10 zasad dobrego bloggera #2

Gwoli przypomnienia: Niniejsza lista nie jest kompletna. Przedstawione na niej zasady nie są jedyne, najważniejsze, a już tym bardziej święte. Całość stanowi jedynie efekt moich kilkuletnich rozważań.

Część pierwsza: 10 zasad dobrego bloggera #1

6. Nie tylko słowem blog żyje

Podstawą twojego bloga są słowa, ale jak to w życiu bywa, słowa to nie wszystko.

W sieci – medium w znacznej części wizualnym, ponadto nowoczesnym – ogromną rolę odgrywają obrazy. Fakt ów sprawia, że twój odbiorca nie tylko ocenia jakość treści, ale również patrzy na szablon bloga, jego kolorystykę, zastosowane czcionki, kształty ikon, widgety

Blog to całokształt twojej pracy. Pamiętaj, że dobry content musi być zadbany i merytorycznie, i technicznie, i wizualnie. Przekładając to na grunt życiowy: nawet najmądrzejsza i najfajniejsza dziewczyna z czarnymi zębami, ropą w oczach i miodem cieknącym z ucha nie zdobędzie serc milionów widzów na Youtube. Chyba że będą chcieli się z niej pośmiać, na czym tobie raczej nie zależy.

7. Nie bądź samotną wyspa

Jak sama nazwa wskazuje, blogosfera to pewna sfera. To zbieranina ludzi, którzy na podobieństwo użytkowników forum mają się ze sobą komunikować, radzić sobie nawzajem i pomagać. Znać się lepiej lub gorzej, ale wchodzić w skład skupionej na danym temacie społeczności.

Jeśli startujesz z blogiem, nie możesz być samotnym wilkiem. Najłatwiej zaistnieć poprzez wkupienie się w łaski starszych bloggerów i zaprzyjaźnienie z nimi. Jak to osiągnąć? Wystarczy odwiedzać, czytać, komentować ich strony. Nikt nie da ci przepisu na poznawanie nowych ludzi. Z jednym coś kliknie i zaczniecie gadać również poza blogosferą, z innym kompletnie się nie porozumiesz. Nie planuj – próbuj.

Idąc przez blogosferę sam, niewiele zdziałasz. Nawet jeśli piszesz niesamowite, oryginalne, niespotykane dotąd treści, ale nie masz za sobą żadnego ludzkiego zaplecza, nikt nie będzie cię czytał. No dobrze, może nie nikt, ktoś tam bowiem może się przydarzyć. Pamiętaj po prostu, że blogów w sieci są miliony. Od ciebie i twoich starań zależy, czy czytelnicy zechcą wrócić właśnie na twojego.

8. Wypracuj markę

Rozpoznawalność to ważny aspekt bytności w środowisku, zresztą nie tylko w blogosferze. Aby na nią zasłużyć (zapracować), twoja marka musi być wartościowa.

Zaoferuj ludziom coś, czego jeszcze nie widzieli. Jeśli nie możesz, bo chcesz pisać o modzie, na temat której wypowiada się już milion innych bloggerów, opakuj swoje treści w formę, która jest niepowtarzalna i twoja. Wbrew pozorom nie jest to trudne. Ani łatwe!

Znaj swoją wartość. Nie narzekaj na wszystko i nie zarzucaj ludzi wieczną dramą. Nie bądź też jakimś tam bloggerem o słodyczach i jakimś tam człowieczkiem, o którym nikt niczego nie wie.

Daj się poznać. Jeśli lubisz mleczną czekoladę, trąb o tym. Jeśli nie cierpisz malin albo wiórków kokosowych, nie zostawiaj na nich suchej nitki. Ostatecznie po kilku latach lepiej usłyszeć, że jest się wybrednym, głupim, chamskim, ironicznym lub jakimkolwiek innym, niż że w zasadzie to nie wiadomo, co o tobie sądzić, bo nie masz charakteru/osobowości.

9. Nie bój się przyznawać do słabości

Jak na sferę przystało, blogosfera jest miejscem, gdzie znajdzie się wiele ludzi gotowych ci pomóc. Jeśli masz kryzys twórczy, problemy osobiste lub właśnie zatrułeś się spleśniałymi frytkami i leci z ciebie wodospad treści, nad którymi lepiej się w tej chwili nie rozwodzić, nie bój się o tym pisać. Nawet nie masz pojęcia, w jak nieoczekiwanym momencie trafisz na kogoś, kto wyciągnie do ciebie dłoń.

Do ludzi możesz się zwrócić z każdym problemem, także technicznym. Jeśli czegoś nie umiesz – zadawaj pytania i proś o pomoc. Zorientowana w temacie osoba udzieli ci odpowiedzi, a za jakiś czas może ty będziesz w stanie doradzić w czymś jej. Miej na uwadze, że przyjmowanie i udzielanie pomocy to naturalne ludzkie odruchy, nawet jeśli w blogosferze przejawiane są drogą on-line.

10. Szanuj czytelnika

W tym punkcie zawiera się wiele kwestii przedstawionych powyżej, ale nie tylko.

Dla mnie – na najbardziej podstawowym poziomie – szacunek do czytelnika wyraża się poprzez sposób wypowiedzi i prowadzenia bloga. Szanujesz odbiorców, jeśli piszesz poprawnie, przygotowujesz teksty dłużej niż pięć minut i starasz się. Jeśli publikujesz treści, których jesteś absolutnie pewien i za które nie musisz się wstydzić. Szkice i teksty pełne błędów są nie do wybaczenia, tak jak oddanie nauczycielowi czy pracodawcy kartki z poszarpanymi brzegami, rozlanym tuszem i pozaginanymi rogami.

