In love with unicorns – gadżety z jednorożcami

Jedni lubią koty, inni szaleją na punkcie koni. Ja kocham cziłałki, zwłaszcza jedną, a także jednorożce. Uwielbiam otaczać się gadżetami wykorzystującymi motyw unicorna, wkładać ubrania z jego podobizną oraz pić z kubków, na których się znajduje. Doskonale wiedzą o tym moi bliscy, dlatego od pewnego czasu, gdy dostaję prezenty, część ma jakiś związek właśnie z jednorożcem.

W dzisiejszym wpisie zebrałam większość nowych unicornowych nabytków. Niestety nie wszystkie umiem przypisać do konkretnych sklepów, ale jeśli któryś wam się spodoba, na pewno znajdziecie go przez wyszukiwarkę Google. Jeżeli nie, może to jedynie oznaczać, że tak naprawdę gadżet nie istnieje, a ja namalowałam go w Photoshopie. Każdy bowiem wie, że czego nie ma w Google… i tak dalej.

Zapraszam do oglądania!

  • Opaska z rogiem unicorna i uszkami – miejsce zakupu nieznane. Nienawidzę opasek i gdy była na nie moda w gimnazjum, od widoku noszących je koleżanek moje oczy krwawiły. Ta jest pierwszą, którą uwielbiam. Raczej nie wyjdę w niej na ulicę w środku roku, ale na zabawę jak najbardziej.
  • Różowa bluza z jednorożcami – H&M, ale zakupu dokonałam milion lat temu. Mimo iż bluza jest w rozmiarze S, i tak się w niej topię. Czasem nie rozumiem, z myślą o ludziach jakich rozmiarów projektanci tworzą ubrania. I jak to jest, że mam w szafie rzeczy z pełnego przekroju rozmiarów – od XS do XXXXL – i wszystkie są dobre!
  • Maskotki pluszowe jednorożce – zwierzaczki z serii Beannie Boo’s od Ty są dostępne wszędzie. W sklepach dla dzieci, supermarketach, kioskach. Najtańsze są breloczki do kluczy, kosztują ok. 10-15 zł. Seria obejmuje nie tylko unicorny, ale także koty, psy, misie, gryzonie… Pełen przekrój gatunków.

  • Różowa bluza z jednorożcami – jak napisałam wyżej, miejsce zakupu to H&M.

  • Błyszczyki z jednorożcami – bezbarwne pomadki ochronne dostępne były pod koniec roku 2017 w Biedronce. W serii pojawiły się także kolorowe sówki. Biały unicorn zawiera błyszczyk o zapachu pianki owocowej (przypomina różową gumę Orbit), różowy zaś słodkich truskawek (jest jak truskawkowe żelki Buziaczki, cudowny!). Producent to Estetica Group. W Biedronce kosztowały 5 zł/sztuka, w internecie są nieco droższe. Mimo iż nie przepadam za błyszczykami, w których trzeba zanurzać palec-grzebalec, te drobne kosmetyczne jednorożce uwielbiam.

  • Poduszka-przytulanka z jednorożcem – pochodzi z serii Home Creation. Biały jednorożec przypomina raczej spasłą świnię z rogiem, ale jest niesamowicie mięciutki i lubię się do niego tulić, gdy akurat śpię sama. Można go rozłożyć – jak na zdjęciu – bądź spiąć rzepem. W pierwszej formie jest poduchą bądź siedziskiem, w drugiej po prostu maskotką.
  • Stopki z jednorożcem i pegazem w jednym – miejsce zakupu nieznane, ale stopki są świetne.
  • Skarpety z jednorożcem – miejsce zakupu tradycyjnych skarpet też nie jest mi znane. Unicorn wygląd na nich jak lama, a jego róg jak pianka (marshmallow). Są mięciutkie, cieplutkie i urocze.

