W marcu bieżącego roku z uwagi na zmianę gabarytów człowieczych zmuszona byłam kupić nowe ubrania. Stare, milion lat wcześniej kupione jako oversize stały się dobre – a więc takie, jakich nie lubię – z kolei te kupione jako dobre mogłam założyć co najwyżej na samą rękę lub nogę. Tak oto na liście rzeczy do ustrzelenia znalazły się bluzki, spodnie i legginsy, kurtka. Koszulki planowałam upolować w lumpeksie, czyli moim ulubionym miejscu łowów ciuchów trwałych, wyjątkowych i tanich jak kajzerka z Biedronki przed inflacją. Spodnie i legginsy raczej wolałabym nabyć nowe, wszak po co mi powypychane i porozciągane, a kurtka na pewno musi być nowa, niemniej kupię ją zimą, bo do tego czasu nie wiadomo, w co wyewoluuję.
Zakupy zaplanowałam na maj, a Lumpeksem Mojego Wyboru miał się stać duży – większy niż wspomniana Biedronka – sklep z odzieżą używaną położony piętnaście minut spacerkiem od mojego domu. W marcu jednak w mojej głowie wydarzyło się bliżej nieokreślone coś, co kazało mi dokonać zakupów jak najszybciej. Na dodatek odechciało mi się polowania stacjonarnego, bo do tego trzeba byłoby brać wolne w pracy celem wstrzelenia się w dzień typu wszystko za pięć złotych oraz spędzić wiele godzin na szukaniu i przymierzaniu, na co akurat nie miałam siły. I wtedy przypomniałam sobie o Vinted.
PS Wpis nie jest sponsorowany. A szkoda, bo przydałoby mi się odkuć za te zakupy!
Jakich ubrań poszukuję?
Jedne rzeczy się zmieniają, inne nie. (No shit, Sherlock!). Do tych drugich należy moje upodobanie do za dużych, luźnych i niekiedy worowatych ubrań. Bluzki dopasowane jeszcze zniosę, wszak wszystko zależy od wymiarów i materiału, ale obcisłe to koszmar na jawie. Poza tym wychodzenie z restrykcyjnych zaburzeń odżywiania i nienaturalnie niskiej wagi – a przynajmniej wychodzenie uczciwe wobec siebie – oznacza atrakcje typu tycie, ciąże spożywcze, wzdęcia i czucie się momentami kiepsko. Moim zdaniem za duża koszulka jest idealna i na ten trudny czas, i na okres późniejszego życia. Ukrywa obszary, których się nie lubi, pozwala czuć się luźno i swobodnie, a do tego wygląda świetnie, o ile znajdzie się właściwą.
No właśnie, tylko jak znaleźć właściwą, szukając przez internet i nie mogąc przymierzyć? Ja wpadłam na pomysł, że będę szukała wyłącznie bluzek w konkretnych rozmiarach i konkretnych marek. Innych producentów nie znam za dobrze lub wcale, więc po co ryzykować? Kupowanie od osób prywatnych tym różni się od kupowania w sklepach internetowych, że w przypadku tych pierwszych przyjęcie zwrotu zależy od dobrej woli sprzedającego. Poza tym i tak nie otrzyma się zwrotu za opłatę serwisową ani wysyłkę, więc odsyłanie mija się z celem, gdy przedmiot kosztuje mniej. Dodatkowo interesują mnie wyłącznie koszulki męskie. Wiem, jak w nich wyglądam i jak się w nich czuję. Z kolei damskie bluzki są szyte dziwnie. Jedna wisi niczym wór pokutny, a druga ściska cycki jak imadło tylko dlatego, że są z innych kolekcji. Dramat.
