W dzisiejszym wpisie zaprezentowałam pięć seriali, które moim zdaniem warto poznać, a których oglądanie nie wymaga łamania prawa (ściągania wideo lub wchodzenia na podejrzane strony). Do obejrzenia czterech z nich trzeba mieć konto na portalu Netflix, do jednego zaś w serwisie Showmax. Konta niestety są płatne, ale żeby nie brać kota w worku, warto skusić się na darmowy okres próbny.
Netflix i Showmax wyróżniają się na tle portali do oglądania filmów i seriali. Ulubione produkcje można dodawać do list, a filmy, które dopiero chce się obejrzeć, kolejkować. Jeśli w środku seansu będziecie musieli wybiec z domu i wyłączyć komputer z palca, portal nie tylko podpowie wam, na którym odcinku skończyliście, ale również rozpocznie od tej samej minuty, na której zostało zerwane połączenie.
Oba portale pozwalają na korzystanie z jednego konta przez kilka osób, lecz na innych zasadach. Konto Showmax można zarejestrować na pięciu urządzeniach, jednak równocześnie oglądać filmy tylko na dwóch. Netflix jest w tym względzie nieco przyjaźniejszy, poza tym nie przywiązuje uwagi do urządzeń, tylko profili. Pozwala na jednocześnie oglądanie treści na wszystkich czterech z pięciu możliwych do utworzenia profili. Co ważne, nie ingeruje w to, ilu osobom podamy login i hasło, więc w praktyce z jednego konta i pięciu profili może korzystać nawet tysiąc osób. Na Showmaxie jest to niemożliwe.
Zanim skusicie się na wykupienie konta w którymś z serwisów, przejrzyjcie ich biblioteki. Może się okazać, że nie ma tam filmów ani seriali, które was zainteresują, w związku z czym stracicie pieniądze. Warto też porównać Netflix i Showmax z HBO GO. Portal umożliwia przypisanie konta to czterech urządzeń i oglądanie na dwóch jednocześnie. Nie miałam przyjemności go testować, więc nie napiszę, czy warto.
A teraz część właściwa, czyli 5 seriali, które warto oglądać na Netflixie i Showmaxie.
Bates Motel (2013-2017) – Netflix
Zupełnie nie wiem, jak ja – fanka horrorów wszelakich – mogłam wcześniej nie słyszeć o tym serialu. Bates Motel jest opowieścią o Normie i Normanie Bates, czyli głównych bohaterach klasyki kina grozy: Psychozy Alfreda Hitchcocka z 1960 roku. Mimo iż akcja thrillera toczy się w czasach współczesnych, atmosfera oldschoolu została zachowana w pełni. Scenografia jest cudowna, klimat mroczny, postacie intrygujące, a Freddie Highmore znakomicie poradził sobie z rolą sympatycznego i pozornie poukładanego psychopaty. Szybko przeszło mi poczucie niedopasowania wynikające z faktu, że kojarzyłam go głównie z Kronikami Spiderwick. To naprawdę dobra produkcja. Polecam z całego serca.
***
Masters od Sex (2013-2016) – Netflix
Odkrycie tego serialu na Netflixie było dla mnie wielką przyjemnością. Pierwszy raz podeszłam do niego wiele lat temu, niestety na stronie udostępniającej nowe odcinki wygasły źródła i przerwałam seans w połowie drugiego sezonu, jeśli nie wcześniej. Niedługo potem na polskim rynku pojawiła się książka, którą udało mi się upolować do recenzji. Uważam, że jest świetna, mimo iż to nie beletrystyka. W rzeczywistości Masters of Sex jest biografią Williama Mastersa i Virginii Johnson, czyli pary badaczy, którzy zrewolucjonizowali myślenie o seksie i seksualności. Serial opiera się na niej luźno i zawiera masę wymyślonych wątków, intryg oraz nieistniejących postaci. Wciąż jednak jest to kawał dobrej produkcji.
***
Mindhunter (2017-) – Netflix
Mindhunter to serial, który dopiero się zaczął, więc w razie chęci obejrzenia go nie będziecie mieli wiele do nadrobienia. Akcja rozgrywa się w latach 70 i ukazuje pracę dwóch agentów FBI, którym marzy się poznanie psychiki seryjnych morderców. Ponieważ nikt wcześniej tego nie robił, napotykają wiele przeszkód, w tym również ze strony zwierzchników. Są zdeterminowani, by stworzyć schematy działania oraz myślenia seryjnych morderców, więc odwiedzają ich w więzieniach, przeprowadzają z nimi wywiady, prowokują ich, zaprzyjaźniają się z nimi i stosują wiele innych sztuczek. Działają na ślepo, w zgodzie z przeczuciem. Mało tego, używają wielokrotnych zbrodniarzy w roli konsultantów, by rozwiązać bieżące sprawy dotyczące morderstw. Serial jest wciągający i ciekawy.
***
Scream (2015-) – Netflix
Ten serial oglądałam na dużo wcześniej, zanim znalazłam go na Netflixie (obecnie czekam na kolejne sezony). Podobnie jak Bates Motel, Scream nawiązuje do horroru z końca XX wieku, tym razem wyreżyserowanego przez Wesa Cravena. Dzieje się we współczesnych czasach, a główni bohaterowie to nastolatkowe. Jest dużo technologii, internetów i intryg. Serial raczej nie zachwyci starszych widzów, jako że ma typowo licealny klimat. Mimo tego jest ciekawy i bardzo się cieszę, że na niego trafiłam. W komentarzu na Filmwebie zapisałam, że to Pretty Little Liars milion razy lepszej jakości. Nie wolno również zapomnieć o ścieżce dźwiękowej, która jest świetna, jak to w modnych młodzieżowych produkcjach.
