Perla, Hummus love waniliowe

Kiedy kupuję serię słodyczy bądź deserów mlecznych/wegańskich do testów blogowych i pierwszy okazuje się nieprzesadnie atrakcyjny smakowo, w głowie uruchamia mi się alarm. Przeciwwagą dla obawy jest myśl: spokojnie, gorzej być nie może. Niestety degustacja drugiego wariantu smakowego nierzadko pokazuje, iż złote myśli, przysłowia i inne mądrości ludowe nadają się do włożenia między kartki podręcznika szkolnego i spalenia tuż po zakończeniu roku szkolnego.

Hummus love waniliowe to kolejna propozycja marki Perla – jedna z czterech – powstała w ramach oferty walentynkowej i dostępna na początku lutego 2022 roku w Biedronce. U boku miała warianty karmelowy, truskawkowy i kakaowy. Tylko ten ostatni pojawia się w sklepie co jakiś czas. Reszta zdaje się tegoroczną nowością. (Nigdy nie zwracałam uwagi na hummusy, więc nie krępujcie się mnie poprawić).

Perla, Hummus love waniliowe, hummus waniliowy z Biedronki, copyright Olga Kublik

(Perla) Hummus love waniliowe – pasta z ciecierzycy i sezamu z pastą waniliową

Waniliowy hummus jest wcale przystojny. Wygląda na pastę gęstą, treściwą, pożywną. O ile propozycja karmelowa przywiodła mi na myśl sernik dopiero aromatem, o tyle waniliowa już wyglądem. Nawet urocze spękania widoczne na powierzchni odpowiadają sernikowym – tak zachowuje się ciasto pieczone z zarumienionym wierzchem. Przepiękna rzecz.

Hummus waniliowy marki Perla Polska dostarcza 231 kcal w 100 g.
Porcja hummusu waniliowego waży 50 g i zawiera 115,5 kcal.
Walentynkowy Hummus love waniliowe *Perla Polska* waży 160 g.

Perla, Hummus love waniliowe, hummus waniliowy z Biedronki, copyright Olga Kublik

Zapach hummusu waniliowego Perli wtóruje wyglądowi. Kompozycja jest obłędnie waniliowa, sernikowa. Dodatkowo ciecierzycowa. Może to wcale nie klasyczny sernik, lecz cieciornik waniliowy?

Kolejny plus walentynkowej pasty z ciecierzycy i sezamu stanowi konsystencja. Produkt imituje leciutką chmurkę, piankę niemal. Daje się poznać jako wilgotny i leciutki. Tak lekki, że aż syczy, kiedy wyciąga się go łyżeczką. Po włożeniu do ust odkrywa ogrom skrawków koszulek ciecierzycy (skórek).

Perla, Hummus love waniliowe, hummus waniliowy z Biedronki, copyright Olga Kublik

Sam hummus ma smak wyraziście waniliowy i ciecierzycowy. Dodatkowo nieznośnie gorzki, prawdopodobnie z uwagi na obecne w składzie tahini (12%). Oddaje sernik ciecierzycowy – albo klasyczny twarogowy z cieciorką, albo wegański cieciornik – niestety przesiąknięty goryczą pasty sezamowej. Ładniutki jasny, łagodny, biszkoptowy kolor produktu tylko wzmaga – nomen omen – rozgoryczenie.

Połączenie hummusu waniliowego, skyru naturalnego i wody odmieniło aromat oryginalnej pasty, i to o wiele bardziej niż w przypadku wariantu karmelowego. Wanilia zniknęła, ciecierzyca i gorycz zaś wzmogły się i rozsiadły na tronach. Dołączyła skromna nuta masy makowej. Sernikowość, o ile pozostała, została zepchnięta na margines marginesu. Skyrowego tła nie czuć. Zamiast niej pojawiły się… wypalone papierosy i przetrawiony tytoń. Nie ma to jak jeść deserek prosto z popielniczki, mmm.

W gotowym deserze waniliowym ze skyrem występują duże fragmenty czegoś pochodzącego z hummusu Perli. Jak wynika z lektury składu – rozdrobnionej ciecierzycy. W ustach początkowo sprawiają wrażenie siekanych orzechów, przy czym są miększe i mają niezbyt orzechową konsystencję. Pasują do ciecierzycy, np. konserwowej. Są cierpkie i mączne. W ogóle cały deser jest bardzo cierpki. Intensywnie skleja zęby.

