2022 rok rozpoczęłam pokaźnymi zakupami deserowymi i w efekcie wydłużeniem listy posiadanych słodyczy, w dużej mierze plebejskich. W związku z tym podjęłam decyzję o zaprzestaniu polowań do czasu, aż domowe zbiory nieco zmaleją i znówUgryź wpis
Tag: soja
Go Vege, Soya Jogu Wanilia – sojowy deser waniliowy z Biedronki
Waniliowy deser sojowy Soya Jogu z Biedronki to ostatni „jogurt” wegański ze względnie nowej trójcy Go Vege. Po zjedzeniu wariantu klasycznego przeklinałam samą siebie za optymistyczny – ekhm, naiwniacki – zakup aż trzech kubeczków, niemniejUgryź wpis
Go Vege, Soya Jogu Jagoda – sojowy deser jagodowy z Biedronki
Jagodowy deser Soya Jogu Jagoda z linii Go Vege z Biedronki to sojowy „jogurt” jagodowy. Na wypadek gdybyście zastanawiali się nad prawdziwym smakiem, podpowiem, że wykonano go z jagód. Tak bardzo chciano ów fakt podkreślić,Ugryź wpis
Go Vege, Soya Jogu Klasyczny – sojowy deser naturalny z Biedronki
Niedługo po spożyciu przepysznego deseru sojowego Soya Dessert Natural od Vemondo z Lidla upolowałam w Biedronce odpowiednik – klasyczny wegański deser sojowy Soya Jogu od Go Vege. Nie pamiętam, czy byłam wówczas po degustacji lidlowegoUgryź wpis
Vemondo, Soya Dessert Natural – naturalny deser sojowy z Lidla
Jak wyznałam we wpisie zdradzającym własne błędne założenia na mój temat, na początku 2021 roku udało mi się ostatecznie przestawić na „mleko” roślinne. To dla mnie ogromna sprawa, wszak mleko piję codziennie od wielu lat.Ugryź wpis
Soco, #Yummy Chocolate
No, dziewczyny, nie chcecie sobie niczego wziąć przy kasie? Jak ja kocham to pytanie! W pierwszym odruchu nigdy nie chcę, bo jak to tak wyłudzać, bo po co kogoś naciągać, bo przecież mam dużo swoich słodyczy,Ugryź wpis
EnerBIO, Soja Dessert Dunkle Schoko
Deser sojowy o smaku ciemnej czekolady w czteropaku, gdzie każdy kubeczek liczy 125 g, a za całość kasjerka chce jedynie 5,39 zł?! Yes, please! Oto kolejny produkt na mojej zdrowej chcę-liście, w którego posiadanie weszłamUgryź wpis
Delisse, Specialite au Soja au chocolat
Nie wiem, co takiego mają w sobie sojowe deserki, że za każdym razem, gdy je widzę, szaleję. Wyłącza mi się mózg, przestaję myśleć o cenie i własnych preferencjach. Siłą próbuję opanować ręce przed załadowaniem ichUgryź wpis
Alpro, Devilishly Dark Chocolate
To już ostatnia recenzja deserów sojowych, przynajmniej w najbliższym czasie. Poważnie zrażona dwoma okropieństwami zaserwowanymi przez Valsoię (czekoladowym Lizolem i waniliowym ziemniakiem), nie mam ochoty kupować niczego więcej, choć istnieje jeszcze jedna seria, która nie kosztujeUgryź wpis
Valsoia, la Creme
Niedługo po spożyciu czekoladowego, a raczej kakaowo-spirytusowo-lizolowego deseru firmy Valsoia, naszła mnie chęć spróbowania drugiej zakupionej wersji, mianowicie waniliowej. Nie spodziewałam się po niej niczego wybitnego, ale sądziłam, że będzie lepsza. (W końcu trudno sobieUgryź wpis
Valsoia, la Creme Choco
Nie lubię i nie kupuję małych i drogich produktów spożywczych z dwóch prostych powodów: są małe i drogie. Ani się nimi najeść, ani usprawiedliwić czy zracjonalizować wydatku. Właśnie z tego powodu nie kupiłam sojowego deseru AlproUgryź wpis
Alpro, Smooth Chocolate
Na rynku spożywczym istnieją takie desery, które nie kuszą mnie nawet w najmniejszym stopniu. Raz wynika to z ich rozmiaru, innym razem z konsystencji, kaloryczności czy ceny, najczęściej jednak ze smaku lub połączenia smaków. Doskonały przykład stanowią wprowadzoneUgryź wpis