Całe szaleństwo związane z polowaniem na miniaturowe wafelki kukurydziane, zaglądanie do różnych sklepów i targanie wypchanej do maksimum torby z centrum miasta… wszystko to przez piekielne Talarki popcornowe Sonko i fakt, iż pojawiły się w gazetce Lidla, lecz w samym Lidlu już nie. Zamiast nich znalazłam wafelki Corn A’Petit, które oczywiście kupiłam, ale które nie zdołały ukoić bólu niespełnienia. Resztę historii raczej znacie, zwłaszcza jeśli śledziliście miniwaflowe recenzje.
Oczywiście piszę to wszystko z przymrużeniem oka. Piekielne czy nie, Talarki popcornowe Papryka i Fromage przyczyniły się do rozpoczęcia przyjemnej przygody z propozycjami różnych marek i o różnych smakach. Chwilowo wydłużyłam listę posiadanych słodyczy o kilkanaście pozycji, niemniej wyszło na dobre.
Talarki popcornowe Papryka *Sonko*
Ponieważ paprykowe Talarki popcornowe Sonko zjadłam dzień po Corn A’Petit Good Food, wiem, że przekąska zaprezentowana dzisiaj zawiera krążki cieńsze i znacznie mniej przyprawione. W paczce znajdują się przykładne kółka odpowiadające tradycyjnym wafelkom mini oraz istne potwory Frankensteina (porównanie na zdjęciu). Podczas gdy dziesięć przykładnych wafli waży 14 g, tyle samo potworów wykazuje jedynie 10 g.
Talarki popcornowe Papryka marki Sonko dostarczają 408 kcal w 100 g.
Paczka Talarków popcornowych paprykowych waży 60 g i zawiera 245 kcal.
10 wafelków kukurydzianych paprykowych waży ok. 12 g i dostarcza 49 kcal.
Kukurydziane wafle paprykowe Sonko pachną słodką, ostrawawawą, przewyrazistą, intensywną, typowo klasycznochipsową papryką. Na marginesie marginesu znajduje się papryka wędzona. Choć przekąska nie oszałamia poziomem przyprawienia, aromat funduje ułudę spotkania z porządnie przyprawionymi klasycznymi chipsami ziemniaczanymi. Całokształt jest świetny i bardzo apetyczny. Lepszy względem aromatu propozycji Good Food.
Strona wizualna Talarków popcornowych wymaga dopracowania – pod tym względem przegrywają z konkurencyjnymi Corn A’Petit. Zastanawiające są zwłaszcza potwory Frankensteina, choć nie można im odmówić nieoczywistego uroku. Ponieważ wafelki ważą niewiele, porcja licząca 60 g zdaje się olbrzymia.
Mimo iż zgodnie z nazwą chrupki służą do chrupania, w ramach testu pierwszych kilka krążków zawsze kładę na języku do rozpuszczenia. Takim sposobem odkryłam, iż Talarki popcornowe Papryka Sonko rozmakają błyskawicznie. Przemieniają się w spójną, treściwą, mięciutką, jednorodną papkę, czyli zachowują się zupełnie inaczej niż wafle Good Food. Nie jest to jednak papka charakterystyczna dla plebejskich chrupaczy: kleista czy lepka. Przypomina raczej wacianą gąbkę – taką, którą stosowało się kiedyś (?) we wkładach barkowych w koszulach damskich lub w tapczanie.
Czasem nieidealna konsystencja podczas rozpuszczania nie ma znaczenia, bo produkt w trakcie gryzienia wypada rewelacyjnie. Niestety nie dzieje się tak w przypadku paprykowych Talarków popcornowych Sonko. Krążki są maksymalnie stetryczałe. Zwietrzałość osiąga 101%. Gdyby nie fakt, że kupiłam je w szczelnej paczce, byłabym skłonna założyć, iż producent sprzedaje je na wagę, wobec czego zalegają w smutnym pojemniku na podobieństwo makaronów i chrupek do mleka.
Jeśli chodzi o intensywność smaku, miniwafle kukurydziane Sonko są nierówne. Jeżeli zaś mowa o rodzaju smaku, na pierwszy plan wysuwa się bardzo wysoka słoność. Po niej nadciąga delikatny kwasek, następnie zaś łagodna papryka. Ta ostatnia przywodzi na myśl nie świeże warzywo, lecz konwencjonalne chipsy ziemniaczane. Z czasem ujawnia się mocna, wyrazista domieszka bekonowych chrupek Peppies. Kiedy z chrupek znika przyprawa – wypłukana śliną – reszta pozostaje perfekcyjnie bezsmakowa. Równie dobrze można by jeść drewno, choć podejrzewam, że nawet ono miałoby więcej smaku.
Okazało się, że wymarzone przeze mnie Talarki popcornowe Papryka Sonko to w rzeczywistości intensywnie słone, kwaśnawe, paprykowo-bekonowe Peppies wykonane na bazie gąbki odzieżowej/tapczanowej. Nie ma znaczenia, czy chrupie się przykładne krążki, czy sięga po zdeformowane potwory Frankensteina, wszak wszystkie są równie stetryczałe, zwietrzałe i sprawiające zawód. (Wafelki miały datę ważności do lipca 2022 roku, ja zaś zjadłam je w listopadzie 2021 roku, mniej więcej tydzień po zakupie).
Smak miniwafli kukurydzianych Sonko uważam za przyjemny, jednak i tutaj pojawia się ale. Otóż żeby cieszyć się owym smakiem, trzeba trafić na krążek przyzwoicie przyprawiony, co stanowi loterię. Sztuki ubogie w przyprawę są nijakie i mogłyby stanowić atrapę na wystawie.
Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że wafle w czekoladzie lub polewie smakowej Sonko nie mają sobie równych, natomiast propozycje słone i neutralne pozostawiają wiele do życzenia. Tymi przekąskami powinien się zająć Good Food, któremu wdrażanie planów w życie wychodzi chrupiąco, smakowicie i wartokupiciowo. Skądinąd on mógłby porzucić wafle w czekoladzie.
PS Nie mogę przejść do porządku dziennego nad widniejącą w składzie oliwą z wytłoczyn z oliwek. Oczywiście jest to normalna nazwa rodzajowa, niemniej brzmi maksymalnie paskudnie.
Ocena: 3 chi
(na kredyt)
Skład i wartości odżywcze:
Skład: kukurydza popcornowa – bez łuski (85%), oliwa z wytłoczyn z oliwek, sól, papryka w proszku, cukier, cebula w proszku, hydrolizat białka roślinnego (zawiera soję), ekstrakt z drożdży, regulator kwasowości: kwas cytrynowy; nasiona gorczycy, ekstrakt przypraw (papryka), aromat dymu wędzarniczego. Możliwa obecność mleka.
Kalorie w 100 g: 408 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 8,8 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 1,4 g), węglowodany 72,6 g (w tym cukry 4,1 g), błonnik 2,6 g, białko 8,2 g, sól 3,3 g.
Gdzie kupić: Społem
Cena: 2,65 zł
Ach, zgadzam się co do tego że wafle smakowe od Good Food są super <3 nie wiem jak ma się sprawa z tymi od Sonko, bo nigdy nie próbowałam, ale po Twojej recenzji raczej nie spróbuję :D
Jak kiedyś zapomnisz i kupisz, przekonasz się :P