  • Białe kapcie jednorożce – miejsce zakupu nieznane. W kapciach chodzi się superniewygodnie i można odnieść wrażenie, że twarz zaraz wda się w burzliwy romans z podłogą, na konto zaprzyjaźnionego dentysty zaś wpłynie parę(set) złotych. Do zdjęć i grzania stóp są niezastąpione.
  • Fioletowy unicorn podajnik na taśmę klejącą – lokalizacja: H&M. Jednorożec jest transparentny i cały w brokacie, a spodnia warstwa taśmy ma barwy tęczy. Kozak!
  • Notes kalendarz z jednorożcem – produkt marki Albi. Z tymi kalendarzykami zaprzyjaźniłam się parę lat temu. Notuję w nich wszystko, co potrzebne do przetrwania i zachowania twarzy w ludzkim towarzystwie – od urodzin ważnych dla mnie osób po daty publikacji recenzji słodyczy.
  • Biało-różowy brelok jednorożec z lampką – sklepy z gadżetami i bogate zasoby internetu. Dzięki wbudowanej diodzie LED jednorożec oświetla niewielki obszar, co jest przydatne, gdy wraca się do domu w środku nocy (pijanym niewiele pomoże; im przydadzą się już tylko poduszka i wiadro). Mało tego! Przy włączaniu diody unicorn wydaje magiczny dźwięk.
  • Plastry z jednorożcem – zakupione w Pepco. Jak na poważną dorosłą osobę przystało, nie mam w domu żadnych normalnych plastrów. Najmniej rzucające się w oczy są jednolite kolorystycznie, acz neonowe, najśmielsze mają postacie z bajek i jednorożce.
  • Naklejki z jednorożcami – sklepy papiernicze.

  • Czekolada Ritter Sport Einhorn – trudno ustalić miejsce zakupu. To biała czekolada o smaku maliny i czarnej porzeczki. Polecam szukać jej w internecie i w sklepach z niedostępnymi w Polsce importowanymi słodyczami.
  • Powerbank z jednorożcem – dostępny na Prezenty.pl, gdzie przenośna ładowarka jest tylko jednym z serii unicornowych gadżetów. To mój pierwszy powerbank i jestem z niego dumna. Przyda się podczas podróży, kiedy będę chciała korzystać z GPS-a albo kręcić filmy podczas podróżowania. Urządzenie jest niezastąpione, gdy jedzie się w trasę, a komórka stanowi narzędzie pracy.
Proszę wybaczyć stylówę menela – normalnie tak nie wyglądam.
  • Czapka z jednorożcem – H&M. Ze względu na kolor nie pasuje do tradycyjnych zimowych odzień wierzchnich, ale jesienią można nosić ją do bluz i lżejszych kurtek.
  • Różowa torebka chlebak – Cropp, acz kupiona milion lat temu. Nie ma na niej jednorożca, jednak jest w unicornowym klimacie. Uwielbiam jej pudrowy kolor. Niestety jest mało pojemna, więc po zakupie skorzystałam z niej może ze trzy razy. Grunt to być kobietą i kupować rozważnie.
  • Kubek termiczny z jednorożcem – nie mam pojęcia, skąd pochodzi. To kubek typu jestem modny, ale lepiej nie wrzucaj mnie do torby, bo wszystko ci zaleję. Nie trzyma ciepła tak dobrze, jak termos (termosy rządzą!; czekam na model z unicornem), za to jest idealny do złapania w rękę w drodze na uczelnię czy do pracy. Łatwo się z niego pije i wywołuje uśmiechy na twarzach współpodróżników.
  • Bluza z jednorożcem, brelok z diodą LED, powerbank unicorn – zostały opisane wyżej.

  • Bluzka z krótkim rękawem i jednorożcem – New Yorker. Jest miękka, dość luźna i bardzo wygodna.
  • Plastikowy kubek z rurką i unicornem – H&M, stylistyka jak przy podajniku na taśmę klejącą. Z uwagi na materiał wykonania ciepłego napoju w nim nie wypijecie, ale do letnich trunków jest idealny.

  • Legginsy z unicornami – Smyk, a więc sklep dziecięcy. Legginsy w dziecięcej rozmiarówce 164 bez problemu wchodzą na tyłek szczupłej osoby o wzroście 165 cm, więc polujcie śmiało.
  • Białe kapcie unicorny, maskotka jednorożec – opisane wyżej.

