Skyr pitny to w moim mniemaniu jeden z najdziwniejszych koncepcyjnie produktów spożywczych, przypuszczalnie powstały na fali popularności oryginału. Klasyczny skyr znany jest z niebywałej gęstości i zapychających ciągot. Ponadto jogurt typu islandzkiego zawiera zero tłuszczu, ewentualnie drobną wartość, która zaplątała się po prawej stronie przecinka. Tymczasem wersja pitna ani nie jest – z wiadomej przyczyny – charakterystycznie gęsta, ani nie spełnia warunku tłuszczowej ascezy.
Powyższe fakty nie sprawiają jednak, że na skyrze pitnym stawiam krzyżyk i zbulwersowana pikietuję pod Wielką Fabryką Skyrów o zaprzestanie produkowania tego świętokradztwa. Wręcz przeciwnie, kiedy weszłam w fazę zainteresowania drzewiej wzgardzanymi jogurtami pitnymi, skyry w butelce wydały mi się szczególnie miłe. Przygodę z nimi zaczęłam od skyrów pitnych marki Fruvita z Biedronki, obecnie produkowanych przez firmę Lactalis. Na wstępie pod lupę wzięłam jogurt jagodowy.
Skyr Jagoda – jogurt pitny z Biedronki *Fruvita*
Skyr pitny jagodowy z Biedronki mieści się w ładnej butelce, i to zarówno pod względem kształtu, jak i z uwagi na schludną szatę graficzną. Sam jogurt także prezentuje się urodziwie. Ma obłędny jasnojagodowy odcień. W trakcie przelewania daje się poznać jako gęsssty. Wygląda jak domowy koktajl z jogurtu bądź kefiru i świeżych owoców. Skądinąd dla fragmentów jagód też znalazło się miejsce wewnątrz butelki.
Skyr pitny jagoda marki Fruvita (prod. Lactalis) dostarcza 84 kcal w 100 g.
Skyr jagodowy pitny z Biedronki waży 250 g i zawiera 209 kcal.
Miłośnicy jagód i jagodowych deserów mlecznych mogą się spodziewać aromatycznego unicorna lub podobnie miłego nozdrzom doświadczenia. Kompozycja zapachowa stuprocentowo zgadza się z aromatem jogurtu jagodowego typu Jogobella.
Pitny skyr jagodowy Fruvity jest cudnie gęsty, przy czym daleko mu do klasycznego jogurtu typu islandzkiego. Daje się poznać jako bardzo cierpki. Zawiera równocześnie – choć osobno – skórki, brzuszki i pesteczki owoców. Te ostatnie są podejrzanie miękkie, przywodzą na myśl kości wypłukane w occie.
Biedronkowy skyr jagodowy do picia odznacza się wysoką mlecznością, umiarkowaną słodyczą i delikatną jagodowością. Mleczność ujawnia się w smaku i posmaku, jest jej nawet więcej niż jagodowości. Wyważona słodycz trafia w punkt. Całokształt sprawia wrażenie przyjemne, ale niczym się nie wyróżnia ani nie urywa.
Skomplementowana na początku recenzji butelka zdradza poważną wadę dopiero pod koniec degustacji. Może i jest poręczna. Może i ma wielkość idealnie dopasowaną do plecaka, torebki, kieszeni jesiennej kurtki. Przy tym wszystkim jednak stanowi psa ogrodnika – sama nie skorzysta na resztkach skyru pitnego, ale broni ich z całych sił. W efekcie sporo gęstego jogurtu zostaje poza zasięgiem języka. Częściowo pomaga intensywne wstrząśnięcie butelką, niemniej trzeba się liczyć z niedopiciem jagodowego skyru Fruvity. (Legenda mleczarska głosi, że butelki z niedopitym skyrem trafiają z powrotem do fabryki, w której ze stu resztek powstaje co najmniej jeden nowy napój).
Ocena: 4 chi ze wstążką
Skład i wartości odżywcze:
Opis: Jogurt pitny jagodowy o wysokiej zawartości białka.
Skład: mleko, białka mleka, jagody 8% (w tym 4% przecier z zagęszczonego przecieru), cukier, naturalny aromat, koncentrat z marchwi, aronii i winogron; zagęszczony sok cytrynowy, kultury bakterii jogurtowych.
Kalorie w 100 g: 84 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 1,5 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,9 g), węglowodany 9,7 g (w tym cukry 9,7 g), błonnik 0,2 g, białko 7,6 g, sól 0,15 g.
Gdzie kupić: Biedronka
Cena: 2,71 zł
Skyr i to jeszcze pitny… Za żadne skarby nie chciałabym tego spróbować :D
Ale musisz :/