Eridanous, Almond Bar – baton migdałowy (Lidl)

Korzystacie z kuponów i zdrapek w Lidlu oraz (pseudo)indywidualnych ofert promocyjnych w Biedronce? Ja owszem. Dodatkowo coraz częściej słyszę o systemach wymiany zniżek – kooperacjach nawiązywanych przez członków rodziny czy znajomych. Ba! sama jestem w jednej, acz skromnej, bo dwuosobowej.

Zaprezentowany dziś baton migdałowy z Lidla upolowałam właśnie dzięki kuponowi dostępnemu w aplikacji. Kiedy trwał Tydzień Grecki, Almond Bar nie zwrócił mojej uwagi. Znałam go z przeszłości, ale nie miałam na niego ochoty. Kiedy jednak zaczęła się wyprzedaż i można było ustrzelić trzy produkty w cenie dwóch, uznałam, że chętnie odświeżę stare dobre wspomnienia.

Eridanous, Almond Bar baton migdałowy Lidl Tydzień Grecki, copyright Olga Kublik

Almond Bar – baton migdałowy z Lidla

Drzewiej sądziłam, iż baton migdałowy składa się z tytułowych bohaterów w stopniu bliskim 100%. W końcu ile słodzidła trzeba, żeby skleić migdały? Na pewno nie więcej niż 10%. Na pewno. Tymczasem producent ma odmienne zdanie i oferuje zasmucające 68% migdałów. Oznacza to, że prawie jedną trzecią batona zajmuje mikstura wykonana z glukozy, cukru i miodu. Szkoda, że zabrakło syropu glukozowo-fruktozowego i ze dwóch słodzików – słodyczy w tej gorzkiej sytuacji nie mogłoby być za dużo! Skądinąd nieźle się dziady maskują. Kiedy patrzy się na baton, nie widać zatrważającej ilości substancji słodzących.

Almond Bar marki Eridanous z Lidla dostarcza 567 kcal w 100 g.
Baton migdałowy z Tygodnia Greckiego w Lidlu waży 60 g i zawiera 340,2 kcal.

Eridanous, Almond Bar baton migdałowy Lidl Tydzień Grecki, copyright Olga Kublik

Migdałowy baton z Tygodnia Greckiego w Lidlu pachnie pięknie. Pierwszym wątkiem jest intensywna słodycz, co nie powinno dziwić. Drugim – równie intensywna prażonomigdałowość. Zachwycone myśli degustatora ulatują ku jarmarkom pełnym stoisk, na których praży się migdały i inne bakalie. Różnica między aromatem jarmarkowym a zapachem Almond Bara jest jedynie taka, że baton nie pachnie ciepło i mimo wszystko ustępuje kuzynom pod względem intensywności.

Almond Bar marki Eridanous zdecydowanie nie jest propozycją dla każdego. To blok migdałowy typu zębołamacz. Odznacza się twardością łydki Pudziana. Zawiera migdały zachowane w całości, duże, skryte w koszulkach. Można by pomyśleć, że surowe, ale nic z tego – ciemne środki zdradzają historię prażenia (niektóre pozostały jasne, co nie zmienia faktu, że też brały udział w prażingu).

Eridanous, Almond Bar baton migdałowy Lidl Tydzień Grecki, copyright Olga Kublik

Choć mogłoby się wydawać, iż za twardość bloku migdałowego z Lidla odpowiadają bakalie, jest inaczej. To cukrowa glazura czyni baton wyzwaniem dla zębów. Dosłownie, bo kiedy gryzie się Almond Bar, trochę bolą zęby. Dopiero z bliska widać, że glazury jest – zgodnie ze składem – całkiem sporo. Ma konsystencję kamienia. Trzeszczy pod zębami niczym cukier. Dodatkowo ostre brzegi potrafią zranić usta. (Cukier walczy, by dostać się do krwiobiegu jak najkrótszą trasą). Z kolei migdały są twarde, ale nie kamienne. Dają się poznać jako treściwe, gęste, mięsiste.

Najlepszym elementem batona Almond Bar Eridanousa jest smak. Oferuje intensywną prażonomigdałowość i słodycz twardych cukierków – landrynek o smaku czystego cukru. Po kilku gryzach cukrowego smaku jest za dużo, niemniej migdałowy wątek pozostaje bajeczny od pierwszej do ostatniej sekundy.

Eridanous, Almond Bar baton migdałowy Lidl Tydzień Grecki, copyright Olga Kublik

Baton migdałowy Almond Bar z Tygodnia Greckiego w Lidlu stanowi blok migdałów zatopionych w cukierku niczym skorpion w bursztynie. Wiąże się to z dwiema niedogodnościami. Pierwsza leży w konsystencji i dotyczy: twardości batona, ostrości glazury (bólu zębów + wibracji odczuwanych w czaszce podczas rozgryzania wierzchniej warstwy). Druga tkwi w smaku i bierze się z wysokiej zawartości słodzideł.

Za cechy pozytywne, m.in. prażonomigdałowość, treściwość i jakość bakalii, przyznałabym batonowi 6 chi. Z drugiej strony dyskomfort wynikający z baboli wymienionych w powyższym akapicie zasługuje na co najwyżej 2 chi. Ocenę postanowiłam wypośrodkować, a do Almond Bara mogłabym wrócić, chyba że do kolejnego Tygodnia Greckiego w Lidlu znajdę lepszy zamiennik. Póki co trafiłam na twór podobny, niemniej szukam jeszcze czystego migdałowego. Jeżeli takowy znacie, poproszę o namiar.

Ocena: 4 chi


Skład i wartości odżywcze:

Opis: Batonik migdałowy.

Skład: 68% migdały, glukoza, cukier, miód. Może zawierać orzeszki ziemne, inne orzechy i sezam.

Kalorie w 100 g: 567 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 38,1 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 2,9 g), węglowodany 33,9 g (w tym cukry 24 g), białko 17,9 g, sól 0,01 g.

Gdzie kupić: Lidl (Tydzień Grecki)

Cena: 3,49 zł

4 myśli na temat “Eridanous, Almond Bar – baton migdałowy (Lidl)

  1. Nie pamiętam czy jadłam akurat tego batona, ale doskonale wiem o jakiej twardości mówisz. O matulu, toż to koszmar! Jako osoba, która kiedyś złamała zęba na waflu kukurydzianym, trzymam się od takich tworów z daleka.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.