Muzyczne podsumowanie I kwartału 2023 roku

Pierwszy kwartał 2023 roku względnie dawno za nami, w związku z czym podsumowanie muzyczne mogło się już pojawić. Niestety musieliście chwilę poczekać na swój ulubiony rodzaj wpisu, gdyż kwietniowe tygodnie zajęte były nudnymi recenzjami jedzenia. Na szczęście maj przyniósł sporo zmian, które niewątpliwie bardzo was ucieszyły. Na fali owych zmian zrobiło się sporo wolnego miejsca, toteż zbiór najlepszych utworów muzycznych, jakie poznałam bądź jakich słuchałam w styczniu, lutym i marcu, mógł wjechać na blog niczym nóż w masło. Nie przedłużając zatem tego nonsensownego wstępu, w którym brakuje tylko dziada z babą i różowego słonia na rowerze – a teraz nie brakuje już nawet ich – zapraszam do odsłuchania moich propozycji. Wybornej zabawy, audiofile!

Najlepsze utwory muzyczne – styczeń 2023

MISSIO – Villain (Live Studio Session)

Zawsze jestem pod wrażeniem utworów, które grane live brzmią tak samo zajebiście – a czasem nawet bardziej – jak wersje wyczarowane w studiu i poprawione w postprodukcji. Dodatkowo uwielbiam MISSIO za niemal wszystkie utwory muzyczne, które miałam okazję poznać. Czyli po prostu za niemal wszystkie, bo znam zapewne całość repertuaru. Kocham i słucham od lat. Wam też polecam.

***

Dennis Lloyd – Today, Tomorrow

Nie jest to najlepszy utwór Dennisa Lloyda, jaki powstał, niemniej zasłużył na miejsce w zestawieniu muzycznym z pierwszego kwartału. Wyszłam z założenia, iż nawet jeśli wam nie siądzie, a nuż dzięki wyjątkowemu głosowi artysty skusicie się na przesłuchanie innych utworów. Poza tym fakt, że nie uważam go za najlepszy, nie oznacza, że jest zły.

***

LZY., Sareza – Good Intentions

W przeciwieństwie do MISSIO i Dennisa Lloyda zaprezentowany tutaj duet jest moim odkryciem z początku 2023 roku. A przynajmniej tak mi się wydaje. Jeśli któregoś z artystów słyszałam już wcześniej, nie pamiętam, bo były to co najwyżej pojedyncze utwory na przestrzeni lat. Bądź co bądź, Good Intentions podoba mi się bardziej niż zaprezentowany wyżej utwór Today, Tomorrow.

***

ORI – You Don’t Love Me

Kolejne odkrycie pierwszego kwartału 2023 roku: ORI i cały jego kanał na YouTubie. You Don’t Love Me ledwo kwalifikuje się na utwór muzyczny. Bardziej jest czymś dziwnym i cudownym sklejonym z tekstu, dźwięku i emocji. Polecam pogrzebać w reszcie skarbów artysty, zwłaszcza że nie ma tego szczególnie dużo. Mnie na przykład bardzo się podoba Better Days. Oczywiście nie tylko.

***

Warsaw Village Band – Fly My Voice (SOOHAN Remix)

Absolutnie cudowny remix utworu Leeeć autorstwa i wykonania Kapeli ze wsi Warszawa. (Nie znam, właśnie wygoogle’owałam). Kocham ludowe klimaty, kocham również elektronikę. O ile to jest elektronika, nie bijcie, na gatunkach muzycznych znam się jak podolog na gatunkach jagód. Jak się dobrze wsłuchacie, wychwycicie polski tekst. Mnie nie udało się go zrozumieć, musiałam wspomóc się zapisem tekstu.

***

kuban – na okrągło

Nie jestem szczególnie rapowa, ale czasem słucham utworów, które podsyła mi przyjaciel (wielki fan gatunku, bez ironii!). Jak dostałam ten numer, odebrałam go uszami i sercem. Czuję, że – choć naturalnie nie w całości – mówi o mnie.

***

Oordaya – Yayo

Tu nie wiem, co napisać, poza tym, że utwór po prostu mi się podoba. Jest nastrojowy i sprzyja tańczeniu, najlepiej z zamkniętymi lub przymkniętymi oczami w półmroku.

