Jogurty, serki i inne desery mleczne o smaku bananowym zajmują w moim sercu osobną, specjalną szufladę. Co prawda często wychodzą zupełnie nie takie, o jakich marzę, niemniej nie zrażam się ani nie ustaję w poszukiwaniach ideału. Kiedy dociera do mnie informacja, iż w jakiejś serii produktowej pojawiła się bananowa nowość czy też edycja limitowana, ze szczęścia sikam po nogach. Niekiedy bywa to problematyczne, chociażby gdy akurat jadę komunikacją miejską.
Pitny jogurt proteinowy bananowy z Biedronki, produkowany przez firmę Lactalis i dostępny w asortymencie marki Fruvita, wydał mi się spełnieniem marzeń. Poręczna butelka, porcja w sam raz na raz, wysoka zawartość protein, obecność wapnia, łatwoprzyswajalna po dużym posiłku forma słodyczy i jeszcze ukochany smak – czy mogło być lepiej?
Jogurt proteinowy pitny bananowy PROTEIN – 18 g białka w butelce *Biedronka*
Jogurty pitne PROTEIN Fruvity upolowałam w promocji obejmującej każde dwie sztuki. Pozostałe dwa warianty smakowe wzięłam pojedynczo, za to oczekiwany bananowy majstersztyk podwójnie. Butelka nie zaskoczyła mnie kształtem, tożsamym z opakowaniem skyru pitnego, ani szatą graficzną, która również została niemalże skopiowana z propozycji islandzkiej. Grafik się nie narobił, a i tak zarobił.
PROTEIN Jogurt bananowy pitny marki Fruvita (prod. Lactalis) dostarcza 73 kcal w 100 g.
Jogurt proteinowy bananowy do picia z Biedronki waży 230 g i zawiera 169 kcal.
Proteinowy jogurt pitny pachnie sztucznym bananem jogurtowym. Jest słodki i kwaśnawy, lekko acetonowy (zmywaczodopaznokciowy). Mimo iż jestem entuzjastką syntetycznej bananowości w deserach mlecznych i słodyczach, ta kompozycja mnie nie urzekła.
Podczas gdy Protein Drinks Ehrmanna to napoje proteinowe, konkurencyjny PROTEIN bananowy z Biedronki zdecydowanie podąża za nazwą – jest esencjonalnym jogurtem proteinowym. Z butelki do szklanki przelewa się wolno, płynie gęstym ściekiem. Odznacza się kolorem tak jasnym, że prawie białym.
W ustach jogurt proteinowy pitny bananowy PROTEIN Fruvity jedynie potwierdza wstępną obserwację dotyczącą konsystencji. Jest bardzo gęsty. Wydaje się gęstszy od Jogobelli. Odznacza się idealną aksamitnością i intensywną cierpkością.
Jogurt pitny proteinowy daje się poznać jako bardzo mleczny, jogurtowo kwaśny i bananowy skórkowo. Sprawia wrażenie koktajlu powstałego z jogurtu naturalnego i zmielonych na aksamit skórek bananów. Słodycz jest umiarkowanie-niska, sklejona z kwaskiem. Może nawet kwasek stoi nieco ponad słodyczą. Tak czy owak, kompozycja nie jest zbyt przyjemna. Zakupione sztuki wypiłam, na więcej się nie skuszę.
Ocena: 3 chi
Skład i wartości odżywcze:
Opis: Jogurt pitny bananowy. Zawiera substancję słodzącą. Wysoka zawartość białka. Bez dodatku cukrów. Zawiera naturalnie występujące cukry.
Skład: mleko, białka mleka, banany 3%, oligofruktoza, naturalny aromat, koncentrat z krokosza barwierskiego, substancja słodząca: sukraloza; kultury bakterii jogurtowych.
Kalorie w 100 g: 73 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 1,5 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,9 g), węglowodany 6,7 g (w tym cukry 6,4 g), błonnik 0,5 g, białko 8 g, sól 0,15 g.
Gdzie kupić: Biedronka
Cena: 2,71 zł
A gdzie to się podziały komentarze. Zaczynam się martwić częstotliwością dodawania postów. Co się dzieje?!
Recenzje dodawane są tradycyjnie trzy razy w tygodniu, nic się nie zmieniło. A że nie ma komentarzy – cóż. Może już nikomu nie chce się czytać i czas się stąd zwijać ;)
Ej, chce się!
Jesteś wymierającym gatunkiem blogoczytelniczym. Dziękuję ;*
W moim sercu bananowe twory również mają specjalną szufladę oznaczoną naklejką „trzymać się od tego sztucznego ustrojstwa daleko”.
I bardzo dobrze, bo więcej dla mnie!