Zanim przejdę dalej, parę słów o szale zakupowym, do którego jeszcze się odniosę. Otóż początki zamawiania na Vinted były eleganckie i przemyślane. Zanim cokolwiek kupiłam, proponowałam niższą cenę i często ją uzyskiwałam. Problem wyniknął z faktu, iż mając bezpłatne konto, da się proponować tylko pięć cen dziennie. Resztę rzeczy trzeba kupić w pierwotnej cenie lub poczekać dobę, aż licznik proponowań się wyzeruje. Oczywiście wstępnie wybrałam, żeby poczekać, ale straciłam przez to dwie bluzki, bo kupił je ktoś inny. Wówczas wpadłam we wspomniany szał zakupowy i nie dość, że momentalnie kupiłam wszystko, co sobie zapisałam, to jeszcze ponownie zaczęłam przeglądać wyniki wyszukiwania i zamawiać rzeczy już nie tylko z kategorii zajebiste, ale także z działu może być. Wyciągnijcie z tego jakąś naukę albo coś tam.
Jak szukać ubrań na Vinted?
- Okno wyszukiwania jest kijowe, bo algorytm Vinted pozostawia wiele do życzenia. Jeśli nie interesuje was konkretny produkt, np. koszulka jednorożec, nie korzystajcie z tego okna.
- Wybierzcie dział i kategorię, które was interesują. (W moim przypadku Mężczyźni -> Topy & T-shirty).
- Jeżeli dodatkowo interesują was rzeczy z innych kategorii, rozwińcie pole Kategoria i zaznaczcie te, które chcecie dodać. (Przykładowo ja do koszulek męskich mogłam dodać damskie. Można też szukać jednocześnie męskich spodni i damskich sukienek, choć owa strategia uniemożliwia korzystanie z innych pól, np. rozmiaru).
- Rozwińcie pola, wobec których macie wymagania, i zaznaczcie preferowane parametry. (W moim przypadku były to rozmiar (zaznaczyłam kilka), marka (zaznaczyłam kilka). Nie sugerujcie się polem Stan, bo ludzie wpisują nieadekwatne dane).
- Jeżeli chcecie zrobić duże zakupy, w polu Cena proponuję ustawić maksymalną kwotę 30 zł, 20 zł, a nawet 10 zł. Jeśli jednak myślicie o zakupie sukienki na wesele lub czegoś innego, czego jakość musi być porządna, granica powinna być dużo wyższa, np. 100 zł.
- Sama nigdy nie robiłam niczego z polem Sortuj według, ale jak macie ochotę się pobawić i dojdziecie do ciekawych wniosków, poproszę o komentarz.
- Jeżeli rzecz została dodana dawno (co sprawdzicie w opisie produktu) lub nie zależy wam na niej szczególnie intensywnie, możecie zaproponować niższą cenę niż podana przez sprzedawcę. Ludzie na ogół się zgadzają, zwłaszcza gdy rupieć zalega im na chacie i są o krok od zapłacenia jakiemuś Mietkowi spod monopolowego za przyjście i zabranie tego.
- Jeśli rzecz została dodana niedawno (jak wyżej) lub bardzo zależy wam na zakupie, zamawiajcie od razu. Ryzyko, że ktoś sprzątnie wam ją sprzed nosa, niestety istnieje.
- Przeglądajcie profile sprzedawców, a nuż znajdziecie tam coś fajnego i stworzycie Zestaw. Za skorzystanie z opcji Zestawu na Vinted zazwyczaj dostaje się zniżkę od sprzedających.
- Zawsze sprawdzajcie dostępne opcje wysyłki i ich ceny, w przypadku dużych zakupów można sporo zaoszczędzić. (Przykładowo ja do Paczkomatu mam taką samą odległość, jak do punktu Orlenu. Paczka InPostu na Vinted kosztuje mnie 8 zł, a Orlenu 4,50 zł).
- I na koniec pamiętajcie, że na ileś tam ciuchów zawsze zdarzy się kilka nietrafionych, których nie będzie się dało bądź nie będzie się opłacało odesłać. Jest to koszt uboczny wliczony w wygodę zamawiania tanich rzeczy od osób prywatnych. Ponadto może was czekać parę anulowanych zamówień i zwrotów środków na konto, z którego zapłaciliście.
