Quest Nutrition, Quest Cookie Snickerdoodle – ciastko proteinowe

Planując polowanko na sławetne batony proteinowe Quest Bar, nie miałam pojęcia, iż producent stworzył ciastka. Do teraz zresztą nie wiem, kiedy wypuścił je na rynek. Niedawno? Lata temu? Wszystko przez przebrzydłe ceny proteinowych słodyczy, z uwagi na które od długiego czasu nie spoglądałam w stronę Questów, więc nie miałam szansy dostrzec nowości.

Quest Cookie Snickerdoodle to pierwsze ciastko białkowe, za które się zabrałam. W trakcie przygotowywania recenzji dowiedziałam się, że nazwa, którą początkowo wzięłam za autorską, bynajmniej taka nie jest. Snickerdoodles są amerykańskimi ciasteczkami z posypką cukrowo-cynamonową – płaskimi, kruchymi, jasnymi. Potencjalnie perfekcyjnie moimi.

Quest Nutrition, Quest Cookie Snickerdoodle ciastko proteinowe, copyright Olga Kublik

ciastko Quest Cookie Snickerdoodle

Kiedy wyciągnęłam ciastko Quest Cookie Snickerdoodle z opakowania, z przyjemnością stwierdziłam, iż odpowiada oryginalnym snickerdoodles. W kolejnych dniach przekonałam się, że wszystkie ciastka Quest Nutrition przypominają pierwowzory. To wyjątkowa cecha, jako że batony proteinowe zdecydowanie nie przywodzą na myśl oryginałów, czyli głównie ciast.

Quest Cookie Snickerdoodle marki Quest Nutrition dostarcza 414 kcal w 100 g.
Ciastko proteinowe Quest Cookie Snickerdoodle waży 58 g i zawiera 240 kcal.

Quest Nutrition, Quest Cookie Snickerdoodle ciastko proteinowe, copyright Olga Kublik

Cynamonowe ciastko proteinowe wygląda i pachnie obiecująco. Na powierzchni widać sporo cynamonu. Moja ulubiona przyprawa korzenna włada także aromatem – jest jednoznaczna i przepozytywna. Przed oczami staje obraz kruchutkich ciasteczek cynamonowych.

Aby zoptymalizować Quest Cookie Snickerdoodle, przełamałam ciastko na pół i obie części umieściłam w piekarniku na 10 minut w temperaturze 180-200°C. Po kilku minutach dom wypełnił się bajecznym zapachem sssłodkiego ciasta cynamonowego. Niemal umarłam z zachwytu.

Quest Nutrition, Quest Cookie Snickerdoodle ciastko proteinowe, copyright Olga Kublik

Co ciekawe, proteinowe ciastko cynamonowe – ani żadne inne z serii Quest Cookie – nie wyrasta na podobieństwo Quest Barów. Nie wiem czemu, skoro oba rodzaje słodyczy składają się w dużej mierze z mieszanki białkowej. Po spiekarnikowaniu najpierw staje się mięciutkie. Ugina się niczym guma. Na szczęście szybko twardnieje, przybierając formę chrrrupiącą od zewnątrz – przede wszystkim na brzegach, ciut słabiej na wierzchu i spodzie – i mięciutką, treściwą, pożywną, rewelacyjnie ciastową od wewnątrz.

Obróbka termiczna nieznacznie zmienia aromat Quest Cookie Snickerdoodle. Na scenę agresywnie wkracza bezlitosna słodzikowość, która najwyraźniej wcześniej znajdowała się w uśpieniu. Cynamonowość osiąga 200%. Dołączają do nich intensywna nabiałowość słodkiego pieczonego sernika oraz słodka ciastowość ciasta na placuszki, naleśniki i im podobne.

Quest Nutrition, Quest Cookie Snickerdoodle ciastko proteinowe, copyright Olga Kublik

Brzegi ciastka białkowego Quest Nutrition są obłędnie kruchuteńkie, chrrrupiące. Nie twarde jak skała, lecz delikatne, piórkowe. Słodycz daje się poznać jako bardzo tłusty (na tle serii Quest Cookies, porównywalnie do Quest Barów). Otłuszcza palce, usta, a podczas sesji zdjęciowej kartkę. Oferuje miękki, gęsty, kleisty środek. To kleisty, puszysty obłoczek, w którym można się błogo zatopić.

