ją osiąga. Oby Sonko nigdy nie obniżyło lotów.

Najlepsze słone wafle ryżowe (i inne) 2021 roku

Są okresy, w których zapominam, iż wafle ryżoróżne w ogóle istnieją. W sklepie spoglądam na nie z równą ekscytacją, co na części wymienne do kosiarki spalinowej. Potem jednak nastaje czas wprost odwrotny, w którym bez schrupania co najmniej połowy paczki nie wyobrażam sobie dnia. Muszą to być wafle bez dodatków, ewentualnie z solą (której nie czuć) lub ziarnami. Moje pozycje z top 3 znajdziecie poniżej.

Good Food, Castello Bio Organic Wafle kukurydziane z solą morską z Lidla, copyright Olga Kublik

Niekwestionowane pierwsze miejsce przypadało ekologicznym waflowym kukurydzianym z Lidla, produkowanym przez polską markę Good Food, acz sprzedawanym pod marką własną Lidla: Castello. Są to nie tylko absolutnie najlepsze wafle ryżoróżne zjedzone przeze mnie w 2021 roku, ale także najlepsze, jakie jadłam kiedykolwiek (konkurować z nimi mogłyby jedynie wycofane z produkcji wafle z grysu kukurydzianego marki Granex). Pozytywny odbiór wcale mnie nie zdziwił. Tak jak Sonko stanowi mojego ulubionego producenta wafli z czekoladą, tak Good Food – wafli neutralnych i na słono. Bio Organic Wafle kukurydziane z solą morską nie mają sobie równych!

Wasa, Delicate Rounds Sesame Sea Salt, pieczywo chrupkie pszenne z sezamem i solą, copyright Olga Kublik

Rzadko sięgam po pieczywo chrupkie inne niż wafle kukurydziane czy innozbożowe. W 2021 roku pozwoliłam sobie na kilka wyjątków. Szczególnie interesujące okazały się dziwaczne Delicate Rounds Sesame & Sea Salt marki Wasa, czyli niby to chrupacze, niby to chlebki. Składają się głównie ze skórki chlebowej i są twarde jak głazy (podczas jedzenia wibruje głowa). W tym jednak tkwi cały urok, dopełniony bajecznie świeżopieczywowym smakiem. Nie mam wątpliwości, iż jeszcze do nich wrócę, ani że sięgnę po kolejne warianty smakowe (obecnie istnieją dwa, włączając w to zaprezentowany).

Sonko, Mini Wafle ryżowo-kukurydziane z Solą himalajską, copyright Olga Kublik

Nie przepadam za małymi słodyczami. Zasada ta dotyczy głównie batonów, wafli i cukierków wszelakich, natomiast ewidentnie przekradła się na obszar chrupaczy. Z jakiegoś powodu małe wafle ryżoróżne i inne zbożowe przekąski omijałam bez problemu. Ba! nawet ich nie zauważałam. Kiedy więc pod koniec 2021 roku coś się odblokowało w mojej głowie i poczułam ogromną potrzebę nakupowania maluchów, miałam co nadrabiać. Przygoda zaczęła się nadzwyczajnie pozytywnie, gdyż już w trakcie pierwszych degustacji moje serce stopniało. Stało się tak za sprawą Mini Wafli ryżowo-kukurydzianych z Solą himalajską od Sonko. Choć trudno mi uwierzyć, konsystencja i smak okazały się nawet lepsze od bajecznej szaty graficznej.

Najlepsze przekąski plebejskie 2021 roku

Gdybym miała wskazać największe zmiany w moim guście, które dokonały się w ubiegłych dwunastu miesiącach, obok drastycznie obniżonej tolerancji poziomu słodyczy w produktach wytypowałam powrót do chrupaczy typu plebejskiego. W niniejszym zestawieniu najlepszych przekąsek 2021 roku widać to jedynie delikatnie, jako że polowanie uskuteczniałam głównie w październiku. Zalew recenzji plebejskich chrupaczy – zdrowych zresztą też – czeka was w tym roku.

Najlepsza słodka przekąska plebejska

Felix, Popcorn karmelowy do mikrofalówki, copyright Olga Kublik

Odnoszę wrażenie, że popcorn karmelowy z kina jadł już każdy człowiek. A przynajmniej każdy szanujący się człowiek, który od momentu wprowadzenia słodkiej przekąski do oferty multipleksów wybrał się na seans filmowy przynajmniej raz. Niestety zgodnie z owym założeniem jestem osobą bez szacunku do siebie. Aby nieco poprawić samoocenę, w 2021 roku upolowałam – i pokochałam od pierwszego uprażonego ziarnka! – Popcorn do mikrofalówki o smaku karmelu marki Felix. To perfekcyjnie słodka i chrupiąca przekąska na domowy wieczór sam na sam z Netflixem.