Smak deseru oddaje przedziwną surową masę na sernik. Niedokończoną, spróbowaną w środku pracy. Jest cierpki, gorzkawy, wyraziście surowotwarogowy. Tytułowej wanilii nie czuć za grosz. Słodycz jest marginalna. Całokształt przywodzi na myśl surowy ser biały wymieszany z gorzkim do kwadratu tahini i sowitą porcją konserwowej ciecierzycy, albo coś podobnego.

Wróćmy do powiedzenia ze wstępu. Czy rzeczywiście po degustacji hummusu karmelowego miałam podstawy do zachowania spokoju, wszak gorzej być nie mogło? Odpowiedzią na to pytanie jest śmiech przez łzy. Cóż pozostało? Nic, tylko wysmarkać się w firankę – najlepiej czyjąś, nie informując właściciela – i czekać na degustację pasty truskawkowej. Ta już na pewno będzie smaczna!

Podsumowując, hummus waniliowy Perli z Biedronki okazał się produktem idealnym na walentynki, o ile tylko chciało się przekazać (niegdyś) ukochanej osobie, że właśnie się ją zostawia i życzy się jej jak najgorzej. Mam nadzieję, że jeśli to paskudztwo trafi do sklepów za rok – bądź wcześniej, brr – przynajmniej część potencjalnych nieszczęśników przed zakupem wygoogluje moją recenzję i uchroni się przed nieplanowanym rozpadem związku bądź inną tragedią. Jeżeli zaś planujecie rozstanie, kupujcie śmiało.

Ocena: 2 chi

Zobacz inne warianty smakowe hummusu Perli:


Skład i wartości odżywcze:

Opis: Hummus waniliowy – pasta z ciecierzycy i sezamu z pastą waniliową.

Skład: ciecierzyca gotowana 54% (ciecierzyca, woda), woda, pasta sezamowa Tahini 12%, cukier, cukier trzcinowy, olej rzepakowy, sok z limonki (zawiera siarczyny), aromaty, pasta waniliowa 0,8% (syrop glukozowy, cukier, syrop fruktozowy, aromat, ekstrakt sproszkowanej skórki wanilii, skrobia modyfikowana, stabilizator: sorbitol; barwnik: karoteny), substancja konserwująca: sorbinian potasu. Produkt może zawierać zboża zawierające gluten, gorczycę, jaja, mleko, orzechy, ryby, skorupiaki oraz soję.

Kalorie w 100 g: 231 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 12 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 2,5 g), węglowodany 17 g (w tym cukry 11 g), błonnik 9 g, białko 9,2 g, sól 1,1 g.

Gdzie kupić: Biedronka (oferta walentynkowa)

Cena: 3,79-3,99 zł

6 myśli na temat “Perla, Hummus love waniliowe

  1. Szczerze? Sądziłam właśnie że gorzej od karmelowego nie będzie, jeśli już to stawiałam na truskawkę że będzie gorsza, ale wanilia wydawała się względnie bezpieczna… Bo to jednak dość łagodny smak. Ach, mam nadzieję że kolejne smaki trochę mniej Cię poturbowały, choć nie ukrywam że lubię czytać recenzje niesmacznych produktów :D

  2. Tak jak w przypadku karmelowego, ja żadnej goryczy nie czułam, na ciecierzycowe skórki też nie trafiłam. Ten smakował mi dużo bardziej niż karmelowy.

  3. Mi się opakowanie z tym hummusem wybrzuszyło i poszedłem zareklamować. Dostałem płaski, ale też popękany. Później widziałem napuchnięte hummusy waniliowe w sklepie (inne wyglądały ok). Mam teorię że ta wersja zaczęła fermentować. Też mi zasadniczo smakował, ale kwasek trochę nie pasował. Mógł być podwyższony przez np. działanie bakterii mlekowych czy podobnych.

    1. Wielokrotnie widziałam w sklepach wybrzuszone produkty, najczęściej jogurty. Dziwię się, że pracownicy tego nie zabierają.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.