Syntetyczna słodzikowość Quest Cookie Snickerdoodle osiąga poziom, na którym ludziom odechciewa się żartów. Współwystępuje z najlepszymi na świecie, cudownie intensywnie cynamonowymi kruchymi ciastkami, wprost uginającymi się pod kruszonką. Nad całokształtem unosi się aura ciastka z przyprawami korzennymi w full spectrum, świątecznego piernika i ciasta marchewkowego korzennego.

Quest Nutrition, Quest Cookie Snickerdoodle ciastko proteinowe, copyright Olga Kublik

Nie mam wątpliwości, że jeśli ktoś nie zna i nie jest przyzwyczajony bądź zna, lecz nie lubi intensywnej słodzikowości substancji słodzących, degustacja względnie nowego ciastka proteinowego Quest Cookie Snickerdoodle będzie dla niego… co najmniej trudna. O ile nie po prostu koszmarna, bo i tak być może.

Dla mnie jednak to niepozorne białkowe ciastko cynamonowe jest warte życia. Konsystencja słodycza po podgrzaniu w piekarniku i kompozycja smakowa – wyłączając mordującą słodzikowość – nie mają sobie równych. Zakochałam się niemal od pierwszego ugryzienia.

PS Przyzwyczajcie się do podpisów na zdjęciach. Po latach ciągłych kradzieży przez właścicieli sklepów internetowych, instagramerków-influencerków oraz inne wątpliwe etycznie placki umysłowe osiągnęłam ostateczny poziom irytacji. Nie chce mi się stale walczyć i udowadniać, że moje prace są moje.

Ocena: unicorn smaku


Skład i wartości odżywcze:

Opis: Quest Protein Cookie Snickerdoodle. Proteinowe ciastko o smaku ciasta cynamonowego.

Skład: mieszanka białkowa (izolat białka mleka, izolat białka serwatki), masło (śmietana, aromat naturalny), rozpuszczalny błonnik kukurydziany, olej palmowy, erytrytol, kazeinian wapnia, woda, aromaty naturalne. Zawiera mniej niż 2% następujących składników: cynamon, sól morska, soda oczyszczona, lecytyna słonecznikowa, olej szafranowy, guma ksantanowa, słodzik stewia. Przetwarzane w zakładzie, który przetwarza również jaja, soję, pszenicę, orzeszki ziemne i orzechy.

Kalorie w 100 g: 414 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 27,6 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 17,2 g), węglowodany 32,8 g (w tym: cukry <1,7 g, błonnik 19 g, erytrytol 6,9 g), białko 25,9 g, sód 379,3 mg.

Gdzie kupić: sklepy z suplementami, siłownie, internet

Cena: 10-12 zł

6 myśli na temat “Quest Nutrition, Quest Cookie Snickerdoodle – ciastko proteinowe

  1. Konsystencja brzmi super, co dopiero po upieczeniu*-* ale smak słodzików… Nie wiem czy bym to przeżyła :D
    Co do zdjęć, szczerze to nawet nie zwróciłam na ten napis uwagi, dopiero po przeczytaniu notki się przyjrzałam i zauważyłam, więc wyszło bardzo subtelnie i nie przeszkadza w odbiorze ^^ mam nadzieję że to coś pomoże :(

  2. Słodzikowość mi absolutnie nie straszna, ale cena zniechęca szczególnie, że jedno ciastko mnie nie usatysfakcjonuje. Także nawet mimo Unicorna raczej się nie skuszę.

  3. Przy recenzji ciastek Luppo zastanawiałem się chwilę czy to jakieś opakowanie specjalnie dla Ciebie :)

    1. Na pewno. Przeczuwali, że kupię paczkę, więc zrobili duży i dobrze zabezpieczający „szkielet”, żeby ciastka na zdjęciach wyszły atrakcyjnie.

      PS Zapewne chodziło Ci o napis na zdjęciu, ale moja pierwsza interpretacja jest ciekawsza :P

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.