Colian, Jutrzenka wafle Familijne Gofrowe Black coco

Wafle Familijne Gofrowe Black coco to jedna z nowości słodyczowych, których zdecydowałam się nie kupować. Z jednej strony lubię słodycze grupy Colian i miło wspominam wafle z serii Gofrowe, z drugiej byłam niedługo po soczystym noworocznym polowaniu. Dodatkowo paczka licząca 140 g i dostępna początkowo tylko w Żabce w cenie 4,80 zł niespecjalnie zachęcała do szturchnięcia portfela.

Doświadczona latami polowania na słodycze do recenzji nauczyłam się wychwytywać niebezpieczne sygnały. Kiedy podejmuję decyzję, że czegoś nie kupię, a mimo tego krążę wokół regału myślami lub niby to bez celu biorę paczkę do ręki, często przesuwam się na przegraną pozycję, by ostatecznie zejść z boiska pokonana. Tak też się stało, gdy wafle kokosowe z ciemnym płatem Familijne Gofrowe Black coco trafiły do Lidla w cenie atrakcyjniejszej względem zaproponowanej przez Żabkę.

Colian, Jutrzenka Familijne Gofrowe Black coco, copyright Olga Kublik

Familijne Gofrowe Black coco – wafle kokosowe

Zanim wczytałam się w informacje umieszczone na opakowaniu gofrowych wafli kokosowych Jutrzenki, byłam pewna, że za czarny kolor płatów odpowiada kakao. Pudło! Wyjątkowość nowości polega na wykorzystaniu jadalnego węgla roślinnego. W związku z tym wafle nie są perfekcyjnie czarne ani czarno-brązowe, lecz ciemnoszare, grafitowe. W opakowaniu znajduje się osiemnaście sztuk łącznie przekraczających deklarowane 140 g o ok. 17 g. Pojedynczy wafelek ma wymiary w centymetrach: 9,5-9,7 x 2,5 x 1. Waży ok. 8 g. (Yup, zasiadałam do degustacji z linijką. W jakim celu? Wyłącznie po to, żeby umieścić wymiary w recenzji i dać przestrzenne wyobrażenie osobom, które nie kupiły wafli).

Familijne Gofrowe Black coco marki Jutrzenka (Colian) dostarcza 580 kcal w 100 g.
5 wafli Familijnych Gofrowych kokosowych waży ok. 40 g i zawiera 232 kcal.
1 wafelek Familijny Gofrowy kokosowy waży ok. 8 g i dostarcza 46,5 kcal.
Wafle Familijne Gofrowe Black coco *Jutrzenka* ważą 140 g (18 wafli).

Colian, Jutrzenka Familijne Gofrowe Black coco, copyright Olga Kublik

Chociaż wafle Familijne Gofrowe Black coco kupiłam z nadzieją na pyszne doświadczenia, w wyniku wcześniejszego schrupania wariantu piernikowego do degustacji przystąpiłam z obawą. Umocniło ją odnotowanie wprost obleśnego zapachu. Najpierw poczułam tłustą, mdłą, posłodzoną śmietanę. Potem – na dodatek po dłuuugim wąchaniu i zbliżeniu nosa do samych wafli – delikatną kokosowość rodem z żelowej kostki nata de coco. Całość przywiodła mi na myśl wegański jogurt z bazie kokosa, przy czym z najniższej półki. Taki, w którym śmietanowość została zintensyfikowana do granic, a kokosowość zepchnięta na margines marginesu. Aromatu pszennego wafla nie odnotowałam.

Familijne Gofrowe różnią się od klasycznych Familijnych budową. Mają inne wzory na płatach, a dziś zaprezentowane wyróżnia tylko jedna, za to przyjemnie gruba warstwa kremu. Kiedy wafelek trzyma się w palcach, daje się poznać jako przekruchutki. Łatwo pęka. Mięciutkie nadzienie wydaje się pianką.

