Za każdym razem, gdy tato wyjeżdża za granicę – na narty czy wakacje – spodziewam się, że coś mi przywiezie. Po raz pierwszy zrobił to parę lat temu i szczęśliwie dla mnie szukanie słodyczy dlaUgryź wpis
Tag: sękacz
Wisła, Sękacz orzechowy
Stało się. Zjadłam ostatniego dostępnego na rynku Sękacza marki Wisła – orzechowego. Choć jego bracia byli kiepscy jakościowo, a przez wersję toffi niemal zeszłam z tego świata, czułam potrzebę stawienia czoła całej serii. Zaczęło się od batonaUgryź wpis
Secpol, Sękacz królewski
Na degustację bohatera dzisiejszej recenzji – Sękacza królewskiego marki Secpol – zostałam namówiona przez Ł., który podważył moje przekonanie o wyższości samotnych słodyczowych wypraw nad wyprawami z osobą towarzyszącą. Nie tylko dumnie kroczył u mojego boku, gdyUgryź wpis
Polska Krówka, Sękacz krówkowy
Rozpoczęcie wpisu pytaniem, czy pamiętacie recenzję Sękacza orzechowego marki Polska Krówka, mogłoby zostać uznane jako nietakt, tekst bowiem pojawił się na blogu… wczoraj. Ponieważ jednak nie wszyscy zaglądają tu codziennie, pozwolę sobie przypomnieć parę aspektówUgryź wpis
Polska Krówka, Sękacz orzechowy
Po zjedzeniu trzech Sękaczy marki Wisła ogarnęła mnie lekka zgroza, przypomniałam sobie bowiem, że podczas wakacyjnego spaceru z Ł. dokonałam spontanicznego zakupu sękaczy konkurencji, mianowicie Polskiej Krówki. W sklepie – niestety nie pamiętam nazwy, ale był toUgryź wpis
Wisła, Sękacz advocat
Póki co – zanim nie zjem i nie opiszę zdobytej dopiero niedawno wersji orzechowej – to już ostatni z Sękaczy Wisły, ale jeszcze nie ostatni sękacz w ogóle. Napis na opakowaniu głosi, iż stanowi on nowość,Ugryź wpis
Wisła, Sękacz toffi
Nie martwcie się natłokiem tekstu, dzisiaj i jutro będzie zdecydowanie krócej. Wszelkie informacje ogólne, które powinniście o Sękaczach Wisły posiąść, przedstawiłam wczoraj, w recenzji kakaowej wersji niskobudżetowego batonika. Tak dla szybkiego przypomnienia – jeśli ktośUgryź wpis
Wisła, Sękacz kakaowy
Czy to możliwe, żebym na blogu opublikowała recenzję czegoś tak okrutnego jakościowo, a na dodatek rzecz kupiła za swoje pieniądze i z własnej woli? Może was zaskoczę, ale tym razem odpowiedź brzmi: tak. Sękaczy nie podarowałaUgryź wpis