Moje zakupy na Vinted – wiosna 2023 roku
Uwaga, chwila matematyki.
- Złożyłam 48 zamówień (na ponad 50 rzeczy, bo kupiłam kilka Zestawów), ale 10 zostało anulowanych przez sprzedawców lub automatycznie, a środki od razu wróciły na moje konto. (Jeden sprzedawca napisał, że koszulka spłonęła mu w weekend w garażu, kilku wyjaśniło, że nie mogą znaleźć lub wyrzucili i zapomnieli usunąć ogłoszenie, a kilku nie odezwało się ani słowem mimo moich pytań. Jedna babka napisała: jak nie zapomnę, to wyślę. Nie wysłała. Bez komentarza).
- 48 zamówień wyniosło mnie 923,38 zł, ale 10 zwrotów dało 185,99 zł, więc ostatecznie za 38 zamówień (43 rzeczy) zapłaciłam 737,39 zł.
- 417,79 zł z 737,39 zł to realna cena za ubrania, czyli opłaty serwisowe i wysyłki zjadły 319,6 zł.
- Średni koszt ubrania to ok. 9,72 zł, natomiast średni koszt zakupu jednego ubrania łącznie z opłatami dodatkowymi wynosi ok. 17,15 zł. Pragnę zauważyć, iż jest to bardzo niska cena za fajną koszulkę, więc mimo znacznych kosztów dodatkowych warto kupować na Vinted w sposób, w jaki ja dokonałam zakupów.
- Z wyliczeń wynika, iż za rzecz najczęściej płaciłam 10 zł (9 przedmiotów), następnie 8 zł (8 przedmiotów). W dalszej kolejności 5 zł i 15 zł – w każdej z tych cen kupiłam po 5 rzeczy.
- Najwięcej na ciuch wydałam 30 zł (i to tylko dlatego, że brałam Zestaw, samego swetra za 30 zł bym nie kupiła), najmniej zaś… 2 zł!
Jestem bardzo zadowolona z zakupów. Jak podzieliłam się wydatkami z trzema bliskimi istotkami (Anią, Asią i Łukaszem, pozdrawiam ;*), słusznie przyznały, że wydatek nie jest duży. Zwłaszcza dla osoby, która ostatni ciuch kupiła kilka lat wcześniej. Natomiast moja mama się przeraziła, że to strasznie dużo. Zabawne, bo sama potrafi wydać na jedną rzecz znacznie więcej niż 17,15 zł (także pozdrawiam ;*).
- Cena: 15 zł
- Opinia o zakupie: Bardzo mi się podoba! Upolowałam tę bluzkę pod koniec szału zakupowego… a właściwie już po dniu, w którym zadecydowałam, że wystarczy kupowania. Ze względu na dziesięć anulowań zamówień i zwrotów pieniędzy postanowiłam tak tylko wejść na chwilkę, bez zamiaru nabywania czegokolwiek, co oczywiście jest bullshitem starym jak świat. W każdym razie nie żałuję.
- Cena: 6 zł
- Opinia o zakupie: Zakochałam się w niej zarówno po zobaczeniu zdjęcia na Vinted, jak i po otrzymaniu. Dzięki niej zdecydowałam się na upolowanie ciemnej wersji ukazanej przed chwilą. Co ciekawe, chociaż bluzki pochodzą z jednego sklepu i mają ten sam wzór, na każdej obrazek został wykonany inaczej. Tutaj królica stanowi część materiału, a w ciemnej jest naprasowana.
- Cena: 8 zł
- Opinia o zakupie: Podoba mi się, choć serca dla niej nie straciłam. Natomiast nie mam wątpliwości, iż zakup bym powtórzyła.
- Cena: 12 zł
- Opinia o zakupie: Podoba mi się i raczej powtórzyłabym zakup, chociaż bluzka mogłaby być mniej szeroka. Ma nieco dziwaczne wymiary. Chyba została uszyta na ludzki kwadrat.
- Cena: 9,99 zł
- Opinia o zakupie: Cudowna, uwielbiam ją. Świetny zakup.
