Skoczyłam ze spadochronem. Przeżycie uważam za nieziemskie – dosłownie i w przenośni – toteż nie byłabym sobą, gdybym nie opisała całego wydarzenia na blogu. Może uda mi się przekonać do skoku w tandemie co najmniej jedną osobę, gdyż – jak zaraz przeczytacie – warto po stokroć. We wpisie umieściłam też podstawowe pytania i odpowiedzi. Poruszyłam kwestie wysokości, prędkości, bezpieczeństwa, cen skoków ze spadochronem i inne. Nie przedłużając zatem, lecimy!
PS To nie jest wpis sponsorowany. (A mógłby! Przyjmę darmowe skoki ze spadochronem we Wrocławiu w każdej liczbie zarówno od SkyDive Szymanów, jak i od dowolnej innej firmy).
Skok ze spadochronem Wrocław
Skok spadochronowy jest atrakcją, z której chciałam skorzystać od niepamiętnych czasów. Jako miłośniczka ekstremalnych kolejek i bujaczy na wesołych miasteczkach oraz innych zabaw mrożących krew w żyłach marzyłam, by pewnego dnia wykonać skok ze znacznej wysokości – skok z samolotu – a potem elegancko sfrunąć na ziemię. Przeszkadzał mi jedynie nieprzesadnie atrakcyjny koszt skoku ze spadochronem, z uwagi na który odkładałam przeżycie na wieczne jutro.
Skok ze spadochronem – prezent urodzinowy
Znając mnie, przez wieczne żyłowanie na kosztownych rzeczach* nie wykonałabym skoku ze spadochronem nigdy. Odwlekałabym moment zakupu tak długo, aż zdrowie siadłoby mi do tego stopnia, że byłoby pozamiatane. Na szczęście skoki spadochronowe kupił nam Marcin w ramach moich zeszłorocznych urodzin (;*). Skądinąd tak się jakoś złożyło, że najbardziej ekstremalne atrakcje w ostatnich dwóch latach zaliczyłam właśnie z jego powodu. Na pierwsze urodziny dostałam bon na pakiet obejmujący skok a la bungee z dachu stadionu, na drugie omawiany dziś skok ze spadochronem. Jeśli tendencja rokrocznego zwiększania stopnia ekstremalności ma zostać utrzymana, w 2023 roku powinnam od niego dostać skok ze spadochronem z kosmosu bądź po prostu lot w kosmos.
* Pochwalę się jednak, że dzięki minicoachingowi Asi – za który dziękuję ;* – kupiłam bilet na listopadowy koncert Tilla Lindemanna w Katowicach. Nie dość, że będę się cudownie bawiła na moim ukochanym artyście, to jeszcze spędzę czas z przyjaciółką tam mieszkającą (Anią).
Skok tandemowy, skok w tandemie – co to jest?
Zanim podzielę się odczuciami ze skoku ze spadochronem, najpierw przedstawię wam kilka informacji o skokach spadochronowych ogółem. Jednym z najważniejszych pojęć dla amatorów tego sportu jest skok w tandemie. Co to takiego? Otóż skok tandemowy jest podstawową i jedyną opcją skoku ze spadochronem dla osób, które nie zrobiły kursu i nie mają prawa do samodzielnego skoku ze spadochronem. Najprościej mówiąc, jest to skok ze spadochronem z instruktorem przyczepionym do pleców (albo to wy jesteście przyczepieni do brzucha instruktora – kwestia punktu widzenia).
Skoki w tandemie pozwalają klientom skupić się na dobrej zabawie. Nie trzeba myśleć o otwarciu spadochronu, sterowaniu, potencjalnych zagrożeniach. Skoki tandemowe każdorazowo powinno poprzedzić krótkie szkolenie na temat bezpiecznej pozycji w czasie wyskakiwania z samolotu i pierwszych sekund swobodnego spadania. Klient dowiaduje się też, kiedy może się odprężyć i rozłożyć ręce na boki.
SkyDive: skok ze spadochronem – wysokość
Każda firma oferująca skoki ze spadochronem ma inne warunki, toteż na pytanie o wysokość nie ma jednej odpowiedzi. My wybraliśmy skoki spadochronowe SkyDive Wrocław (Szymanów, precyzyjnie rzecz ujmując, bo to właśnie w tej podwrocławskiej wsi znajduje się lotnisko). Firma SkyDive daje do wyboru tylko jedną opcję: skok ze spadochronem 4000 m (4 km). Jestem bardzo kiepska w ocenianiu odległości, więc nie potrafiłam sobie wyobrazić, czy to dużo, czy nie. Kiedy jednak leciałam samolotem… uwierzcie, skok ze spadochronem 4000 m to jest duże wyzwanie odległościowe!