Colian, Jutrzenka Familijne Gofrowe Black coco, copyright Olga Kublik

Grafitowe, zabarwione węglem roślinnym płaty waflowe są nienagannie kruchuteńkie. Stanowią twory wzorowo świeże i chrupiące, acz wyłącznie chrupkością typu kruchego (bez chrupkości treściwej). Są tak zwiewne i leciutenieczkie, że niemal bezwagowe. Genialne! Smakują bardzo słodko. Oddają wafle przyjemnie i w wysokim stopniu wypieczone. Zgodnie ze składem nie przejawiają kakaowości.

Wstępna obserwacja przyniosła mi prawidłowe wnioski, a nadzienie rzeczywiście okazało się piankowe. No dobra, niemal. Wrodzona lekkość sprawia, że wystarczy delikatnie przejechać językiem po płacie waflowym, by zebrać całe. Jest tłuściutkie. Zawiera ogrom ziarenek różnorakiego typu. Jedne wydają się trzeszczącym cukrem, inne tępym prochem. Zapewne w większości są to doszczętnie zmielone wiórki kokosowe, wszelako sprawiają wrażenie mieszanki kryształków cukru, pokruszonych na proszek wafli i mąki. Smak prezentuje kokos na tle śmietany. Przedziwny proch zmiksowany z kremem wprowadza nutę ususzonych bułek pszennych startych na bułkę tartą.

Colian, Jutrzenka Familijne Gofrowe Black coco, copyright Olga Kublik

Czarno-białe (nie: czarno – białe, czarno białe) wafle Familijne Gofrowe Black coco Jutrzenki są wyjątkowe. Między perfekcyjnie świeżymi i kruchymi płatami waflowymi skrywają tłuściutki i leciutki a la piankowy krem zasypany startymi na pył kajzerkami pszennymi. Smakują kokosowo, delikatnie śmietanowo i trochę kajzerkowo – od kremu, a także subtelnie goryczkowo w sposób wypieczony – od wafli.

Po nieszczęsnej degustacji świątecznych wafli piernikowych Jutrzenki byłam pełna obaw. Po odnotowaniu obmierzłego zapachu bohatera dzisiejszej recenzji tym bardziej. Na szczęście okazało się, że nie taki diabeł straszny, jakim go malują. (Zwłaszcza, że nie istnieje, aaale to już inna bajka). Mimo iż obie warstwy są słodkie, całość nie prowadzi do przesłodzenia. Ba! produkt jest mało słodki. Kokosowo-śmietanowawy (nie: kokosowo – śmietanowawy, kokosowo śmietanowawy) krem w pewnym momencie zaczyna przywodzić na myśl alternatywne Raffaello, płaty zaś wypieczone do kwadratu wafle do lodów starego typu. Połączenie smaków jest świetne, a do wyrażenia zachwytu konsystencją braknie mi słów.

Finalnie czarne wafelki Familijne Gofrowe Black coco uważam za alternatywne Raffaello ze śmietaną zamiast masy migdałowej, podane w mocno wypieczonym wafelku. Jestem zachwycona i nie obraziłabym się, gdyby to one ważyły 450 g. Ponadto mogłyby zostać na rynku bezterminowo.

Ocena: 6 chi


Skład i wartości odżywcze:

Opis: Ciemne wafelki przekładane kremem kokosowym – z czarnym wafelkiem, z węglem roślinnym.

Skład: mąka pszenna, wiórki kokosowe 23,6% (zawierają siarczyny), tłuszcz palmowy, cukier, serwatka w proszku (z mleka), skrobia, olej rzepakowy, barwnik: węgiel roślinny 0,08%; emulgator: lecytyny (z soli); sól, substancja spulchniająca: E 500; aromaty. Może zawierać orzeszki arachidowe i orzechy.

Kalorie w 100 g: 580 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 36 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 25 g), węglowodany 54 g (w tym cukry 24 g), białko 6,1 g, sól 0,41 g.