  • Szara bluza z odblaskowym jednorożcem i spadochronem – produkt marki Harp Team, dostępny w wybranych sklepach w większych miastach (do sprawdzenia na stronie), a także w internecie. Bluza jest wygodna, mięciutka, oversize’owa i w neutralnym kolorze.
  • Kubki z jednorożcem – produkuje je marka Nana. Dostępne są w sklepach z gadżetami i rzeczami do domu, a także w internetach. Mają cudowny kształt i pasują do gorącego kakao bądź pitnej czekolady z piankami. (Nieważne, że nie lubię, jak mi coś pływa w napoju – od zdechłych much zaczynając, na piankach kończąc. Liczy się estetyka, zwłaszcza że to tylko dzika fantazja).

  • Zestaw kosmetyków z jednorożcem – produkt marki KTN z serii Fesh!. Składa się z palety magicznie błyszczących cieni do powiek (9 kolorów) i fioletowego błyszczka. To niezwykle efektowna zabawka, ale… no własnie, zabawka. Błyszczyka użyłam raz, lecz po kilku sekundach pożałowałam i poszłam wyszorować usta szczotką ryżową. Śmierdzi jak paliwo do kosiarki spalinowej wymieszane z farbą do malowania płotów. Paletę cieni boję się otworzyć, a co dopiero dotknąć tym oka. Niestety produkt jest nietrafiony i niech sczeźnie w odmętach piekieł ten, kto go wytworzył.
  • Szara bluza z odblaskowym jednorożcem i spadochronem – było!

I na koniec zdjęcie z miniatury wpisu, bo je lubię. Opaskę dostałam na walentynki od Pyszczka, sukienkę bez okazji od taty (jak widać, trafia nie tylko ze słodyczami), włosy zaś wyhodowałam sama.

***

A wy jakimi gadżetami lubicie się otaczać?
Ile ich macie?

18 myśli na temat “In love with unicorns – gadżety z jednorożcami

  1. Ja uwielbiam króliki :) mam prawie wszystko w motywy z nimi związane nie tylko w Wielkanoc ;)
    Poduszkę z nadrukiem królika, koce, jeden komplet pościeli, koszulki domowe, kapcie i skarpetki. Do tego miliard miskow i brelokow nie wspominając o kubkach :) nawet mydlo palmolive w lazience jest z motywem myjacego się futrzaka.
    Niestety w zeszłym tygodniu zdechł mój żywy wieloletni przyjaciel królik Milka. Nie potrafię się jak narazie przyzwyczaić że jej nie ma … brakuje mi dźwięku chroboczącego pinio w kuwecie i picia wody z pojemniczka, a co najważniejsze radośnie kicającej białokremowej kulki po całym domu :'( a do tego zaraz święta ….

    1. Przykro mi :( Sama też parę razy przeżyłam śmierć futrzaków. Nie wiem, co zrobię, gdy i Rubi postanowi mnie opuścić. Nie wyobrażam sobie tego. Jest jak moje dziecko.

  2. Unicorny specjalnie do mnie nie przemawiają, ale podobają mi się Twoje bluzy i legginsy :) Nie mam chyba gadżetów z motywem przewodnim w domu… Lubię poduszki, ale bez konkretnego wzornictwa, więcej nic nie przychodzi mi do głowy…

    1. Masz dużo poduszek? Ja dopiero uczę się spać na poduszce, a i tak nie zawsze mi to wychodzi. Od lat śpię płasko na łóżku :D

      1. Nie mam dużo, wymieniam je w zależności od pory roku (czy np. na swięta mam inne), ale to poduszki dekoracyjne. Śpię na 1,ewentualnie na 2 (a na łóżku mam zawsze 3, z czego jedna służy jako oparcie na telefon podczas wieczornych seansów :)). Ogólnie to nie lubię się zagrać i wolę raczej minimalistyczne wnętrza, więc np. żadnych figurek na meblach sobie nie wyobrażam to i nie mam czego kolekcjonować (bo piżamy to raczej nie są gadżety, lubię też bluzy, ale bez konkretnych motywów :))

        1. Nie noszę piżam. Jesienią i zimą grzeję się w dresie, wiosną różnie, latem gatki i t-shirt. Ale oczywiście nowoczesne piżamy bardzo mi się podobają :)