- Cena: 9 zł
- Opinia o zakupie: Rzyci nie urywa, bo nie ma w niej niczego wyjątkowego, ale jest ładna i kupiłabym ją ponownie. Wzięłam ją w Zestawie ze sweterkiem, więc o zamówieniu zadecydował całokształt.
- Cena: 8 zł
- Opinia o zakupie: 11/10, jedna z moich faworytek. Kocham ją całym sercem.
- Cena: 8 zł
- Opinia o zakupie: Jestem o włos od zakochania się w niej. Bardzo lubię kosmiczne obrazki. W razie gdyby nie było widać wyraźnie, tutaj zaprezentowana została Dama z gronostajem z wielkim okiem zamiast głowy i kosmiczną ośmiornicą na rękach.
- Cena: 10 zł
- Opinia o zakupie: Zacny zakup, tutaj także występują ornamenty kosmiczne.
- Cena: 10 zł
- Opinia o zakupie: Może i jej nie kocham, ale jest cudna i bardzo cieszę się z zakupu.
- Cena: 8 zł
- Opinia o zakupie: Gdybym wiedziała, że jest krótka, nie kupiłabym tej bluzki. Błędne opublikowanie jej w dziale z rzeczami męskimi i zdjęcie na wieszaku dały mi mylne wrażenie, iż jest to duży luźny t-shirt. Może będę w niej chodziła po domu, a może ją sprzedam.
- Cena: 8 zł
- Opinia o zakupie: Świetna bluzka i ma przefantastyczny materiał wykonania.
- Cena: 5 zł
- Opinia o zakupie: Zwykła, fajna bluzka. W tej cenie żal było nie kupić. Kupiłabym drugi raz.
- Cena: 8 zł
- Opinia o zakupie: Mogłaby nie być aż tak szeroka, niemniej bardzo mi się podoba.
- Cena: 5 zł
- Opinia o zakupie: Jestem zadowolona z zakupu. Ma niezłą grafikę i kolory, ładnie leży.
- Cena: 5 zł
- Opinia o zakupie: Bardzo fajna i ładna, świetny materiał.
- Cena: 15 zł
- Opinia o zakupie: Rewelacyjne kolory, nadruk i materiał, tylko nieco za duża. Myślę, że gdybym mogła wcześniej ją przymierzyć, i tak dokonałabym zakupu, bo estetyka i jakość są zacne.
- Cena: 5 zł
- Opinia o zakupie: Wszystko pozytywne: kolor, nadruk, rozmiar, materiał. I ładnie leży.
- Cena: 7,50 zł
- Opinia o zakupie: Bardzo mi się podoba kolorystycznie, dobrze leży, miły materiał.
- Cena: 9 zł
- Opinia o zakupie: Możecie odnieść wrażenie, że pomyliłam się i opublikowałam drugi raz zdjęcie tej samej koszulki, ale nic z tych rzeczy. Sprzedawca źle oznaczył kolor – jak mniemam, algorytm Vinted sam podpowiedział czerń, a sprzedawca nie ogarnął błędu lub nie rozróżnia odcieni – w efekcie czego myślałam, że zamawiam inny wariant bluzki zaprezentowanej przed chwilą. Niestety to tylko zdjęcie zostało zrobione w zadającym kłam świetle. No i mam dwie takie same rzeczy, przy czym druga jest o rozmiar większa (chyba L). Albo będę chodziła w niej po domu, albo ją sprzedam, albo nie wiem.
- Cena: 7,50 zł
- Opinia o zakupie: Bardzo ładna rzecz, dobry zakup.
- Cena: 5 zł
- Opinia o zakupie: Gdybym nie brała jej w Zestawie z drugą bluzką, samej bym nie kupiła. Cieszę się jednak, że ją mam. Ma przyjemne kolory i dobrze się w niej czuję.
- Cena: 8 zł
- Opinia o zakupie: Nic nadzwyczajnego, wszelako z zakupu się cieszę.