SkyDive: skok ze spadochronem – prędkość
Prędkość skoku ze spadochronem również jest zróżnicowana, przy czym tym razem podstawy różnic nie stanowi oferta konkretnej firmy (chyba że jakaś firma potrafi władać prawami fizyki), lecz „faza” lotu. Skok z samolotu wymaga kilku sekund dzikiego i nieokiełznanego spadania. W tym czasie skoczkowie – a raczej skoczek i zestresowana osoba przypięta do jego brzucha – oddalają od samolotu i mogą wypuścić taki… eee… „uziemiacz powietrzny”. Dzięki temu elementowi ciała stabilizują się w dogodnej pozycji brzuszkami do ziemi. W efekcie lot ze spadochronem (nieotwartym) przypomina frunięcie.
Wracając jednak do głównej kwestii, prędkość skoku ze spadochronem to w najszybszym momencie ok. 200 km/h. Ów moment trwa blisko 50 sekund. Następnie instruktor otwiera spadochron (na wysokości 1300 m nad ziemią), co zmienia pozycję skoczków i wyhamowuje lot. Reszta lotu spadochronem stanowi już przyjemne, spokojne frunięcie i podziwianie tego, co dookoła. (Podobno najlepsze są dni chmurne, a my właśnie na taki trafiliśmy, co widać na zdjęciach i nagraniu).
Skok ze spadochronem – ile trwa?
No dobra, a skok ze spadochronem ile trwa tak w całości? Jeśli mnie pamięć nie myli, lot samolotem – wznoszenie się na wysokość 4000 m i późniejszy lot do miejsca docelowego – trwa 10 lub 15 minut. Potem następuje skok z samolotu i swobodne spadanie bez spadochronu przez wspomniane już 50 sekund (plus minus). Po otwarciu nylonowego gwaranta przeżycia spokojny lot spadochronem i podziwianie świata przywodzącego na myśl miniaturową makietę trwa od 5 do 10 minut (raczej bliżej 5).
Skok ze spadochronem – ryzyko
Na początek krótko i zwięźle: skok spadochronowy w tandemie jest bezpieczny. Po pierwsze to wynalazek doskonalony przez dziesiątki lat. Po drugie instruktorzy są osobami wykwalifikowanymi i doświadczonymi (chyba że kupicie skoki ze spadochronem w ciemnym zaułku od mężczyzny bez oka i z hakiem zamiast ręki). Po trzecie instruktor ma na plecach dwa spadochrony: główny i zapasowy. Po czwarte przy spadochronach jest automat spadochronowy, który samoistnie otwiera spadochron, gdyby instruktor zaniemógł. (Ale wyobraźcie sobie ten stres: macie swój pierwszy skok ze spadochronem, a tu koleś, który miał was chronić od śmierci i przeobrażenia się w ludzki placek, zemdlał czy też stało mu się coś innego okropnego (np. dostał przelatującym akurat ptakiem w głowę)).
A teraz ważne: skok ze spadochronem niesie ryzyko śmierci lub poważnego urazu zdrowotnego jak każdy inny ekstremalny sport czy w ogóle ekstremalne atrakcje. Zanim zostaniecie dopuszczeni do skoku spadochronowego – i to skoku w tandemie, w którym nie macie zbyt wielkiego wpływu na bezpieczeństwo – podpisujecie regulamin, w którym napisano o ryzyku zaliczenia zgonu (niekoniecznie tymi słowami). Trzeba też podać bliską osobę: imię, nazwisko i numer telefonu, która w razie czego ma odebrać zwłoki.
SkyDive: skoki ze spadochronem – ceny
Cena skoku ze spadochronem jest inna w zależności od firmy i pakietu. Tutaj przytoczę cennik SkyDive Wrocław/SkyDive Szymanów obowiązujący w 2023 roku.