  3. Nie lubię stylu słodkich, różowych dziewczynek, nie lubię różu tak ogólnie, a słodko wyglądające rzeczy rzadko mnie zachwycają. Czuję wstręt do wielu rzeczy, które przeważnie podobają się dziewczynom i kobietom, myślę tu o delikatnych, kobieco-dziewczęcych wzorach, motywach… ALE! Lubię rzeczy, które nazywam sobie „fajnym kiczem”. Nie stawiam tu znaku równości ze zwykłym kiczem. Przy całym moim zamiłowaniu do klimatów mrocznych, pełnych śmierci, cierpienia, a więc i jakiś wręcz drastycznych, krwawych motywów, potrafi mi wpaść w oko coś jednorożcowego (w końcu nawet jednorożec może okazać się groźny – toż ten róg może okazać się skuteczniejszy od chociażby włóczni). Byłam bliska kupienia kigurumi jednorożca, ale… gdy poszłam do sklepu już nie było (zdecydowałam się na zebrę). Gdyby nie to, jak ubóstwiam mój kubek z właśnie „słitaśno kiczowatymi” gejszami, raz kupiłabym kubek z jednorożcem. Rozumiem więc Twoje zamiłowanie do takich gadżetów i muszę przyznać, że podoba mi się Twoja kolekcja. Gadżetów jako takich nie kupuję, wolę spartańsko urządzone wnętrza, a i szkoda mi po prostu pieniędzy na większość z nich, ale… mam kilka figurek (z gier, filmów) i pluszaków-zwierzaków. Tak to rzeczy raczej funkcjonalne (piórniko-portfel „japoński” kot, buty „króliki” z uszami i ogonkami, wspomniana piżama zebra), a i to niewiele. Jakbym miała to jakoś nazwać… tematyka zwierzęca?

    1. Na co dzień nie jestem taka „słodka” (mój ulubiony ciuch to wygodna szara bluza z kapturem), ale lubię być i lubię tego typu gadżety. Ciekawe, co byś o mnie pomyślała, gdybyś poznała mnie w rzeczywistości, wcześniej nie zamieniwszy ani słowa w sieci. Myślę, że łatwo jest zaszufladkować ludzi. Bardzo często słyszę, że sprawiam wrażenie bezbronnej dziewczynki, która wygląda, jakby potrzebowała, żeby ktoś się nią zaopiekował. Ale jak ów ktoś zaczyna ze mną rozmawiać i poznaje mnie lepiej, zmienia zdanie. Rządzę się, jestem chamska i egoistyczna – znam swoje cechy/wady. Tak bardzo cenię niezależność, że każdą chęć pomocy traktuję jako litość i gryzę osobę, która chce mi pomóc. Za jedną z najlepszych dla mnie chwil dorosłego życia uważam tę, w której zaczęłam zarabiać i płacić za siebie (mieszkanie, życie, cokolwiek). Nienawidzę prosić i nie lubię czuć, że powinnam być dla kogoś miła z uwagi na wdzięczność. Dlatego wybieram sobie ludzi, których lubię, a reszta może umrzeć albo pójść gdziekolwiek. Dobra, mniejsza o to, bo się rozkręciłam. W każdym razie mój charakter jest bardzo… niech będzie, że mroczny. Nawet nie potrafię powiedzieć, czy jestem dobrym człowiekiem. Może dlatego tak bardzo lubię otaczać się słodyczą. Są mlekiem w ciemnej kawie mojego wnętrza, haha.

