Zanim zapadłam na poważną i niekiedy bardzo bolesną chorobę zwaną wścieklizną zakupową, sądziłam, że kupię tylko kilka wariantów smakowych chipsów Lay’s. Z serii Oven Baked miałam zamiar upolować kurkowy, zaprezentowany dziś serowy i solony. Jak się zapewne domyślacie, skromne plany odeszły w siną dal wraz z zasobami konta bankowego i resztkami konsumenckiej przyzwoitości.
Ponieważ mam nieprzesadnie duże rozeznanie w asortymencie chipsowym, zupełnie nie wiem, czy Lay’s Oven Baked Cheddar Cheese Flavoured są nowością lub należą do edycji limitowanej. Z jednej strony tak właśnie wyglądają, z drugiej na opakowaniu nie występuje żadna wzmianka o nowości czy sezonowej dostępności. Jeżeli dysponujecie wiedzą na ten temat, poczęstujcie mnie.
Lay’s Oven Baked Cheddar Cheese Flavoured – pieczone chipsy serowe cheddar 50% mniej tłuszczu
Po przesypaniu chipsów serowych do miski i zobaczeniu koloru przekąski zdziwiłam się nie na żarty. Byłam przygotowana na uroczy jasny odcień żółtego, coś w stylu goudy czy sera edamskiego. Tymczasem odnotowałam barwę ciemną, oddającą kolor raczej pomarańczowy niż żółty. Pomyślałam, że pasowałaby do sera cheddar. I wtedy spojrzałam na nazwę chipsów…
Lay’s Oven Baked Cheddar Cheese Flavoured marki Frito Lay dostarczają 442 kcal w 100 g.
Porcja Lay’s Oven Baked o smaku sera cheddar waży 30 g i zawiera 133 kcal.
Lay’s Oven Baked serowe ważą 125 g.
Wyraziste kolorystycznie Lay’s Oven Baked Cheddar Cheese niedomagają w wyrazistości pod względem aromatu. Czuć tytułowego bohatera, lecz nie jest to ani stricte (nie: stricto) ser, ani nawet chrupki serowe. Pomyślałam o niewielkiej ilości starego sera zapieczonego na bułce, takiej gotowej do kupienia. Serowość jest delikatna. Towarzyszą jej słoność i słodkawość. Drugi główny element aromatu – obok sera zapieczonego na bułce – stanowią słone chipsy ziemniaczane.
Serowe Lay’s Oven Baked mają ładny kształt, charakterystyczny dla tej serii chipsów Lay’s. Od razu widać, że nie powstały poprzez pocięcie ziemniaków na plastry. Kolorystycznie przywodzą na myśl chipsy paprykowe. Powierzchnia mieni się od oleju, a tłuszcz subtelnie osiada na palcach. Poza tym chrupki są bardzo szorstkie w dotyku. Sypka, gruboziarnista przyprawa przyczepia się do skóry degustatora.
Smakowe spotkanie z chipsami Lay’s Oven Baked Cheddar Cheese rozpoczęłam od zlizania posypki. Najpierw poczułam dużą słoność. Po chwili pojawiły się serowość i kwaśność. Ta ostatnia zdaje się pochodzić zarówno od sera, jak i od śmietany, a dokładnie dipu śmietanowego do maczania chrupek serowych, np. nachosów. Dalej odnotowałam paprykowość i wyrazistą, ewidentną pikantność. Nie wiem, czy ostrość przynależy do wątku paprykowego, czy też wywodzi się z pikantnego gatunku sera żółtego. Może to być również – w całokształcie – słony w cholerę, kwaśny ser z grubą ostrą paprykową posypką. Kiedy już przyprawa zniknie w gardle, pojawia się słodycz ziemniaczanej bazy. Przywodzi na myśl słodkie fryteczki wysmażone na głębokim oleju. Od razu przypominają mi się wakacje w dzieciństwie, ach.
Serowe Lay’s Oven Baked rozmiękają na papkę ziemniaczaną, jako iż powstały z płatków ziemniaczanych. Nie robią tego jednak ostentacyjnie ani w sposób negatywny. Są inne niż chociażby Chipsletten, które przeobrażają się w dziwaczne mąkoziemniaczane papisko. Gryzione dają się poznać jako twarde w punkt, perfekcyjnie chrupiące, świeżutkie. Wbrew pozorom cechują je treściwość i pożywność.
Lay’s Oven Baked Cheddar Cheese to kolejne chipsy z drzewiej piecowej serii Lay’sów o obniżonej zawartości tłuszczu, których konsystencji nie da się zarzucić absolutnie niczego. Są perfekcyjnie twarde, chrupiące, świeżutkie. W dotyku tłuste, wszelako o wiele mniej niż warianty klasyczne.
Niestety to tyle, jeśli chodzi o niekwestionowane zalety. Znam aromaty chrupek serowych i wiem, że Lay’s Oven Baked Cheddar Cheese mogłyby być pod tym względem atrakcyjniejsze. Przede wszystkim nie oddają sera sensu stricto (nie: sensu stricte), tylko produkt z serowym dodatkiem. Ponadto zupełnie nie pasują mi ostry smak i intensywna słoność. W trakcie degustacji język i podniebienie nieprzyjemnie pieką. Jedyną pociechę stanowi słodziutka ziemniaczana baza przywodząca na myśl łagodne frytki.
Myślę, że serowe Lay’s Oven Baked przypadną do gustu miłośnikom pikanterii. Ja do nich zdecydowanie nie należę. Nie cierpię ostrego jedzenia! Połowę paczki z ulgą oddałam rodzince. Nawet jeśli chipsy nie są edycją limitowaną, zakupu za żadne skarby nie ponowię.
Ocena: 2 chi ze wstążką
Skład i wartości odżywcze:
Opis: Pieczone formowane chipsy ziemniaczane o smaku sera cheddar.
Skład: płatki ziemniaczane (59%), skrobia, olej roślinny rzepakowy, preparat aromatyzujący [słodka serwatka w proszku z mleka, sól, mąka ryżowa, cukier, wzmacniacze smaku (glutaminian monosodowy, guanylan disodowy, inozynian disodowy), cebula, aromaty (zawierają mleko), czosnek, pieprz cayenne, kwas (kwas cytrynowy), przyprawy, barwnik (ekstrakt z papryki), ser w proszku z mleka], cukier, mąka pszenna, emulgatory (lecytyny sojowe, mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), glukoza, kwas (kwas cytrynowy).
Kalorie w 100 g: 442 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 15 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 1,7 g), węglowodany 71 g (w tym cukry 8,9 g), błonnik 3,9 g, białko 5,2 g, sól 1,3 g.
Gdzie kupić: Żabka
Cena: 6,50 zł
Oj, też nie znoszę ostrego jedzenia, więc te chipsy zdecydowanie nie są dla mnie. A myślałam że właśnie by mi posmakowały, bo kocham serowe rzeczy :( ale ostrość całkowicie je u mnie dyskwalifikuje :/
Pasuje Ci smak serowy do chipsów?
Słone i pikantne – brzmi jak coś co mogłoby mi smakować, ale nie sądzę bym skusiła się na jakiekolwiek chipsy w przeciągu najbliższych lat. Skoro nawet wczorajsze Unicornowe mnie nie przekonały (choć obiektywnie są smaczne), to po prostu dochodzę do wniosku, że chipsy to wybitnie nie mój produkt i już.
Faktycznie, pikanteria i sól to Twoje klimaty. Nie sądzę jednak, by owe dwie cechy przeważyły nietwojość chipsów, więc zgadzam się z diagnozą.
Dzięki za uwagę językową :)
Będą się takie pojawiać :)