- Cena: 8 zł
- Opinia o zakupie: Jak wyżej.
- Cena: 15 zł
- Opinia o zakupie: W tej się zakochałam już podczas przeglądania ogłoszeń na Vinted. Podtrzymuję uczucie. Chyba coś jest w tym kolorze. Nigdy wcześniej nie miałam, a może nawet nie widziałam, podobnej rzeczy. Nadruki też są super. I nieźle leży.
- Cena: 6 zł
- Opinia o zakupie: Tyłka nie urywa, ale nie żałuję upolowania.
- Cena: 10 zł
- Opinia o zakupie: Zupełnie okej.
- Cena: 15 zł
- Opinia o zakupie: Nie wiem, czy drugi raz kupiłabym ją za 15 zł. Na domiar złego, jeśli dobrze pamiętam, miała wysyłkę InPostem za 8 zł (przypominam: warto szukać Orlenem za 4,50 zł). Jest ładna, ale na Vinted da się upolować tańsze rzeczy z tańszą wysyłką.
- Cena: 10 zł
- Opinia o zakupie: Niby jest ładna, ale czuję się w niej średnio. Nie żałuję zakupu, niemniej gdybym mogła wcześniej zmierzyć i miałabym duży wybór, nie wzięłabym jej.
- Cena: 10 zł
- Opinia o zakupie: Bardzo, bardzo ją lubię. Skromna rzecz, a cieszy!
- Cena: 9,90 zł
- Opinia o zakupie: Nadruk super, kolorystyka spoko, niemniej mogłaby lepiej leżeć.
- Cena: 10 zł
- Opinia o zakupie: Podczas zamawiania nie byłam do niej przekonana, lecz po założeniu bardzo mi się spodobała. Dobrze, że się przełamałam i jednak ją zamówiłam.
- Cena: 10 zł
- Opinia o zakupie: Może być. Czekam na list z Hogwartu.
- Cena: 10 zł
- Opinia o zakupie: Tę bluzkę kupiłam w najgorszym szale zakupowym. Nieszczególnie mi się podobała, ale brałam już wszystko, co choćby ocierało się o zbiór możebyćców. Jest za duża, więc będzie do chodzenia po domu albo czegoś tam.
- Cena: 4 zł
- Opinia o zakupie: Całkiem ładna, poza tym za 4 zł.
- Cena: 10 zł
- Opinia o zakupie: Na żywo bym jej nie wzięła, zwłaszcza za 10 zł. Jest zbyt zwykła, nijaka. Zamawiając ją, byłam w szale zakupowym, o którym już wspomniałam, więc wiadomo.
- Cena: 5,40 zł
- Opinia o zakupie: Bardzo mi się podoba i jest milusieńka w dotyku.
- Cena: 15 zł
- Opinia o zakupie: Miałam ogromne wątpliwości. Zakochałam się w kroju, ale zdjęcie było niewyraźne, a sprzedawczyni wydawała się omkła i nie grzeszyła komunikatywnością. Ostatecznie jednak podjęłam ryzyko i bardzo się z tego cieszę.
- Cena: 13,50 zł
- Opinia o zakupie: Lubię to.
- Cena: 30 zł
- Opinia o zakupie: Mój najdroższy zakup z dziś zaprezentowanych. Uwielbiam takie swetry! Wielkie, miłe i otulające. Byłoby lepiej, gdybym mogła podprowadzić go swojemu facetowi zamiast kupić, niestety Marcin nie nosi swetrów. (Ale okazjonalnie chadzam w jego bluzach).
- Cena: 2 zł
- Opinia o zakupie: Absolutnie ją uwielbiam i aż nie mogę uwierzyć, że kosztowała 2 zł.
- Cena: 7 zł
- Opinia o zakupie: Jedyna rzecz, której zakupu żałuję. Na zimę po domu będzie raczej okej, ale nie podoba mi się, jak na mnie leży. Chętnie bym ją sprzedała. Jacyś chętni?
