KruKam, Pasta kokosowa bez dodatku soli i cukru 100% kokosa

Po zakochaniu się w smakach i konsystencjach kilku past orzechowych marki KruKam oraz zachwyceniu się niezwykłością miąższu kokosowego marki Eko gram postanowiłam upolować duży słoik – liczący aż 900 g – pasty kokosowej bez dodatku soli i cukru pierwszej z wymienionych marek. W ten sposób zyskałam zapas potencjalnie obłędnej bazy do deserów skyrowych w rozsądnej cenie: 3,1 zł vs. 6,1 zł za 100 g.

KruKam, Pasta kokosowa bez dodatku soli i cukru, copyright Olga Kublik

(KruKam) Pasta kokosowa bez dodatku soli i cukru

Pasta kokosowa KruKam jest podobna do miąższu Eko gramu pod względem perłowego koloru i wymagającej konsystencji. Różni się za to wartościami odżywczymi, wśród których moją największą podejrzliwość wzbudzają węglowodany i cukier. Jak podaje producent bohaterki dzisiejszej recenzji, pasta zawiera 9,1 g węglowodanów i 0 g cukrów. Tymczasem w propozycji Eko gramu znajduje się 16,5 g węglowodanów i 7 g cukrów. Żadna ze mnie znawczyni tematu, więc jeśli znacie wyjaśnienie znacznej rozbieżności, poproszę o takowe w komentarzu.

Pasta kokosowa marki KruKam dostarcza 691 kcal w 100 g.
Porcja 30 g masła kokosowego zawiera 207,5 kcal.
Miąższ kokosowy KruKam w słoiku waży 900 g (lub 300 g).

Masło kokosowe wąchane prosto ze słoika pachnie delikatnie, ale jednoznacznie. Oddaje kremowy kokos, wobec czego produkt jawi się jako wielki słój twardego kremu Raffaello. Po zalaniu porcji wrzątkiem aromat nieco się zmienia. Słodycz staje się intensywniejsza, lekko mdli nadmiarem. Z kolei po dodaniu pasty kokosowej do skyru słodycz słabnie, wraca do pozycji wyjściowej. Neutralizuje ją jogurt naturalny. Kokosowość zostaje bajecznie esencjonalna. Deserowa kompozycja przywodzi na myśl pyszny krem mleczny kokosowy albo porządny serek homogenizowany śmietankowo-kokosowy z kostką nata de coco.

Choć degustacje past koksowych KruKam i Eko gramu dzieli okrągły rok, odniosłam wrażenie, że bohaterkę dzisiejszej recenzji wyskrobuje się ze słoika znacznie łatwiej. Zwłaszcza osadzoną na wierzchu warstwę kokosowego łoju. Skądinąd warstwa ta jest problematyczna, bo sprawia trudności podczas rozrabiania miąższu na spójną masę. Dwa razy nie dopilnowałam stuprocentowego rozpuszczenia i jadłam deser pełen grudek tłuszczu kokosowego. Nie polecam.

Pasta kokosowa Krukam spróbowana prosto ze słoika odznacza się ciekawym, acz trudnym do opisania smakiem. Oczywiście przede wszystkim jest kokosowa, ale dodatkowo równocześnie słodka i niesłodka. Słodka podprogowo. Albo na pierwszym planie niesłodka, a na drugim owszem. Dziwne wrażenie. W skyrze naturalnym najlepiej sprawdza się w połączeniu z płaską łyżeczką erytrytolu (opcjonalnie innego słodziku lub cukru). Słodzik intensyfikuje kokosowość miąższu, nie wchodząc jej w drogę. W wersji bez erytrytolu wyraziście czuć jogurtonaturalne tło, kokosowość zaś wydaje się nieco tępa, mdła.

Jeżeli zadba się o prawidłowe wymieszanie pasty kokosowej z wrzątkiem, deser jest przyjemnie kremowy i niemal gładki (w miąższu występują mikrowiórki). Jeśli jednak zaniedba się ten krok, do jogurtu trafi mnóstwo bryłko-grudek śliskawego tłuszczu kokosowego. Da się je znieść, niemniej są nieprzyjemne. Chudy skyr przejmuje od miąższu kokosowego pozytywne natłuszczenie. Upodabnia się do serka homogenizowanego, aczkolwiek bez charakterystycznej homogenizowanej konsystencji. Na wykończeniu serwuje delikatną kredową cierpkość skyru. Gęstość zależna jest od ilości wlanej wody.

Mimo iż wstępna analiza zapachu masła kokosowego KruKam przywiodła mi na myśl krem Raffaello, deser skyrowy z porcją miąższu prezentuje się zgoła inaczej. Nie ma w nim ani śladu pszennego wafelka, białej czekolady czy świeżego migdału, bez których nie ma mowy o popularnej białej kulce marki Ferrero. Zamiast tego kompozycja oferuje bezkres kremu twarogowo-kokosowego o idealnym stopniu słodyczy (pod warunkiem zastosowania płaskiej łyżeczki erytrytolu).

Perłowy deser kokosowy nadaje się do jedzenia prosto z kubeczka. Sprawdzi się też jako krem do tortu lub nadzienie rozdzielające pulchne pancakes czy inne placuszki. Coś czuję, że póki nie wyzeruję słoika, będę go jadła codziennie. Jednocześnie przewiduję drobne niedogodności operacyjne pod koniec, gdy będzie trzeba wyskrobywać miąższ kokosowy z głębi niemałego przecież słoja. Obym się myliła.