Gdzie kupić: Aldi, Lidl, Żabka (oferta sezonowa)

Cena: 3,29-4,80 zł

14 myśli na temat “Colian, Jutrzenka wafle Familijne Gofrowe Black coco

  1. Ta konsystencja brzmi wspaniale, zwłaszcza piankowy krem *-* myślałam że wyjdą tanio i sztucznie, także ich nie kupiłam, ale zachecilas mnie do spróbowania ^^ najbardziej jestem ciekawa konsystencji kremu :D

  2. Też miałam zamiaru ich nie kupować i też uległam, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie zupełnie nie podzielam zachwytu. Były dla mnie komletnie bez smaku. Z dwoja złego już wolę te piernikowe, bo przynajmniej są jakieś.

  3. Cholerka…strasznie dużo kcal jak na wafelki :/ 580 w 100 gramach a zważywszy na to,że są tak pyszne, to pewnie nie wyhamowałabym się na 2, ewentualnie 4-5…dobra, 10 :P Pewnie paczka na raz, i o ile czekolady taka ilość jednorazowo pewnie by nie weszła, tak lekkie chrupiące wafelki..ah, boję się ich. Ale i tak kupię <3

      1. Serio? W sensie ze taka sama ilość czekolady, podzielona np na paski czy kostki…i na jedno posiedzenie? 140gr? Kurde, chyba by mnie przygniotło :/ O ile wafle są dla mnie ”bardziej komfortowe psychicznie” ( jak paluszki, herbatniki, biszkopty) o tyle czekolada to już cięższy kaliber, 140 gr bym nie udzwignęła, bo w pewnym momencie żołądek by się chyba zbuntował..

        1. Jedyne, co jest w stanie mnie powstrzymać, to psychika. Fizycznie opędzlować tabliczkę ważącą 200 g to żaden problem. Pewnie byłoby mi bardzo słodko, ale żołądek by się nie zbuntował. Chodzi o objętość.

          1. No tak…140 gr wafli wygląda okazalej, niż 140g czekolady..rozumiem. Czytałam o Twoich kłopotach z żołądkiem. Sądziłam, że taki mix składników, jaki tworzy czekoladę- nie do końca służy osobom z podobnymi problemami. Niemniej zdaję sobie sprawę, że różne są schorzenia, i różne czynniki mogą je pogorszyć. Ja np zdycham od cytrusów i właśnie zbyt dużej ilości tłuszczu w połączeniu z kakao..Grunt, żeby każdy znalazł coś dla siebie:) Btw przyzwyczaiłaś mnie do codziennych wpisów, ale pamiętam też, co kiedyś zakomunikowałaś: że systematycznie recenzji będzie mniej. Pisząc z perspektywy czytelnika trochę szkoda, ale jakbym miała postawić się na Twoim miejscu- doskonale Cie rozumiem. Fajnie, że dążysz do zdrowej równowagi, pozdrawiam.

            1. Masz rację. Teoretycznie wrzodowcy w ogóle nie powinni jeść czekolady. W praktyce ja od czekolady nie mam absolutnie żadnych problemów żołądkowych. Nie mogę za to jeść m.in. „intensywnych” przetworów pomidorowych (sosów, koncentratów, pesto), pikantnych przypraw (nawet z korzennymi miewam problem, jeśli jest ich za dużo). Bardzo nie służą mi jabłka, tyle że tutaj już nie żołądkowo, tylko jelitowo. Z cytrusami bywa różnie, zależnie od stanu żołądka w danym dniu. Mają mało treści, a dużo wody, więc chyba to stanowi dla mnie problem.

              Dzięki <3 ;*

  4. Ja generalnie nie jestem fanką ich wafli gofrowych więc tej wersji nie kupię, bo wolę więcej wafla niż kremu w wafelkach ;)

  5. Przepraszam, że nie odniosę się bezpośrednio do tego wpisu, ale muszę Ci podziękować za tego bloga. Bardzo interesuje mnie zmieniający się na przestrzeni lat skład produktów i dzięki Twojej pracy jestem w stanie dotrzeć do interesujących mnie informacji :) Dziękuję!

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.