O ile czekolad jako takich – dostępnych w tabliczkach – nie lubię, o tyle produkty czekoladowe jak najbardziej. Moimi ulubieńcami są gęste desery mleczne i wegańskie, przede wszystkim puddingi. Na drugim miejscu prawdopodobnie stoją ciastka z czekoladą. Co prawda niekoniecznie warianty z czekoladową bazą, wszak preferuję czyste pszenne ciałko, ale względnie nowe ciastko proteinowe Quest Cookie Double Chocolate Chip wydało mi się wyjątkowo interesujące. Nie mogłam się doczekać, kiedy dotrę do końca serii i wreszcie doświadczę podwójnej czekoladowości w questowym wykonaniu.
Obecnie istnieje pięć wariantów ciastek białkowych Quest Cookie. Być może tylko w Polsce, ale raczej ogólnie. Poza nimi w kolekcji słodyczy proteinowych Quest Nutrition występują Quest Frosted Cookies inspirowane już nie kruchymi ciastkami plebejskimi, a nawet nie ciastami, lecz tortami. Oj, zjadłabym.
ciastko Quest Cookie Double Chocolate Chip
Proteinowe ciastko Quest Cookie Double Chocolate Chip jest wyjątkowe wizualnie, i to wcale nie tylko z uwagi na ciemny, esencjonalny, głęboko czekoladowy kolor. Zdaje się najbardziej plastyczne, niemalże wykonane z plasteliny (w pozytywnym sensie; jest apetyczne). Wygląda na większe i grubsze względem pobratymców, choć wagą się nie różni. Wszystkie Quest Cookies mieszczą się w przedziale 59-61 g. Ciastko czekoladowe ma mało kawałków „czekolady”, za to są przyjemnie duże.
Quest Cookie Double Chocolate Chip marki Quest Nutrition dostarcza 407 kcal w 100 g.
Ciastko proteinowe Quest Cookie Double Chocolate Chip waży 59 g i zawiera 240 kcal.
Fakt, iż seria ciastek proteinowych Quest Cookie zaskakuje, przekornie nie stanowi zaskoczenia. Podczas gdy niektóre warianty wprost mordują słodzikowością już w warstwie aromatycznej, Quest Cookie Double Chocolate Chip raczy degustatora marginalną słodzikowością. Oferuje przepiękną czekoladowość z domieszką olejku migdałowego do ciast. Przypalenie w piekarniku dodaje atrakcyjną nutę.
Przed spożyciem włożyłam podwójnie czekoladowe ciastko białkowe do piekarnika na 10 minut z lekkim hakiem. Temperaturę jak zwykle ustawiłam na 180-200°C. Co jednak ciekawe, zanim to zrobiłam, zdążyłam odnotować poważną różnicę w kawałkach „czekolady” wariantu Double Chocolate Chip i poprzedników. Otóż dzisiejszy bohater stanowi pierwsze ciastko, w którym skupiska a la czekolady nie są w pełni zastygnięte. Sprawiają wrażenie lekko roztopionych, podobnych plebejskim czekoladkom spożywanym słoneczną wiosną (ale jeszcze nie upalnym latem). Delikatnie zapadają się w nich palce.
Poddane wysokiej temperaturze ciastko w znacznym stopniu mięknie i delikatnieje. Nie sposób podnieść go z folii aluminiowej czy blaszki bez uszkodzenia. Pod tym względem Quest Cookie Double Chocolate Chip przywodzi na myśl wariant Chocolate Chip. Inne zdecydowanie nie rozwalają się w równie uparcie. Z kolei poziomem tłuszczowości odpowiada wariantom najlitościwszym. Zostawia tak mało plam na papierze, iż można przyjąć, że nie zostawia wcale.
Po kilku minutach od wyciągnięcia z piekarnika proteinowe ciastko czekoladowe Quest Cookie twardnieje. Staje się obłędnie chrrrupiące, zachowując jednak lekkość, delikatność i kruchość. Wnętrze jest gęste na potęgę, muliste, rasowo ciastowe. Z kolei urozmaicające ciastko kawałki „czekolady” jak zwykle okazują się skupiskami wstępnie zwartego proszku. W ustach rozpadają się na pył, acz wyjątkowo ze zdolnością do częściowego gęstnienia. Najbardziej mulistawe i gniotkowawe fragmenty przywodzą na myśl brownie.
Skupiska a la czekolady smakują sympatycznie kakaowo, i to intensywnie, a dodatkowo troszkę olejkomigdałowo. Z uwagi na gniotkowo-sypkość niektórych sztuk przypominają przekakaowe brownie.
Samo ciało proteinowe funduje gorzkawawawawą wytrawność kakao i – co przewidywalne – słodzikowość. Najważniejszy jednak jest fakt, iż w ciastku proteinowym Quest Cookie Double Chocolate Chip słodzikowość okazuje się bezapelacyjnie najniższa.
Choć mogłoby się zdawać, że wstępna marginalna słodzikowość aromatu Quest Cookie Double Chocolate Chip czyni ciastko najbardziej zwodniczym, wcale tak nie jest. Podwójnie czekoladowe ciastko białkowe Quest Nutrition rzeczywiście oferuje słodzikowość najmniej wyczuwalną w smaku. Tym samym jest najmniej questowe, najprzystępniejsze dla osób, które są ciekawe słodyczy proteinowych tej marki i chciałby sprawdzić, czym umrą z obrzydzenia bezlitosną słodzikowością.
Wyłącznie osobiste preferencje względem koloru/smaku bazy ciastka kazały mi się zatrzymać na 6 chi. Od zawsze mam tak, że nawet jeśli bardziej smakuje mi ciastko kakaowe, chętniej wrócę do czystego pszennego. Natomiast w przyszłości, o ile zdecyduję się wrócić do Quest Cookies, zaprezentowany dziś wariant upoluję na pewno. Ponadto liczę na kolejne.
Ocena: 6 chi
Skład i wartości odżywcze:
Opis: Quest Cookie Protein Double Chocolate Chip. Proteinowe ciastko bez dodatku cukru o smaku czekoladowym z kawałkami czekolady.
Skład: mieszanka białkowa (izolat białka mleka, izolat białka serwatki), rozpuszczalny błonnik kukurydziany, masło (śmietana, aromat naturalny), erytrytol, woda, aromaty naturalne, olej palmowy, kakao przetworzone alkaliami, kazeinian wapnia, niesłodzona czekolada, masło kakaowe. Zawiera mniej niż 2% następujących składników: lecytyna słonecznikowa, sól morska, soda oczyszczona, kazeinian sodu, guma ksantanowa, słodzik stewia. Przetwarzane w zakładzie, który przetwarza również jaja, soję, pszenicę, orzeszki ziemne i orzechy.
Kalorie w 100 g: 407 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 25,4 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 15,2 g), węglowodany 35,6 g (w tym: cukry <1,7 g, błonnik 18,6 g, erytrytol 8,5 g), białko 25,4 g, sód 322 mg.
Gdzie kupić: sklepy z suplementami, siłownie, internet
Cena: 10-12 zł
Najmniejsza słodzikowość już mnie kupiła :D podejrzewam, że gdybym miała testować jakiekolwiek słodycze tej firmy, to na początek siegnelabym właśnie po to ciacho :D
Najmniejsza, a i tak by Cię skatowała :P
Rozbawiło mnie pierwsze zdanie bo mam dokładnie na odwrót. Uwielbiam czekolady w tabliczkach, natomiast czekoladowe lody, puddingi czy ciastka mogłyby dla mnie nie istnieć.
Prywatne zbiory byłyby bezpieczne, gdybyśmy razem mieszkały ;)