Dla chętnych wpis podsumowujący wady i zalety: Kino czy Netflix?
Polecam również: Dubbing, lektor, napisy czy oryginalny język?

Najlepsze słone przekąski plebejskie

Słone przekąski nie są moją ulubioną formą deseru. W ostatnich latach podczas polowania na produkty do recenzji wybierałam klasyczne słodycze: gęste, przynajmniej odrobinę miękkie, nierzadko zawierające czekoladę. Jeśli naszła mnie ochota na schrupanie czegoś nieprzesadnie zdrowego, nie kierowałam się w stronę chipsów ani chrupek, lecz herbatników. Ku mojemu zaskoczeniu 2021 rok przyniósł pod tym względem pewne zmiany. Zwłaszcza druga połowa roku. Zwłaszcza do kwadratu końcówka.

Aksam, Beskidzkie Krakersy z solą, copyright Olga Kublik

Do 2021 roku byłam przekonana, że nie lubię krakersów. Parę razy w życiu spróbowałam małych krakersów z mieszanek imprezowych. Raz czy dwa chrupnęłam od kogoś duże krakersy typu lajkonikowego. Te pierwsze wydały mi się nudne i takie sobie, drugie zaś zniechęciły mnie potworną zawartością oleju wyczuwalnego już podczas trzymania chrupaczy w dłoni. Po latach przebywania na bezkrakersowiu postanowiłam dać szansę dwóm propozycjom marki Aksam. W taki sposób odkryłam, iż Beskidzkie Krakersy z solą są rewelacyjne.

Lajkonik Snacks, Lajkonik Talarki, copyright Olga Kublik

W przeciwieństwie do typowych krakersów Talarki marki Lajkonik Snacks kocham od lat, a dokładnie: od pierwszego schrupania. Uważam, że są tysiąc razy lepsze od paluszków. Choć teoretycznie stanowią ten sam produkt – wykonuje się je z tego samego ciasta – w praktyce wychodzą zupełnie inaczej. Wszystko dzięki kształtowi i proporcjom. Zresztą wizualnie również są atrakcyjniejsze.

Frito Lay, Lay's Green Onion flavoured chipsy cebulowe, copyright Olga Kublik

Jedni nie mogą się opanować na widok słodyczy, inni w obliczu misek pełnych słoniczy. Ja należę do pierwszej grupy, toteż w ostatnich latach schrupałam niewiele chipsów. Ochota na przypomnienie sobie klasycznych smaków talarków ziemniaczanych naszła mnie dopiero w 2021 roku. Dałam szansę kilku propozycjom marki Frito Lay i tym sposobem odkryłam, że Lay’s Green Onion flavoured, czyli chipsy cebulowe, są bezkonkurencyjne względem równie popularnych paprykowych. Ciekawa sprawa, wszak jako dziecko i nastolatka należałam do drużyny paprykowej i gardziłam wersją cebulową.

Helio, Popcorn solony do mikrofalówki, copyright Olga Kublik

Podczas gdy chipsy kupowałam w ostatnich latach sporadycznie, po popcorn nie sięgałam wcale. Gotowy popcorn w paczkach – serwowany na podobieństwo chrupek – wydaje mi się odstręczający, skapcaniały i nieświeży. Za to popcornu do mikrofalówki nie chciało mi się robić, bo niepozorna jednorazowa przygoda funduje zapach unoszący się w pokoju, a nawet mieszkaniu (w zależności od wielkości i budowy), przez kilka dni. Przełamałam się pod koniec 2021 roku, dając szansę trzem produktom. Najlepszy z wariantów niesłodkich okazał się Popcorn solony do mikrofalówki marki Helio.

Najlepsze zdrowe przekąski 2021 roku

W poprzednich latach zdrowe produkty ukazywałam w osobnym zestawieniu. W tym jednak postanowiłam podzielić je na typy i dorzucić do adekwatnych wpisów. Tak oto poniżej znajdziecie kilka pyszności, które można chrupać albo z jednoznaczną korzyścią dla organizmu, albo przynajmniej z mniejszym poczuciem winy niż to, które niestety czasem towarzyszy jedzeniu produktów przedstawionych dotychczas.

Good Stuff, Flax Chips sea salt ekologiczne chipsy z siemienia lnianego solone, copyright Olga Kublik

Zawrotna cena i skromna dostępność ekologicznych chipsów z siemienia lnianego marki Good Stuff mogłyby stanowić wystarczającą podstawę do niewracania do tych przekąsek po odbyciu blogowych degustacji. Mogłyby, ale nie stanowią. Wszystko dlatego, że solone Flax Chips sea salt – w dalszej kolejności zaś klasyczne Flax Chips saute – są obłędne smakowo, mają rewelacyjną konsystencję, a ich skład czyni organizmowi wewnętrzne dobro. Chętnie kupię je milion razy.

