Perla, Hummus love karmelowe

Z okazji tegorocznych walentynek – przypominam: nie Walentynek, to nie jest święto! – w Biedronce pojawiły się cztery warianty smakowe hummusu, uroczo skryte w dopasowanych do miłosnych okoliczności opakowaniach z serduszkiem. Wielokrotnie powracającemu hummusowi kakaowemu towarzyszyły propozycje karmelowa, waniliowa i truskawkowa. Za produkcję past z ciecierzycy i tahini klasycznie odpowiadała firma Perla, współpracująca z Biedronką również na co dzień.

Żeby móc kupić cztery słodkie hummusy z Biedronki i spożyć je ze skyrem naturalnym bez przekroczenia terminów ważności, musiałabym w domu nie mieć żadnych jogurtów smakowych. Jak się pewnie domyślacie, ostatni raz taka sytuacja miała miejsce mniej więcej nigdy. Szybko przeliczyłam produkty i dni, by wiedzieć, na ile opakowań walentynkowego hummusu mogę sobie pozwolić, zakładając, że będę chciała zjeść całość sama. Wyszło mi, że na dwa. I właśnie dlatego kupiłam wszystkie: Hummus love karmelowe, ~waniliowe, ~kakaowe i ~truskawkowe. Nikt mi nie będzie mówił, jakie terminy ważności są poprawne!

Perla, Hummus love karmelowe, hummus karmelowy z Biedronki, copyright Olga Kublik

(Perla) Hummus love karmelowe – pasta z ciecierzycy i sezamu z masą kajmakową~

Pasta z ciecierzycy i sezamu o smaku karmelu wygląda przepięknie. Zdaje się gęsta, treściwa, odpowiednio nawilżona. Ma też atrakcyjny kolor zgodny z wariantem smakowym. Na wierzchu ozdobiono ją nielicznymi, finezyjnie zawiniętymi w ruloniki kawałkami jakiejś tam masy karmelowej. Specjalnie do zdjęć na blogu wybrałam produkt, w którym ułożenie posypki prezentowało się najatrakcyjniej.

Hummus karmelowy marki Perla Polska dostarcza 248 kcal w 100 g.
Porcja hummusu karmelowego waży 50 g i zawiera 124 kcal.
Walentynkowy Hummus love karmelowe *Perla Polska* waży 160 g.

Perla, Hummus love karmelowe, hummus karmelowy z Biedronki, copyright Olga Kublik

Hummus karmelowy Perli pachnie intensywnie twarogową masą karmelową wykonaną w toku przygotowywania sernika. Precyzyjnie: waniliowo-karmelowego sernika na zimno. W dalszej kolejności odnotowałam wilgotne, słodkie rodzynki i masę makową, również przyjemnie wilgotną. Nuty owe znajdują się w tle, by jedynie subtelnie dopełniać obrazu ciasta serowo-makowego z rodzynkami, wanilią i karmelem, podanego na kruchym cieście lub biszkopcie. Coś pięknego! Niestety im dłużej wącha się hummus karmelowy, tym mniej (nie: samo mniej) czuć cokolwiek.

Karmelowy hummus jest gęsssty, zwarty, treściwy. Zawiera ogrom ciecierzycowych skóreczek. Trudno mi powiedzieć, jak zachowuje się na chlebie, placuszkach czy innych treściwych produktach, wszak sama użyłam go do wykonania deseru ze skyrem naturalnym. Ponieważ w składzie znajduje się cukier, nie stosowałam dodatkowych substancji słodzących. Dolałam za to wody, żeby nie jeść betonu.

Perla, Hummus love karmelowe, hummus karmelowy z Biedronki, copyright Olga Kublik

Walentynkowy hummus karmelowy z Biedronki spróbowany prosto z opakowania ma paskudnawy smak. Oddaje bezlitośnie gorzki, ciecierzycowy sernik karmelowy. Kompozycją zdecydowanie włada gorycz. W tle pojawiają się orzechowość i maślaność nerkowców. Sernikowość jest cudownie wysoka, jednak co z tego, skoro cieniem położyła się na niej obleśna gorycz?