***
The Handmaid’s Tale (2017-) – Showmax
Na koniec perełka z Showmaxa, czyli niesamowita Opowieść podręcznej, która łączy czasy historyczne z teraźniejszością (bądź antyutopijną przyszłością, jak ładnie napisano na Filmwebie). W wyniku przewrotu społecznego kobietom zostają odebrane podstawowe prawa, m.in. do wolności i stanowienia o sobie. Pary, które są bogate, ale kobiety nie mogą mieć dzieci, biorą w niewolę płodną kobietę nazywaną podręczną (taką, która już rodziła). W trakcie rytuału mającego na celu spłodzenie dziecka bezpłodna żona trzyma ją, aby się nie wyrywała, a mąż dokonuje zapłodnienia (gwałtu). Po urodzeniu dziecka podręczna zostaje przekazana dalej, by pomóc innej parze. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon!
Kurczę czytając ten wpis naszło mnie na przemyślenia … „raczej nie dla starszych widzów” kurczę czy ja już jestem w tej grupie starszych ?! Kurczę przekroczyłam magiczna ćwiartkę życia ale w duchu wciąż mentalnie utożsamiać się z nastolatkami w liceum … Ten czas tak szybko ucieka, a ja odnoszę wrażenie że ludzie zatrzymują się na poziomie psychicznym 20 latkow i wciąż myślę że są młodzi mimo upływu lat . . Albo to ta gorączka albo podlapuje ciężkiego doła :'(
Wnioskuję, że jesteśmy w podobnym wieku. Ponieważ nadal lubię niektóre młodzieżowe seriale, sytuuję siebie gdzieś pomiędzy liceum a „ostateczną dorosłością”.
…a czasem sądzę, że to w ogóle nie ma związku z wiekiem, albo ma niewielki, za to w dużej mierze zależy od charakteru. Zdecydowanie jestem dziecinna. Recenzowanie słodyczy, unicorny, tapeta w gwiazdki, wesołe miasteczka… No, zbyt dojrzałe to te rzeczy nie są :P
Co do konta na Netflix to to, na ilu urządzeniach można oglądać zależy chyba od wykupionej opcji… Wydaje mi się, że ja mam opcję dla 2 osób (na dwa profile) i każdy może oglądać na jednym urządzeniu (ale nigdy tego nie sprawdzałam, bo filmy ze swojego konta oglądam tylko w telefonie).
Co do seriali o których piszesz to zacznę chyba Mindhunter. Bates Motel mnie nie wciągnęło, ale może zrobię jeszcze jedno podejście :)
Może tak być, acz piątka jest liczbą maksymalną.
Tylko nie oglądanie filmów i seriali na telefonie :P Toż to taki maleńki ekran!
Bates Motel nie wciągnął Cię, ponieważ…? ;>
Ale jak wygodnie się z takim umiejscowić :D
Nie wiem, jakoś nie zainteresował mnie po 1 odcinku, ale spróbuję jeszcze raz, bo np. Riverdale dopiero za drugim podejściem mi się spodobało .
W sumie racja, wygodnie. W jednej ręce telefon, w drugiej lupa…
Nie trzymam telefonu w ręce :P Opieram go o jedną poduszkę, sama leżę na drugiej i oglądam (dopóki nie usnę :P), wygodniej mi niż z tabletu ;)
A ładowanie baterii?
No właśnie dlatego taka konfiguracja położenia – telefon podłączam do ładowania, a kontakt mam na półce przy łóżku ;)
Ładuje się przez całą noc? Ostatnio znajomy mi wytłumaczył, że to źle dla baterii. Jeden pies, bo i tak przez 4 lata zostawiałam komórkę podłączoną do prądu każdej nocy.
Najczęściej przez całą noc, ale to wychodzi 5 – 6 godzin, bo tyle śpię.
Też o tym słyszałam, ale na baterię nie narzekam, ciągle działa, chociaż telefon pierwszej nowości nie jest :) Jak się obudzę w nocy to wyłączam.
Najpóźniej kładę się o 2:30, acz rzadko. Najczęściej o 1:30-2:00. Wstaję o 6:35. I tak od półtora roku…
Nie widziałam ani jednego z tych seriali ale aktora z pierwszego kojarzę z innego serialu na TVP2 ;P
Oglądasz jakieś seriale?
Do Showmaxu mam teoretycznie dostęp dzięki zawartej umowie na nowy numer telefonu, ale nie skonfigurowałam konta i z tego nie korzystam. Na Netflixie miałam darmowy okres próbny i obejrzałam 13 powodów – genialny serial, polecam z całego serducha. Czekam na kolejny sezon. Ja się tak rozkochałam w Netflixie, że aż nie wiedziałam, co mam oglądać :D
Podanych seriali nie znam, ale chętnie obejrzałabym Mindhuntera i Bates Motel. Ale Scream jako lepsze Pretty Little Liars (które kiedyś uwielbiałam, a teraz nie oglądam, bo to dno :D) brzmi rewelacyjnie.
Ja z Showmaxa korzystam właśnie dzięki abonamentowi w Play. Btw, niedługo skończy się bezpłatny okres, ble.
13 powodów nienawidzę. Zarówno serial, jak i książkę uważam za gnioty. Sorki.
Tak, Pretty Little Liars od kilku sezonów to dno i muł.