      1. Właśnie nigdy bym nie powiedziała, że jesteś taką słodziutką, bezbronną dziewczynką. Może gdybym oceniała Cię po wyglądzie, to wtedy… ale po przeczytaniu tylu recenzji – nie. Właśnie jestem ciekawa, jak byśmy siebie w rzeczywistości odebrały, bo mnie naprawdę ciężko jest lubić. Wymienione cechy i ja posiadam, Mama nie raz mi mówiła, że wątpi, by ktoś, kto mnie nie kocha tak jak ona, ze mną wytrzymał. Nie jestem jednak chamska bez powodu… No ale. Powód mogę mieć nawet głupi. I paradoksalnie w internecie nie raz czytałam coś w stylu „co? Ty chamska? Przestań, jesteś miła i na pewno wszyscy Cię lubią” w momencie gdy nie pisałam czegoś, by znaleźć pocieszyciela, a po prostu fakty. Lubię swój zły charakter. Ale… ja i tak słodziusimi rzeczami nie lubię się otaczać. Chociaż dzisiaj tu wróciłam po kolejnych zakupach i otrzymaniu prezentu w postaci figurek lemurów (takie, co Ty masz), zastanawiając się, co właściwie z moich rzeczy można by jako takie słodziaśne zaliczyć. Ale to już odbiegam od tematu posta, bo był o konkretnym motywie gażdżetów, a u mnie to raczej zbieranina wszystkiego.

        1. Nie powiedziałabyś, bo z uwagi na relację internetową znasz mnie przede wszystkim z charakteru. Założę się, że byłoby inaczej, gdybyś spotkała mnie na ulicy, a już tym bardziej na wesołym miasteczku czy jakimś festynie. Tam się zmieniam.

          Co do „przecież jesteś miła”, też to słyszę od ludzi. Czasem wręcz chce mi się śmiać, bo tak wiele rzeczy robię niechętnie albo z irytacją, że aż zaczynam się zastanawiać, skąd w człowieku może być tyle złości na świat. A przysięgam, że złość i irytacja to główne uczucia, które odczuwam na co dzień. W internecie wiele da się zamaskować. Jak w niedzielę komentuje blogi – Twój i inne – czasem mam paskudny humor i płaczę albo jestem wściekła, a i tak dorzucę uśmiechniętą emotkę i wszystko wygląda okej.

  4. Ty wiesz, że ja mam bzika na punkcie Harrego Pottera. W tej chwili nie mam aż tak pokaźnej kolekcji, jak Twoja, ale mam pościel, którą udało mi się przechwycić od Julki. Mam długopis, gumkę, ołówek. Swojego czasu miałam zeszyty do notatek i ręcznik plażowy – pamiętasz kopiłyśmy go w Kołobrzegu ;) Mam figurkę z Harrym i traktuję ją troszkę jak talizman. Mam medaliki z symbolem insygniów śmierci, zniczem oraz różdżkę Harrego. Kiedyś zbierałam też wszystkie gadżety włącznie z szachami, ale gdzieś to wszystko pogubiło się przy małej Julci. Został mi zmieniacz czasu, który wykorzystuję podczas szkoleń lub warsztatów do odmierzania czasu na przygotowane ćwiczenia i zadania zespołowe. Mam też marzenie – pragnę gdzieś kupić całą kolekcję dodawaną do czasopisma dla dzieci Deagostni, gdzie były dołączane szachy, szachownica, dwie różdżki, zmieniacz czasu i lewitujący długopis. Kiedyś taki miałam, ale mala Julcia bawiąc się poniszczyła je. Kiedyś je znajdę i kupię :)

  5. A jeszcze inny szaleją na punkcie pand xD
    Nie wiemy ile dokładnie mamy tych wszystkich gadżetów ale na tą chwilę tylko niektóre mamy we Wrocławiu a reszta jest w domu rodzinnym. Po prostu tutaj by się wszystko nie pomieściło xD

  6. Ten cały zachwyt jednorożcami mnie ominął,ja jeszcze rozumiem małe dziewczynki,ale starsze już nie :). Szwagier pracuje w banku za granica ,opowiadał jak to jego szefowa +40 lat piszczała z zachwytu bo jej zrobili imprezę w biurze w tej tematyce jednorożca . Szanuję Twój gust i innych:) . Ja sie czym otaczam hmm książkami :) i ostatnio magnesy na lodówkę bo Jasio ma teraz fioła. Byliśmy w ten weekend w Pradze i kilka sobie wybrał,nawet spał z nimi:)

    1. Wypraszam sobie dołączanie moich upodobań do mody na jednorożce ;> Ja jestem nimi zajarana jeszcze od czasów sprzed bloga, a trend jest młodszy.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.