Deser wykonany z hummusu karmelowego i skyru naturalnego odznacza się przepięknym beżowym kolorem karmelu i biszkoptów. Oferuje te same nuty aromatyczne co (nie: jakie) pasta sama w sobie, przy czym tutaj bardziej czuć ciecierzycę, mniej zaś sernik. Kuszącą sernikowość zastępuje naturalnoskyrowość.

Deser z hummusem karmelowym jest przegęstą, treściwą, pożywną masą. Bardzo skleja zęby. Skórek i twardych kawałków ciecierzycy jest mnóstwo, chrzęszczą pod zębami. Te pierwsze sprawiają wrażenie wiórków kokosowych, drugie zaś siekanych orzechów.

Kompozycja ma smak łagodny, karmelowy niczym mleko skondensowane z tubki. Słodycz jawi się jako przyjemnie niska. Intensywnie czuć ciecierzycę i fistaszki świeżo wyłuskane ze skorupek, wrzucone do maszyny mielącej wraz z koszulkami. Niestety u boku każdej atrakcyjnej nuty smakowej z bezczelnym uśmiechem na japie kroczy nieznośna gorycz czystego tahini.

Okazjonalny, stworzony na walentynki hummus karmelowy Perli ma sporo zalet – zarówno sam, jak i (nie: samo i bądź oraz) po dodaniu do skyru naturalnego. Stworzony na jego bazie deser jest ponętnie serkohomogenizowany, przyjemnie sernikowy, subtelnie karmelowy i bajecznie mało słodki.

Początkowo myślałam, że w przypływie sympatii przyznam paście karmelowej naciągane 4 chi. Niestety już przy drugiej degustacji pożałowałam własnej wyrozumiałości. Jeżeli kiedykolwiek pojawi się w Biedronce ponownie, dla dobra konsumenckich podniebień schowam wszystkie opakowania za najrzadziej kupowanymi produktami albo przypadkowo upuszczę na ziemię i zdeptam.

Ocena: 3 chi


Skład i wartości odżywcze:

Opis: Hummus karmelowy – pasta z ciecierzycy i sezamu z masą kajmakową i posypką z miękkiego karmelu.

Skład: ciecierzyca gotowana 51% (ciecierzyca, woda), woda, masa kajmakowa 13% (mleko, cukier), pasta sezamowa Tahini 11%, olej rzepakowy, miękki karmel 2% (cukier, syrop glukozowy, mleko skondensowane, olej palmowy, masło, mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, aromat, sól), cukier, naturalny aromat karmelowy, regulator kwasowości: kwas cytrynowy; przeciwutleniacz: kwas askorbinowy; substancja konserwująca: sorbinian potasu. Produkt może zawierać zboża zawierające gluten, gorczycę, jaja, orzechy, ryby, skorupiaki oraz soję.

Kalorie w 100 g: 248 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 15 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 2,6 g), węglowodany 16 g (w tym cukry 11 g), błonnik 7,4 g, białko 8,5 g, sól 0,15 g.

Gdzie kupić: Biedronka (oferta walentynkowa)

Cena: 3,79-3,99 zł

8 myśli na temat “Perla, Hummus love karmelowe

  1. Jejku, jak on mi nie smakował :D nie czułam sernika, bardziej po prostu gorycz i paskudny posmak octu i ciecierzycy z puszki. Sama w sobie taka ciecierzyca byłaby okej, ale z karmelem? Fuj :D
    ” Wyszło mi, że na dwa. I właśnie dlatego kupiłam wszystkie” – padłam XD

    1. Mi smakował :) Fajne było połączenie ciecierzycy z karmelem/kajmakiem i słodyczą. Wszystko w aromacie, smaku i się nie gryzło.

          1. Ja chyba w ogóle nie jestem zbyt hummusowa. Za to pasztety sojowe… omg! Prawie na pewno pomidorowy jest moim ulubieńcem :)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.