W kolekcji smoothies Solevity z Lidla występują dwa warianty smakowe utrzymane w barwach bliskich czerwieni i dwa oddające kolory z palety żółcieni. Zaprezentowane dzisiaj Smoothie Fruity Dream należy do drugiej grupy, jako iż występujące w składzie jabłko, banan i mango to owoce jasne. Oczywiście mam na myśli wnętrza, więc proszę mi tu nie wyjeżdżać z bordowym jabłkiem rodem z Królewny Śnieżki~.
Smoothie Fruity Dream Jabłko Banan Mango *Solevita* Lidl
Chociaż w Smoothie Fruity Dream nie występują brzoskwinie, właśnie z nimi kojarzy mi się kolor napoju owocowego. Drugie skojarzenie stanowią pomarańcze, tym razem obecne w składzie pod postaciami soku i miąższu. Brzoskwiniowy/pomarańczowy kolor jest brudny, zbrązowiały. Widać, że owoce odleżały swoje.
Smoothie Fruity Dream Jabłko Banan Mango marki Solevita dostarcza 56 kcal w 100 ml.
Owocowe smoothie jabłko-banan-mango liczy 250 ml i zawiera 140 kcal.
Smoothie owocowe z Lidla pachnie pięknie. Jak zwykle kwaśno-słodko, przy czym tym razem za sterem stoi kwasek. Owocowość jest intensywna. Mango i banan czuć wyraziście i mocno. Albo nie, zamiast mango występuje kwaśna marakuja. Jabłka zabrakło. Może zła królowa nie mogła znaleźć czerwonego, więc zakosiła takie, jakie akurat napotkała.
Mimo iż smoothie Solevity składa się z soków, przecierów i miąższu, nie zaś całych owoców, jest przyjemnie niejednolity. Zawiera owocowe włókna: długie i miękkie, osiadające na języku. Pod tym względem przywodzi na myśl niefiltrowany świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy.
Farfoclowaty napój owocowy jest – podobnie jak w zapachu – najpierw kwaśśśny, a dopiero potem słodki. Mocno pomarańczowy, następnie bananowy. I to w zasadzie tyle. Próżno szukać jabłka – a nie mówiłam, że zabrała je zła królowa? – bądź mango. Na szczęście brak tytułowych owoców nie stanowi problemu.
W przeszłości – niedalekiej, ale jednak – moim ulubieńcem z serii smoothies Solevity z Lidla był wariant z bananem, ananasem i kokosem. Dziś jednak mam odmienne preferencje. Na pierwszej pozycji stoi Smoothie Fruity Dream: intensywnie kwaskowe w sposób pozytywny i przepełnione włóknami owocowymi. Wiem, że może to wynikać z różnic pomiędzy partiami, stąd jednakowe oceny.
Ocena: 6 chi
Skład i wartości odżywcze:
Opis: Smoothie – napój wieloowocowy o smaku jabłko-banan-mango. Produkt pasteryzowany. Odpowiedni dla wegan.
Skład: 38,2% sok jabłkowy, 19,7% przecier bananowy, 19,2% przecier z mango, 7,9% sok pomarańczowy, 7,8% miąższ z pomarańczy, 7,2% sok z marakui.
Kalorie w 100 ml: 56 kcal
Wartości odżywcze w 100 ml: tłuszcz 0,1 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone <0,1 g), węglowodany 12,3 g (w tym cukry 11,9 g), białko 0,6 g, sól <0,01 g.
Gdzie kupić: Lidl
Cena: 3,99 zł
Przy tym tekście sobie uzmysłowiłam, że w moim odczuciu łączenie trzech owoców to już tłum w jogurtach, musach itd. A zobacz, że nie przeszkadzają mi dziesiątki owoców jedno po drugim jako nuty czekolad. Ciekawa sprawa.
Może właśnie dlatego, że to tylko nuty. Raczej nie chciałabyś czekolady z realnym dodatkiem dziesięciu owoców. Czy się mylę?
O w życiu. Obecnie jeden owoc jako dodatek w czekoladzie to dla mnie już za dużo.
A orzechy, płatki kwiatów i tego typu dodatki? Też odpadły czy się trzymają?
Odpadły. Czekolady z czymś takim próbuję jak np. dostanę (i to nie każdą) albo np. mogę zjeść trochę po powrocie z uczelni czy coś. A żeby mieć co opisać, a bo np. ciemna z całymi orzechami wciąż może być czymś smacznym. Nadziewana niecodzienna i potencjalnie smaczna też, ale to takie… próbuję i szybko albo coś mi przeszkadza, nudzi albo coś tam i wpada Mamie. Sama takich za nic nie kupię.
I jak na złość chyba w dodatku robię się coraz bardziej wymagająca, a wszystko coraz gorsze (i nie chodzi tylko o czekolady, a np. wędliny ku…rde z cukrem, chleb z surowym ryżem a’la kamień, płatki owsiane, w których łuski występują prawie w proporcjach 1:1).
Jest dobry, ale ananas kokos ma na stałe miejsce w moim serduszku.
W moim też by miał, gdyby nie ta loteria partii.