2022 rok rozpoczęłam pokaźnymi zakupami deserowymi i w efekcie wydłużeniem listy posiadanych słodyczy, w dużej mierze plebejskich. W związku z tym podjęłam decyzję o zaprzestaniu polowań do czasu, aż domowe zbiory nieco zmaleją i znów pojawi się miejsce na coś ciekawego, na co akurat będę miała ochotę. Warto bowiem zaznaczyć, że polowanie na liczne słodycze nie było głupiokupowaniem ani nie wiązało się z frustrującymi zobowiązaniami blogowami. Ustrzeliłam wiele produktów, które już jadłam i zaprezentowałam na blogu. Po prostu miałam chęć zjeść je ponownie.
Wraz z klasycznymi słodyczami dorwałam sporo wafli ryżoróżnych. Chciałam ukochane ekologiczne kukurydziane z Lidla, niestety wygląda na to, że zostały wycofane. Szkoda gadać. Z braku laku skorzystałam z promocji w Biedronce na wafle ryżowe Pano (Good Food). Wzięłam kilkanaście paczek zrecenzowanej już wersji wieloziarnistej i jedne Wafle ryżowe musli z chipsami bananowymi i wiórkami kokosowymi.
Wafle ryżowe musli *Pano* Biedronka
Chociaż wafle ryżowe musli Pano wydawały mi się wariantem interesującym, nigdy nie traktowałam ich jako przekąski atrakcyjnej ani potencjalnie smacznej. Do dziś wybór dodatków uważam za nieco dziki, zupełnie jakby Good Food sypnął do wafli wszystko, co akurat miał pod ręką. Ponadto krążki są czysto ryżowe i bardzo grube, ja zaś preferuję kukurydziane i cienkie.
Wafle ryżowe musli z chipsami bananowymi i wiórkami kokosowymi marki Pano z Biedronki dostarczają 395 kcal w 100 g.
1 wafel ryżowy musli waży 10 g i zawiera 40 kcal.
Wafle ryżowe musli Pano z Biedronki ważą 100 g w paczce (10 wafli).
Wafle ryżowe musli Pano produkuje dla Biedronki Good Food.
Bananowo-kokosowe wafle ryżowe z Biedronki mają wzorowy zapach wafli ryżowych. Oferują dmuchany ryż, sól… i w zasadzie tyle. Taki sam aromat mogłyby mieć – i mają – dowolne inne krążki o ryżowej bazie. Przekąskę Pano wyróżnia jedynie imponująca intensywność.
Grube wafle ryżowe pokrywają rozmaite dodatki, acz nie ma ich przesadnie dużo. Widać pojedyncze ziarenka siemienia lnianego i złociste kawałki niewiadomoczego. Siemię lniane zostało uprażone, co jednak czuć dopiero po schrupaniu. Ziarenka są puste, chrupkie, lekkie. Słonecznik zaginął w akcji. Trafiłam jedynie na coś, co ma konsystencję a la słonecznikową, wszelako słonecznikiem nie jest.
Przyjemne odkrycie stanowi fakt, iż wafle ryżowe musli Pano mają twardawe i chrupiące brzegi. Środek jest klasycznie wafloryżowy, tępawy. Co jednak ważne i zaskakujące, nie ma mowy o stetryczeniu, zwatowieniu ani innej formie zwietrzenia. Być może załapałam się na świeżą przekąskę tylko dlatego, że schrupałam wafle niedługo po zakupie. Nawet jeśli, było miło.
Kolejną niespodziankę serwuje smak wafloryżowej bazy. Po wgryzieniu się w krążek poczułam czystą słodycz. W toku degustacji ustaliłam, że wafle nie są słodkie całościowo, lecz mniej więcej połowicznie. I tylko od zewnątrz, zupełnie jakby pokrywała je cukrowa miodowa glazura (podkreślam: jakby; w rzeczywistości nic ich nie pokrywa). Jeśli nie miodowa, wykonana z innego przyjemnego (!) słodzidła.
Odnotowane wizualnie złociste kawałki niewiadomoczego mają konsystencję prażonego słonecznika, lecz smak czysto słodki. Zdają się skupiskiem słodyczy typu miodowego, jednak bez żadnego innego smaku. Jeżeli są to chipsy bananowe, dziwniejszych i mniej chipsobananowych nie spotkałam. Z kolei niektóre złociste kawałki niewiadomoczego przypominają raczej duże bryłki skrystalizowanego cukru niż prażony słonecznik. Istny festiwal niejasności i niespodzianek.
A co z dumnie wymienionym opisie wafli ryżowych Pano kokosem? Cóż, w świetle konsystencji pozostaje niemy. Budzi to wątpliwość względem deklarowanego wykorzystania wiórków (nie: wiórek). Od czasu do czasu wzbogaca krążki smakiem. Został wyprażony i przyjemnie łączy się z a la miodową słodyczą.
Przez długi czas – liczony w latach – nie byłam zainteresowana waflami ryżowymi musli z Biedronki z uwagi na główny surowiec bazy, grubość i wariant smakowy. Gdyby nie noworoczne zakupy, wycofanie moich ulubieńców z Lidla i myśl: aaa, w sumie jedną paczkę mogę wziąć, nadal trzymałabym się od nich z daleka, zapraszając do domu przede wszystkim wafle kukurydziane i cienkie.
Jak dobrze, że dałam się skusić! Odkryłam, iż wafle musli Pano są kozackie. Słodkie subtelnie, ale ewidentnie. Na dodatek przyjemnie miodowo. Raz na jakiś czas fundują pyszną prażoną kokosowość. Smak wafli ryżowych stanowi tło. Krążki chrupane niedługo po zakupie oferują atrakcyjne świeżość i chrupkość. Gdybym mogła dokonać w nich zmian, zwiększyłabym udział kokosa, pokryła słodyczą całość i zmniejszyła wysokość krążków. Wtedy dostałyby 6 chi.
Ocena: 5 chi
Skład i wartości odżywcze:
Opis: Wafle ryżowe musli z chipsami bananowymi i wiórkami kokosowymi 100 g.
Skład: ryż brązowy 45%, ryż biały 45%, chipsy bananowe 3% (banany 1,7%, olej kokosowy, cukier, aromat), wiórki kokosowe 1,5%, siemię lniane 1,2%, nasiona słonecznika 1,2%, cukier, nasiona soi, sól morska. Produkt może zawierać nasiona sezamu oraz zboża zawierające gluten.
Kalorie w 100 g: 395 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 5 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 1,9 g), węglowodany 78 g (w tym cukry 2,5 g), błonnik 3,4 g, białko 7,9 g, sól 0,25 g.
Gdzie kupić: Biedronka
Cena: 1,99 zł
Ubolewam nad tym, że są ryżowe, bo wnioksując po Twojej recenzji smakowo mogłyby mi odpowiadać.
Użyj mocnej autosugestii o kukurydzy.
O kurde, jakie one niepozorne :D gdyby zrobili jakieś bardziej rzucające się w oczy opakowanie to bym kupiła, bo kocham banany i kokosa, a tu na pierwszy rzut oka wyglądają po prostu na zwykłe wafle :D aż powiem Ci że mnie zaciekawiłas i będę szukać ich w Biedrze ^^
Obyś stwierdziła, że było warto :P
Są pyszne i od jakiegoś czasu się uzależniłam od ich smaku uwielbiam brać do pracy jako przekąskę :)
Pamiętam, jak się nimi pozytywnie zaskoczyłam.