Tuż przed wyjazdem na sylwestra w 2022 roku odwiedziłam dużą Biedronkę – taką z tradycyjną ladą sklepową – aby nabyć jedzonko pozwalające przetrwać kilkugodzinną podróż samochodem z Wrocławia pod Białystok w miłej atmosferze. Poza składnikami na kanapki i przekąskami upolowałam zaprezentowany w dzisiejszej recenzji Jogurt pitny truskawkowy 0% tłuszczu marki Fruvita, którego w mojej Biedronce nie ma. Może produkt dostępny jest wyłącznie w marketach z ladą, a może po prostu w wybranych placówkach, niekoniecznie posiadających ladę. Uznałam, że warto go kupić w celu porównania z klasycznym jogurtem truskawkowym zawierającym tłuszcz i dodany cukier.
Jogurt pitny truskawkowy 0% tłuszczu, bez dodatku cukru *Fruvita* Biedronka
Truskawkowy jogurt pitny bez tłuszczu Fruvity wpisuje się w trend minimalizmu opakowaniowego, przy czym różni się od wersji pełnotłustej układem szaty graficznej i kolorami. Wielkie 0% i zakrętka w kolorze niebieskim wskazują na produkt light, w tym wypadku bez tłuszczu i cukru dodanego. Łatwo wpadające w oko truskawki i czerwony kolor stanowią podpowiedź dla analfabetów sięgających po właściwe produkty dzięki rozpoznawaniu obrazków. Sam jogurt jest pudrowo różowy, bardzo jasny, niemal biały.
Jogurt pitny truskawkowy 0% tłuszczu marki Fruvita (na zlec. Lactalis) dostarcza 41 kcal w 100 g.
Jogurt pity truskawkowy bez tłuszczu z Biedronki waży 400 g i zawiera 164 kcal.
Pitny jogurt truskawkowy bez tłuszczu z Biedronki pachnie kwaśną, słodkawą, gazowaną truskawką. Lekko zgniłą, lekko kompotową. Albo po prostu zgniłą truskawką z kompotu.
Chociaż wstępnie jogurt pitny Fruvity wydaje się rzadki niczym napój mleczny, po wypełnieniu ust oferuje pewien stopień zagęszczenia. Jest bardzo cierpki, wręcz kredowy. Na aksamitnym tle nie pojawiają się żadne kawałki owoców, nawet pesteczki.
Pierwszoplanowym i najintensywniejszym wątkiem smakowym jogurtu pitnego truskawkowego bez tłuszczu z Biedronki jest bezlitosna słodzikowość. I faktycznie, w składzie trafiamy na kilku podejrzanych: maltitole, aspartam, acesulfam K. Kredowość konsystencji odczuwana jest także w smaku. Truskawkowość daje się poznać jako sztuczna, nieprzyjemna, przy czym nie zwraca się na ów szczegół uwagi, bo rodzaj i poziom słodyczy nie pozwalają myśleć o niczym innym niż przejmująca wstrętem słodzikowość.
Myślałam, że czasy, w których produkty light były maksymalnie parszywe, odeszły w zapomnienie. Oczywiście twór pozbawiony tradycyjnych składników prawie zawsze jest gorszy od pierwowzoru, wszelako nie powinien katować degustatora. Niestety Jogurt pitny truskawkowy 0% tłuszczu Fruvity z Biedronki zapewnia katusze rodem ze średniowiecza. Nie dziwię się, że jest sprzedawany wyłącznie w niektórych placówkach. Cieszę się, że w mojej nie, bo przynajmniej nie będzie mnie straszył z półki.
Ocena: 1 chi
Skład i wartości odżywcze:
Opis: Jogurt pitny truskawkowy 0% tłuszczu. Zawiera substancje słodzące. Zawiera źródło fenyloalaniny. Bez dodatku cukrów. Zawiera naturalnie występujące cukry.
Skład: odtłuszczone mleko pasteryzowane, przecier truskawkowy 3%, substancje słodzące: maltitole, aspartam, acesulfam K; białka mleka, koncentrat z marchwi, aromat, barwnik: karoteny; kultury bakterii jogurtowych oraz Lactobacillus acidophilus i Bifidobacterium lactis.
Kalorie w 100 g: 41 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 0,2 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,1 g), węglowodany 6 g (w tym cukry 4,8 g), błonnik 0,06 g, białko 3,7 g, sól 0,13 g.
Gdzie kupić: Biedronka
Cena: 2,49 zł
Nadal mogą się pochwalić, że ocena wyższa niż zawartość tłuszczu.
Haha, umarłam xD
Gazowana truskawka – absurdalne, a jakże trafne określenie.
Niestety!
Dla mnie produkt bardzo smoczny, wszystko kwestia gustu.
Oczywiście, że tak :)