Ocena: 6 chi
(ocena dla deseru)

Poznaj pasty orzechowe i inne marki KruKam, przeczytaj recenzje:


Skład i wartości odżywcze:

Skład: 100% pasta z miąższu kokosa. Produkowane w zakładzie gdzie przetwarzane są również inne orzechy i sezam.

Kalorie w 100 g: 691 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 67 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 63 g), węglowodany 9,1 g (w tym cukry 0 g), błonnik 15 g, białko 6,1 g, sól 0,04 g.

Gdzie kupić: krukam.pl

Cena: 28 zł (lub 12,99 zł za słoik 300 g)


Masło kokosowe KruKam – propozycja podania

Skyr z musem kokosowym

Składniki:

  • skyr naturalny 150 g [z Biedronki (Tolonis – Lactalis) lub Piątnicy]
  • porcja miąższu kokosowego KruKam 30 g
  • 1 płaska łyżeczka erytrytolu (liczba łyżeczek wg uznania)

Wykonanie:

Pastę kokosową wyskrobać ze słoika i wrzucić do filiżanki. Dosypać płaską łyżeczkę erytrytolu lub inną preferowaną ilość słodziku/cukru. Całość zalać wrzątkiem i porządnie rozmieszać. Uwaga! Przestać mieszać dopiero wtedy, gdy znikną wszystkie grudki. Wystudzić i wlać do kubka ze skyrem. Jeśli musu kokosowego wyjdzie sporo, po każdej przelanej partii mieszać z jogurtem, inaczej później będzie trudno i część wypadnie za opakowanie. Zjeść, zanim ktoś podbiegnie i ukradnie.

Waga deseru: 200+ g

Kalorie w porcji: 306,5 kcal

Wartości odżywcze w porcji: tłuszcz 20,1 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 18,9 g), węglowodany 8,43 g (w tym cukry 5,7 g), błonnik 4,5 g, białko 19,83 g, sól 0,2 g.

16 myśli na temat “KruKam, Pasta kokosowa bez dodatku soli i cukru 100% kokosa

    1. A i owszem. Codziennie. Jak mi się znudzą, robię przerwę i jem inne jogurty, a potem wracam. Nie ma dnia bez co najmniej jednego jogurtu/serka/innego deseru mlecznego. Kocham nabiał. To chyba moja ulubiona grupa produktów. Jogurty, serki, sery białe i żółte, mleko, jajka. Yumm!

      1. A wiesz, że ja też praktycznie codziennie jem skyr? Na śniadanie do owsianki. Niektórzy mi się dziwią, a to pyszne połączenie. Wolę skyr od innych jogurtów, bo dobrze się po nim czuję i zakładam, że jest najzdrowszy. Poza tym na serio mi najbardziej smakuje.

        1. Twoja dieta, więc najważniejsze, że Tobie odpowiada. Skoro się dobrze czujesz i masz zarówno zdrówko, jak i korzyści smakowe, to git. Ja się powoooli przymierzam do ugotowania na mleku owsianki i kaszy manny. Problem w tym, że ciągle mi się nie chce albo mam ochotę na coś innego :P

          1. Jeśli masz ochotę spróbować śniadania po mojemu, to polecam zalać płatki owsiane zimną wodą na noc (poniżej poziomu płatków, wtedy nie trzeba odlewać rano wody), dodać cały skyr i jedno pokrojone jabłko. Jak dla mnie to te trzy składniki świetnie współgrają i odjęcie któregokolwiek z nich wychodzi śniadanku na duży minus.

            1. Od lat na śniadanie jadam mleko z corn flakesami. Kocham ten zestaw, więc zamiana śniadania odpada. Mogłabym za to zrobić Twoje cudo na deser. O ile się zmobilizuję :D

      2. Mam wrażenie jakbym sama napisała Twój komentarz Olga :D
        Nie ma u mnie dnia bez choćby jednego, zwykle kończy się 2-3… ;d

  1. Po Mannie kokosowej firmy Basia Basia myślałam, że pasty kokosowe nie są dla mnie, ale wiesz, że to właśnie m.in. Twoja recenzja przyspieszyła to, że kremowi 100% z kokosa dałam drugą szansę? Bałam się znowu władować w coś kiepskiego (a za właśnie kiepskie mam niektóre produkty Basi), więc kupiłam Eko gram – w tej się zakochałam. Krukam budzi we mnie małe wątpliwości, bo jednak ten słój… Specjalnie zamawiać nie będę, ale brzmi dobrze.
    Swoją drogą, mam patent na zrobienie z pasty (sprawdzane co prawda na Eko gram) kremu. Właściwie przekremu – nakładam pastę do miseczki, wlewam wrzątek do szklanki i stawiam na jakieś 2 minuty miseczkę na szklankę. Pod wpływem ciepła robi się konsystencja… hm, zbliżona do konsystencji kremu fistaszkowego Krukam? Tylko że z mikrowiórkami.

    1. Nie musisz kupować gigasłoja, Krukam ma też tradycyjne słoiki. Twój sposób wydaje się super. Ponieważ mam jeszcze ok. 1/4 słoja, dam mu szansę. Dziena ;*

  2. Hm… wizja tego cuda jako „nadzienia rozdzielającego pulchne pancakes” brzmi zachecająco, Zostało Ci coś jeszcze?

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.