Biopont, Organic rice balls Spinach leek flavoured, ekologiczne chrupki szpinakowo-porowe, copyright Olga Kublik

Po Organic rice balls Spinach & leek flavoured marki Biopont sięgnęłam mimo ogromnego rozczarowania wersją jaglaną o smaku orzechowym. Jak to dobrze, że dałam producentowi drugą szansę! Chociaż ekologiczne chrupki mają niewiele wspólnego z tytułowymi szpinakiem i porem, smakują przefantastycznie. Ponadto są superświeże, chrupiące i dajmijeszczejące. Niezmierna szkoda, że stanowią produkt limitowany, a także iż niełatwo je ustrzelić.

FreeYu, Multigrain Lentil Snacks Cheddar, serowe chrupki z soczewicy, copyright Olga Kublik

W minionych dwunastu miesiącach oddałam serce różnym zdrowym chrupkom polskiej marki FreeYu. Niestety na blogu przedstawiłam tylko jeden wariant, toteż tylko jego mogę uwzględnić w zestawieniu najlepszych słodyczy 2021 roku. Chodzi o cudowne smakowo i perfekcyjnie chrupiące serowe chrupki z soczewicy Multigrain Lentil Snacks Cheddar. Jeśli dobrze kojarzę, stanowią nowość w ofercie producenta. (Przed nimi do portfolio dołączyły Quinoa Snacks). Oby więcej takich!

McLloyd's, Organique Organic Love Sea Salt Vegan Chips, ekologiczne chrupki wegańskie z solą, copyright Olga Kublik

W okresie gimnazjalno-licealnym, kiedy chrupacze lubiłam i jadałam częściej niż obecnie, moim ulubionym wariantem smakowym był solony. Choć po ubiegłorocznej degustacji klasyków z linii Lay’s doszłam do wniosku, że aktualnie wolę cebulę, do soli nadal mam słabość, zapewne sentymentalną. Być może dlatego uległam urokowi przeuroczych nadmuchanych wegańskich chrupek-serduszek Organic Love Sea Salt Vegan Chips marki Organique od McLloyd’s. Jest to propozycja nie tylko dla wegan, ale także dla osób przykładających wagę do ekologii. Schrupałam ją już parokrotnie.

***

I jak, podoba wam się zestawienie najlepszych chrupek 2021 roku? Planujecie przetestować którąś z moich propozycji? A może już którejś próbowaliście bądź chcecie dorzucić do listy swoje typy? Czekam na wasze opinie, przemyślenia i propozycje!

6 myśli na temat “Najlepsze słodycze 2021 roku #3: chrupacze słodkie i słone (chrupki, chipsy, wafle)

  1. Krakersy, talarki i laysy uwielbiam, któryś z tych klasyków zawsze musi się pojawić na jakiejś imprezie (talarki z kolei kojarzą mi się z wycieczkami szkolnymi). Popcorn kocham w każdej postaci – bardziej na słono, ale i zaprezentowany karmelowy bardzo mi smakował. A wafle… Cóż, znasz moje podejście do nich :D wafle jeszcze jako tako mogą mi podejść, ale chrupkie pieczywo. Nope. Ostatnio jadłam tę wersję z mleczną czekoladą a i tak mi nie smakowało, więc więcej dla Ciebie :D

    1. Chętnie przygarnę wszystkie wzgardzone przez Ciebie wafle ryżoróżne. No, może nie wszystkie, a lubianych przeze mnie marek.

  2. Jak wiesz chrupacze to zupełnie nie moja kategoria. Chrupać to ja lubię czekolady i batony, dlatego zazwyczaj wybieram właśnie te z dodatkiem chrupek, ciasteczek, wafelków etc. Zatem dziś mogę wymienić tylko Cheetos Spirals serowo-keczupowe i recenzowane niedawno Corn Apetit Butter and Salt. Co ciekawe, obie propozycje jadłam w zeszłym roku dokładnie raz.

  3. Chrupacze to moja ulubiona kategoria przekąsek. Z opisywanych próbowałam niemal wszystkich, zgadzam się że to jedne z najlepszych na rynku. I dzięki Tobie odkryłam, że czasem lubię wafle w polewie. Poszukuję jeszcze krakersów z siemienia (widzę, że były na wyprzedaży w Rossmanie, więc tam już na nie nie trafie).po cichu wmawiaj sobie, że to niemal prozdrowotne przy wzorach żołądka xd.

    Fajne te zestawienia, fajne!

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.