***

Quebonafide – Refren trochę jak Lana Del Rey

Jak już otworzyłam rapową bramę utworem kubana, poleciałam dalej. Kilka miłych uszom rzeczy dostałam od wspomnianego przyjaciela, ale utwór Quebonafide wygrzebałam z odmętów YouTube’a sama. Niedługo później pokazałam go koledze od oglądania Eurowizji, którą skądinąd w tym roku również mamy obejrzeć razem, a on się zachwycił i zaproponował, żebyśmy nagrali coś swojego. Faktycznie utwór nagraliśmy, ale o tym będzie osobny wpis. Dzięki, Quebo!

***

Najlepsze utwory muzyczne – luty 2023

breathe. – It’s Not The End.

Nie jestem pewna, czy breathe. poznałam na początku tego roku, czy pod koniec zeszłego. Skoro utwór udostępniłam dopiero w tym, prawdopodobnie jednak w tym. W każdym razie jest moim nowym odkryciem, i to bardzo owocnym. Do playlisty dodałam już kilka utworów.

***

Grey Killer, BRESDEN – Fever

Część śpiewana jest gorsza, ale w muzycznej się zakochałam. Najbardziej podoba mi się kilkusekundowy element dźwiękowy pojawiający się parę razy, np. w przedziale czasowym 1:19-1:25. Niekiedy tak mam, że utwór uważam za dobry albo nawet po prostu okej, lecz jeden motyw łapie mnie za serce i każe słuchać całości w kółko. Jestem ciekawa, czy macie podobnie. Napiszcie w komentarzach. O ile w ogóle to czytacie. Jeśli nie czytacie, w zasadzie mogłabym tu napisać cokolwiek. Na przykład żołądź.

***

Wax Tailor – Shaman In Your Arms (ft. Jennifer Charles)

Wydaje mi się, że Wax Tailor pojawił się w kilku ostatnich zestawieniach muzycznych. Z kolei w moim życiu zagościł w czasach licealnych, dokładnie w drugiej klasie (dzięki Seize The Day). Od tamtej pory uwielbiam jego muzykę. Zaprezentowany utwór wyszedł mu bajecznie, a teledysk dotrzymuje kroku.

***

Modern Tales – Monster

Nie znam artysty, a utwór usłyszałam po raz pierwszy w tym roku. Jestem zachwycona całością.

***

Tom Day & Monsoonsiren – Nedra

Na ten utwór trafiłam przypadkiem. Od paru lat bardzo rzadko klikam muzykę proponowaną przez YouTube (znacznie częściej w filmiki o interesującej mnie treści gadanej). Zrobiłam wyjątek, bo skusiła mnie grafika. Przyzwoita decyzja!

***

Valentin Brummer feat. Nikki Brummer – U

Zaprezentowany utwór poznałam dzięki spersonalizowanej cotygodniowej liście piosenek polecanych przez Spotify. Algorytm faktycznie się spisał, jako że muzyka ładnie dopasowała się do mojego ucha. W podobnej sytuacji zawsze szukam utworu na YouTubie, żeby dodać go do playlisty. Niestety tym razem przeżyłam lekkie rozczarowanie, bo teledysk jest strasznie kiczowaty, aż żal patrzeć. Gdyby bohaterowie jeździli po mieście na hulajnodze, stali na dachu i leżeli, byłoby okej. Ale te tańce… ałć.

***

HUCCI – In the Garden, that is You

Słuchając tego utworu w pierwszym kwartale, sądziłam, że do końca roku nie znajdę już niczego lepszego. Nadal tak sądzę. Utwór ma wszystko, co kocham. Przeszywa mnie dźwiękiem i budzi każdą komórkę mojego ciała. Gdyby mój umysł potrafił myśleć muzyką, urodziłoby się to. Od dawna żadna piosenka nie podobała mi się tak bardzo. (Lata temu podobnie zachwycił mnie DANGER – 0:59, który to utwór również uważam za dźwięk mojego psychiczno-emocjonalnego wnętrza).

***

HUCCI – EVO777

Staram się nie publikować kilku utworów tego samego artysty w jednym zestawieniu muzycznym, wszelako tym razem po prostu nie potrafiłam się powtrzymać. Ani nie chciałam. HUCCI zasługuje na dotarcie do jak największej liczby osób.

***

HUCCI – WORLD

Jak wyżej.

***

alexmaax – Bets Off

Pomijając kuriozalny i komiczny teledysk, utwór jest świetny. A poza tym żołądź.