Poza poprawnym pisaniem ważna jest również regularność. Nikt nie każe ci publikować treści codziennie (robią to tylko wyjątkowi desperaci oraz no-life’y; pozdrawiam!), powinieneś jednak uprzedzić swoich czytelników, że nowego wpisu mogą się spodziewać w takie i takie dni. Nie pozwól, by po miesiącu siedzenia jak na szpilkach i naiwnego czekania zirytowali się na tyle, by odechciało im się odświeżać bloga.

Odpowiadaj na komentarze. Owszem, to ogromny pochłaniacz czasu, zwłaszcza gdy pod każdym postem pojawiają się dziesiątki lub setki wypowiedzi, nawet wtedy jednak powinieneś znaleźć czas, by je przejrzeć. Nikt nie lubi pisać w eter. Odbiorca zostawi wiadomość raz i drugi, a trzeciego podejścia już nie będzie, bo po co się starać, skoro autor ma to gdzieś?

Daj czytelnikowi się polubić, przywiązać do ciebie. Stwórz między wami relację partnerską, albo przynajmniej umożliw to. Pozwól na pozablogowe metody kontaktu, na przykład poprzez e-maila lub fanpage. Spraw, by odbiorca czuł się u ciebie jak w domu.

17 myśli na temat “10 zasad dobrego bloggera #2

  1. Bardzo przydatna notka, szczególnie że ja właściwie niedawno zaczęłam ;)
    Ostatnio zupełnie nie mam czasu na pisanie :/ wiem, że jest to bardzo irytujące, ale za 3 tygodnie mam egzaminy, więc po nich wrócę już pełną parą, a nie tak tylko „z doskoku”

    1. Wyznacz dni, w które coś się pojawić musi, a potem się ich trzymaj. Lepiej publikować rzadziej, ale regularnie, niż jakkolwiek. I bez spiny! :)

  2. Znowu zgadzam się ze wszystkim :)
    Zdjęcia i ogólnie ładny wizualnie blog są bardzo ważne – do wielu stron przyciągają mnie właśnie zdjęcia, choć jednocześnie frustruje mnie to, że sama takich robić nie umiem :D A niedbalstwo i bylejakość to cechy, które najbardziej mnie do blogów zniechęcają.
    Co do punktu 8 to najgorzej, jak ktoś nas kojarzy z czymś, z czym nie mamy za wiele wspólnego (na przykład ja i smalec, którego nigdy nie jadłam :P).

    1. Też mam blogi, które przyciągnęły mnie wizualnością. Twój na przykład jest bardzo ładny i zaczęłam się na nim pojawiać, mimo iż nie korzystam z przepisów ani inspiracji żrełkowych.

      Już nie udawaj!

  3. Sama dobrze wiesz, że wybrałaś najlepsze kwestie – chyba sobie wydrukuję i powieszę, bo to nie jest sprawa, którą się raz osiągnie – i koniec, można spoczywać na laurach. Zawsze jest coś, nad czym trzeba pracować, rozwijać. Ludzie się rozwijają, świat się zmienia – i za tym musi podążać blog.

    1. Robota zawsze się znajdzie, a czasem jak na złość przybywa jej aż za dużo. W tym drugim przypadku może nastąpić przesilenie i zwątpienie, czy bloggowanie ma sens. Przynajmniej u mnie tak było.

  4. Ostatni punkt jest idealnym podsumowaniem całości.

    PS Jesteś jedną z niewielu znanych mi bloggerek, która przestrzega tych wszystkich zasad – bardzo to cenię.

  5. Pisanie, iż zgadzam się z każdym punktem i oczekiwałam na ten wpis jest tak oczywiste, że po prostu przemilczę radość płynącą z możliwości zapoznania się z kolejnymi zasadami dekalogu dobrego bloggera ;)

    Brak izolacji, wytrwałość w podejmowaniu prób i odwaga, by przyznać się do swojego człowieczeństwa to kolejne niezmiernie istotne ogniwa, stanowiące o wymowności i prawdziwości naszych internetowych przestrzeni. Niby słowo zawieszone w eterze stale kołuje, ale jak każda dziedzina naszego życia, potrzebuje, by o nią zadbać. Ja każdego dnia wpadam w zdumienie tym, jak wspaniałych ludzi można poznać dzięki temu medium. Nie wiem, czy to upojenie świadomością istnienia pokrewnych dusz, czy też mentalny rausz, wynikający z orzeczenia cudzego współobłędu :D A tak poważnie pisząc, kolejne zasady ukazują jak ważna jest praca nad samym sobą i otwarcie się na drugiego człowieka – wszak bez odbiorców nie ma nas, prawda?

    Dziękuję Olgo za wzbogacający i systematyzujący wiedzę również o nas samych wpis <3

    1. Współobłęd – podoba mi się. Znalezienie społeczności, która rozumie nasze małe wariactwa, a nawet je podziela, to rzecz bardzo ważna. Problem w tym, że w młodym wieku jest łatwiej, bo chodzenie do szkoły pozostawia sporo wolnego czasu. Potem trzeba walczyć.

  6. Odpowiadając na wpis, szanujesz czyjąś pracę. Czy jakoś tak. Chyba, że nie szanujesz i wszędzie umieszczasz zdanie, które nie wymaga przeczytania całości.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.