- Cena: 25 zł
- Opinia o zakupie: Złoto wizualne i materiałowe. Bluza jest tak milusieniuteńka, iż nie mam wątpliwości, że została wykonana z futra jednorożca. Dodatkowo jest najbardziej designerskim ubraniem, jakie posiadam w garderobie. Rewelacyjny zakup. I pomyśleć, że się wahałam!
***
Znacie inne fajne serwisy, w których można upolować tanie ubrania? Ja znam OLX, ale chyba nigdy niczego stamtąd nie kupiłam. W serwisie OLX bardzo podoba mi się fakt, iż da się szukać przedmiotów po lokalizacji sprzedawców i umawiać się na odbiór osobisty (czyli darmowy), od czego stroni łase na opłatę serwisową Vinted. Poza tym dawno temu kupiłam coś używanego i zacnego na Allegro, niemniej ten serwis ma droższe wysyłki względem Vinted i OLX. Pod kątem wysyłkofinansowym prawdopodobnie najlepiej wypada OLX, w którym urządzane są okresowe zniżki inpostowe na wybrane kategorie produktów.
To chyba byłoby na tyle. Jeśli ktoś chce kupić jedną z rzeczy, pod którymi napisałam, że rozważam sprzedaż, zapraszam do kontaktu. Ach, możecie mi jeszcze napisać, czy podobają wam się tego typu wpisy oraz czy jeśli będę kiedyś kupowała coś w innym sklepie, mam potem zrobić informacyjno-finansowo-prezentacyjny wpis podsumowujący. Teraz już faktycznie kończę, pozdrawiam!
Podoba mi się ten wpis. Dziękuję! Przydatny i miło popatrzeć na Ciebie – wyglądasz świetnie i te ubrania – rzetelny wpis. Ekstra
Dziękuję. Mam za sobą kolejne zakupy, tym razem letnio-wakacyjne. Zrobiłam je w normalnych sklepach, aczkolwiek udało mi się upolować tanie rzeczy. Chyba również o tym napiszę, jeszcze się zastanawiam.
A ja mam do Ciebie takie pytanie, gdzie kupowałaś ubrania, kiedy miałaś takie małe gabaryty? To był rozmiar 34, 32 czy jeszcze mniejszy?
Ja mam takie małe rozmiary i mam problem z kupnem ubrań, bo w żadnym sklepie na mnie nie ma. Ewentualnie Mohito 32, ale nie zawsze…
Nie potrafię pomóc i podać konkretnych marek, bo przez ostatnie lata kupowałam głównie w lumpach. O ile jednak wiem, w każdym sklepie są wymienione przez Ciebie rozmiary.
Co ważne, jeśli Twój rozmiar wynika z zaburzeń odżywiania, proponuję raczej porzucić ten przykry stan, aniżeli szukać rozwiązań zastępczych.
Szukając rzeczy do biegania zawsze dodaje konkretne marki. Bo bluza adidasa czy 4f za 30 zł to okazja, a ludzi potrafią za byle oferować rzeczy z lidla/biedronki, które z prawdziwą membraną i oddychaniem nie mają nic wspólnego. Zakupy ubraniowe na olx są wielce niewygodne, przynajmniej dla mnie. A co do vinted to o ile kupowanie tam idzie mi dobrze, to rzadko kiedy uda mi się tam sprzedać zalegające elementy garderoby. Parę sztuk rozmiarów 34 czy nawet 32 ze złych czasów dalej leży na półeczce w szafie czekając aż jakąś 11/12 latka kliknie 'kup’.
Kilka Twoich koszulek mega mi się podoba. Szczególnie kosmita z kotem i szara z różami i wagą. Co więcej o połowie tych bluzek nie powiedziałabym, że są męskie! A najdroższe rzeczy to moim zdaniem strzały w dziesiątkę.