***

Najlepsze utwory muzyczne – marzec 2023

JOY. – Same Place

Przepiękna rzecz. Rzadko podobają mi się utwory promowane na kanale dynmk., w których śpiewa kobieta, ale ten stanowi wyjątek. Szczególnie przypadła mi do gustu melodia. Aż ciało samo zaczyna się ruszać.

***

SLUMB – Over & Done (Mounika. Remix)

Proste i cudne. Przy okazji radosne, czyli inne niż większość utworów, których słucham na co dzień.

***

Kerala Dust – Moonbeam, Midnight, Howl

Klimatem/gatunkiem przypomina mi muzykę, której szczególnie często słuchałam parę lat temu (głównie Parova Stelara, np. The Princess, swoją drogą polecam). Nastrojowe dźwięki. Pozytywne, choć tym razem nie radosne jak w poprzednim utworze.

***

Jann – Promise

Janna poznałam dzięki aferze z kandydatami na przedstawiciela Polski podczas Eurowizji w 2023 roku. Żal opisywać samą aferę, w każdym razie w tym roku będzie nas reprezentowało jakieś potworne beztalencie. Wracając do Janna, ma kilka utworów znacznie lepszych niż ten, z którym startował w przesłuchaniu. Jednym z nich jest Promise

***

Jann – Emperor’s New Clothes

…a drugim Emperor’s New Clothes. Skoro HUCCI dostał trzy miejsca na liście, to niech Jann też ma więcej niż jedno! Chłopak jest bardzo utalentowany i wydaje się sympatyczny. Ma szansę wnieść sporo dobrych dźwięków i interesujących tekstów do polskiej muzyki.

***

J.Switay – Euphoria

Podoba mi się wszystko, nie mam żadnych uwag.

***

Kerala Dust – Red Light

Sprytni czytelnicy i słuchacze zauważą, że ta grupa muzyczna już była. Reszta natomiast przeczyta niniejszy tekst, w związku z czym także będzie wiedziała o powtórce. Poprzedni utwór siadł mi na tyle, że zaczęłam grzebać w pozostałych dostępnych na kanale zespołu i tak oto udało mi się wyłuskać Red Light.

***

Lost Frequencies, Elley Duhé, X Ambassadors – Back To You

Świetna muzyka, dobry tekst i przyjemne głosy. Wszystko na miejscu, bardzo mi się podoba.

***

Jacob Banks – Chainsmoking

Nie znałam wcześniej tego artysty, lub przynajmniej o tym nie wiem, ale przypomina mi… hmm, kogoś. Początkowo myślałam, że brzmi jak Stealth (np. w utworze Thruth Is), ale jednak nie. Nie mogę sobie przypomnieć, o kogo mi chodzi. Mniejsza z tym. Ponieważ lubię tego drugiego artystę, którego danych niestety nie pamiętam, Jacob Banks załapał się na sympatię w wyniku podobieństwa.

***

ORI – Bad Luck

Skoro kilku artystów zajęło więcej niż jedno miejsce, uznałam, że ORI także dostąpi owego zaszczytu. Back Luck ma interesujące teksty: śpiewany i pisany, melodię, głos wykonawcy/-ów. Po raz drugi zachęcam do pogrzebania w skromnej twórczości artysty na kanale na YouTubie.

***

I tyle, bo ileż można? Jeśli macie do polecenia coś ciekawego, poproszę. Jeżeli nie, przygotujcie się lepiej kolejnym razem.

6 myśli na temat “Muzyczne podsumowanie I kwartału 2023 roku

    1. Prawdę mówiąc, nie słucham. Puściłam kilka nowości, ale do gustu przypadł mi tylko utwór Supermodel. Pierwszy hit, ten eurowizyjny, był dla mnie złotem. Reszta raczej nie moja bajka. A Ty co sądzisz? :)

    1. Bardzo mnie to cieszy :) Nie znam piosenki, o której napisałaś. Teraz puściłam pierwszy raz. Faktycznie jest ładna, ale trochę… hmm, radiowa?

      PS Zadziwił mnie fakt, iż korzystasz z Binga. Nie znam żadnej osoby, która używałaby tej przeglądarki. Okej, dzięki Tobie znam już jedną ;) Czemu nie Google?

  1. Nie wiem, tak chciała komórka i tak już zostało 😅
    Kiedy natomiast korzystam z laptopa, używam Google.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.