Ze względu na wypadające szóstego grudnia – czyli dziś, gdyby ktoś chodził z głową w chmurach – mikołajki standardowy czwartkowy wpis wideowy przesunęłam na środę. Nie mogę was wszystkich obdarować z osobna, toteż łapcie ode mnie taki wspólny prezent. Dodatkowo w tym szczególnym dniu życzę wam, by trudne sprawy zniknęły gdzieś, niech [wasze] serce rozwiąże je!*
* Mam nadzieję, że tak jak ja zamiast przeczytać życzenia, zaśpiewaliście je.
Trudne sprawy – stare odcinki w prezencie mikołajkowym
Jako ogromni fani wysokojakościowych produkcji pokroju Trudnych spraw na pewno jesteście w siódmym niebie, iż dzięki mojemu cudownemu prezentowi w ten mroźny grudniowy dzień nie musicie wychodzić z domu i wlec się do kina, a tym bardziej wydawać pieniędzy na bilety, lecz możecie urządzić seans w przyjaznym otoczeniu swojego ciepłego mieszkanka.
Aby jeszcze bardziej umilić sobie świąteczny dzień, rozpalcie w domu kominek (istnieje też opcja podpalenia papieru w blaszanym kuble na śmieci, co może nawet bardziej pasować do jakości produkcji), zaparzcie herbatę korzenną i zaproście przed ekran bliską osobę. Jedną rzecz bowiem przedstawiony w poprzednim wpisie trudnosprawowym Naruciak rozpoznał prawidłowo – programy takie jak Trudne sprawy są wprost stworzone do oglądania z co najmniej jednym kompanem i komentowania rozwoju fabuły.
Trudne sprawy – streszczenie odcinków
Czego zaś uczy fabuła zaproponowanej dziś superprodukcji? Cóż, jest to dramat społeczny z wątkiem filozoficznym opowiadający o dylemacie młodego chłopaka, nastolatka jeszcze, który przypadkowo zaciążył dwie dziewczyny: obecną i byłą (tuż przed rozstaniem). Borykający się z przeciwnościami losu, wciąż jeszcze dorastający młody mężczyzna musi odpowiedzieć sobie na pytanie o sens życia (a także powiadomić rodziców, że będą musieli bulić hajs na dwa dzieciaki, które już wkrótce zasilą świat, a wszystko to w czasach poprzedzających 500+). W toku seansu będziecie świadkami rozkwitu dojrzałości męskiego bohatera, a także burzliwych relacji z ciężarną byłą dziewczyną oraz równie ciężarną obecną dziewczyną (graną przez słynną Olgę Kublik z Wrocławia). Wszystko to na tle Polski rozwijającej się po 2010 roku. Gwarantuję, iż film nie pozostawi was bez refleksji!