Napiszesz coś więcej o zakupach na Olx? Na Vinted też sprzedaję ubrania. Z kilkoma się udało, ale zbyt dużo nie zarobiłam, zawsze to groszowe sprawy. Stoją mi teraz w domu dwa opasłe wory ciuchów z ostatnich lat. Nie mam miejsca, do którego mogłabym je schować. Chyba dysponuję piwniczką, tyle że jakąś nędzną i przedzieloną dyktą od sąsiedzkiej.
O Olx mówię że swojej perspektywy – za mało narzędzi porządkujących na olx. A ubrania sportowe nie wiadomo czy wystawiać w kategorii hobby czy moda. No i koszty operacyjne były wyższe. Poza tym chyba osoby sprzedające na vinted częściej odwiedzają swoje konta i szybciej odpisują – ale jak mówię, to moje doświadczenia, a po pierwsze kupuje niewiele, po drugie szukam konkretnego targetu. Jednak generalnie w kwestii ubrań z drugiej ręki najbardziej tęsknię do studenckich czasów (ok powiedzmy 8-10 lat temu) gdy miałam czas i chęci na lumpeksowanie, a second handy były lepiej zaopatrzone.
Rozumiem, dzięki. Pod końcówką się podpisuję. W czasach studenckich mogłam łazić po ulubionych lumpach w dniach, w których obowiązywała oferta „wszystko po 3 zł” (z czasem zmieniła się się we „wszystko po 5 zł”). Nie robiłam tego często, bo mimo wszystko nie przepadam za zakupami, ale przynajmniej miałam taką możliwość.
Jeśli masz +/-150-155cm wzrostu polecam zare i stradivarius a także Reserved Kids. Jeśli jesteś wyższa – psychoterapię ed.
Nigdy nie komentuję, ale dziś wyjątek spowodowany mistrzem drugiego planu, co zmienia pozycję co zdjęcie i raz się pojawia, a raz znika (jak moja chęć do życia XD), Twoją przecudną osobą (wyglądasz jak milion dolarów i musisz koniecznie wrócić do sesji ♡) oraz niezwykle ważnym i wielowarstwowym tematem jakim jest kupowanie z drugiej ręki. Sama jestem stałą bywalczynią szmateksów.
Poza tym jesteś moim wzorem w również dla mnie trudnym czasie. Pozdrawiam gorąco ♡♡♡
Dziękuję za niedotrzymanie ślubów milczenia oraz oryginalny komentarz, którego początek mnie rozbawił. Faktycznie mistrz drugiego planu raz się pojawia, raz znika (chociaż wolałabym, żeby Twoja chęć do życia była bardziej jak zdjęcia z bohaterem drugiego planu błogo śpiącym na podusi). Dziękuję również za miłe słowa :)
Twoje obliczenia matematyczne są niesamowite, nie wiedziałam, że jest z Ciebie taki nerd również w aspektach innych niż jedzenie. :D
Poradnik jest świetny i sprawdzi się idealnie na początek zakupowych hauli internetowych. Próbuję ostatnio na Vinted, ale wciąż wolę Allegro – darmowe przesyłki, darmowe zwroty, zaufane outlety wiążące się z brakiem ryzyka to jednak coś, co dla mnie czyni ten serwis najfajniejszym. :>
Informacyjno-finansowo-prezentacyjne wpisy podsumowujące będą zawsze bardzo mile widziane, choć wyobrażam sobie, jak dużo pracy musiałaś w ten post włożyć.
Lubię skrupulatność. Samo liczenie nie za bardzo mnie bawi, ale już spisywanie faktów to zdecydowanie moja rzecz (do pamiętnika trafia masa pierdół, które po prostu muszę udokumentować na wieczność). Outlety na Allegro mają ceny porównywalne do cen na Vinted?
A wiesz, ze ja nigdy nie tylko nie kupiłam nic na Vinted, ale nawet nie byłam na tej stronie? Chyba przeraża mnie ilość rzeczy które musiałabym przejżeć żeby znaleźć coś dla siebie.
Podziwiam, że chciało Ci się strzelać tyle selfików :D
Faktycznie asortyment jest niemal nieskończony. Ja lubię buszowanie w lumpach, tych internetowych również.