- Sam skok ze spadochronem: cena to 880 zł
- Skok ze spadochronem z filmowaniem z ręki: cena to 1180 zł
- Skok ze spadochronem z nagrywaniem przez skoczka-kamerzystę: cena to 1280 zł
- Skok ze spadochronem z filmowaniem obu typów: cena to 1380 zł
Bez względu na wybór pakietu koszt skoku ze spadochronem w tandemie obejmuje certyfikat (nieprzydatny; po prostu stanowi pamiątkę tego, że skoczyliście ze spadochronem). Z kolei dla osób, które zamówiły filmowanie – obojętnie, czy z ręki, czy przez kamerzystę, czy full service – cena skoku ze spadochronem zawiera dodatkowo zmontowany (!) filmik z lotu ze spadochronem oraz min. 100 zdjęć.
Skok ze spadochronem z instruktorem (skok tandemowy) czy skok ze spadochronem bez instruktora (skok ze spadochronem samemu)?
Jak już wyjaśniłam, dla amatorów nieposiadających praw do samodzielnego skakania ze spadochronem dostępne są wyłącznie skoki spadochronowe w tandemie. Plusem jest brak konieczności martwienia się o cokolwiek technicznego. Poza tym skoki tandemowe to dobra opcja dla osób, które chcą skoczyć raz bądź skakać wyłącznie z – nomen omen – doskoku. Minusami są konieczność ponoszenia wysokiej ceny soku ze spadochronem i brak wolności w powietrzu.
Jeśli macie chrapkę na skok ze spadochronem samemu, bez instruktora udającego żółwią skorupę na podniebnym żółwiu, w którego wcielacie się wy, musicie przejść kurs spadochronowy. Taki kurs spadochronowy zrobicie m.in. w SkyDive Wrocław/SkyDive Szymanów i innych punktach tej firmy. (Ekhm, chyba zgłoszę się po wynagrodzenie za tę reklamę!)
Skoki spadochronowe z samolotu – skoki spadochronowe SkyDive Wrocław: plusy i minusy
Okej, czas na moje doświadczenia ze skoku spadochronowego. Na szczęście są głównie pozytywne, natomiast napiszę o wszystkich, zaczynając od wad:
- Skok ze spadochronem poprzedza szkolenie, o którym już wspomniałam, jednak mnie wywołali jako ostatnią do założenia szelek, wobec czego nie przeszłam swojego szkolenia. Wcześniej przysłuchiwałam się szkoleniu Marcina, toteż zapamiętałam, co trzeba robić.
- Aby wykonać skok spadochronowy, należy podpisać się pod regulaminem. Niestety jest tam punkt o social media i udostępnieniu wizerunku. Nie ma możliwości wypisania się z tego. W efekcie SkyDive Szymanów/Wrocław może opublikować na swoich profilach to, co mu się podoba.
- Niestety trafiliśmy na dużą obsuwę. Zgodnie z wytycznymi przyjechaliśmy trzydzieści minut przed naszą godziną skoku, a przez zator skoczkowy czekaliśmy owo trzydzieści minut plus dodatkową godzinę. Ponieważ skoki spadochronowe SkyDive Wrocław (Szymanów) odbywają się na terenie otwartym, strasznie wiało. Mimo sympatycznej prognozy pogody było też dość zimno, więc się wymarzliśmy (ludzie zakładali kaptury, czapki i rękawiczki). Moim zdaniem dużym minusem jest fakt, że w SkyDive Wrocław nie ma poczekalni pod dachem i trzeba siedzieć na dworze.
- Oboje mieliśmy skok ze spadochronem z filmowaniem, przy czym przez to, że byłam ostatnia w kolejce do zakładania szelek, dostałam najmniej czasu na nakręcenie wstępu i odbyło się to w lekko stresującej atmosferze. Poza tym moje nagranie jest o prawie minutę krótsze od nagrania Marcina. (Dostałam też znacznie mniej zdjęć, i to o parę dni później).
- Szelki do skakania ze spadochronem są bolesne. Nie w każdym miejscu, ale w kroku – owszem. Prawa szelka mocno mną szarpnęła w dwóch momentach: kiedy instruktor otworzył spadochron, ten zaś pociągnął nas w górę, oraz podczas wykonywania kręciołka w chmurach, który poza tym, iż bolesny, był też straszny, więc mi się nie podobał. W rezultacie przez ponad tydzień po skoku ze spadochronem utrzymywał mi się kilkunastocentymetrowy siniak zmieniający kolor od żywego fioletu po zgniłą żółć starej tapety ściennej w mieszkaniu palaczy.
Skoki ze spadochronem (Wrocław) – zalety:
- Samolotowe loty spadochronowe są fenomenalne. Ale też stresując jak szlag! Nigdy nie leciałam samolotem, więc w czasie wznoszenia się byłam pewna, że zaraz spadniemy. Samolot – a raczej samolocik – jest bardzo mały, trzęsie się, drży i rzępoli niczym stary dziad po wypiciu duszkiem butelki denaturatu. Trzymałam się kurczowo ściany, jakby miało mi to w czymś pomóc. Za to kiedy wznieśliśmy się ponad chmury i straciłam punkt odniesienia, zrobiło się absolutnie bajecznie. Puściłam ścianę i reszta samolotowego lotu spadochronowego była nie-sa-mo-wi-ta.
- Skok ze spadochronem z instruktorem, czyli skok w tandemie, niejako pozbawiony jest możliwości rozmyślenia się, a nawet pomyślenia o tym, że ma się ochotę zrezygnować. Kiedy przychodzi wasza kolej, przesuwacie się po ławeczce, siadacie na brzegu samolotu i sruuu! Nikt was nie pyta, czy jesteście gotowi. I dobrze, bo inaczej miałabym czas, żeby spojrzeć w dół, w efekcie czego narobiłabym w gacie lub wgryzłabym się przednimi zębami w kadłub.
- Skok z samolotu jest maksymalnie straszny i nieprzyjemny. Już po zeszłorocznym skoku z dachu stadionu na a la bungee wiem, że nienawidzę swobodnego spadania niczym wór kartofli zrzucony z piętra. Natomiast późniejszy lot ze spadochronem – kiedy jeszcze spadochron nie został otwarty, ale instruktor wypuścił już powietrzny uziemiacz i frunie się brzuszkiem do ziemi – jest tak wspaniałym uczuciem, że nie mam słów. Tylko głupio się wygląda, kiedy twarz powiewa na wietrze wiejącym z prędkością 200 km/h.
- Powolny lot spadochronem, kiedy już spadochron został otwarty, również jest bardzo przyjemny, choć mniej niż szybkie spadanie. Tutaj jeszcze raz podkreślę wagę skakania ze spadochronem w dniu chmurnym. Lot przez chmury jest… no po prostu obłędny.
- Mimo iż to znacznie droższa opcja, warto wybrać skok ze spadochronem z filmowaniem zarówno z ręki instruktora, jak i z kamery skoczka-kamerzysty. Film i zdjęcia, które otrzymuje się do dwóch tygodni po skoku spadochronowym, są fantastyczną pamiątką.
Skok ze spadochronem z nagrywaniem: skok ze spadochronem z filmowaniem i zdjęciami
Skoki spadochronowe to dość zabawna atrakcja do nagrywania. O ile instruktor prezentuje się nienagannie, o tyle strona bierna skoku tandemowego – zabezpieczona jedynie plastikowymi goglami na gumce – leci twarzą przez świat z prędkością 200 km/h i doświadcza wszelkich uroków rozpędzonego powietrza. Jak widać na nagraniu, próbowałam wysłać kamerzyście buziaka oraz zrobić rękami serduszko, ale bez powodzenia – zbliżenie rąk do twarzy podczas lotu ze spadochronem jest trudniejsze niż zrobienie bukietu z kwiatów paproci. W zamian za to oplułam się oraz odmroziłam sobie palce (na górze jest ok. -4°C, nawet jeśli na dole temperatura wynosi kilkanaście stopni na plusie!).
Kiedy mój wspaniały skok spadochronowy w tandemie dobiegł końca, powiedziałam: Mam nadzieję, że wszystko dobrze zrobiłam. Instruktor zachował dyplomatyczne milczenie. Okazało się bowiem – co zobaczyłam na nagraniu – że niemal wszystko, co się dało, zrobiłam źle. No dobra, trochę przesadzam, bo głowę ułożyłam prawidłowo, rączki trzymałam na szeleczkach grzecznie, a nogi włożyłam pod pokład samolotu przy wyskakiwaniu. Później jednak – w trakcie swobodnego lotu – kiedy miałam trzymać nogi z tyłu tak samo jak instruktor, majtałam nimi niczym zdesperowany owad odnóżami. Kompletnie nie miałam o tym pojęcia, bo w trakcie stresowego spadania zupełnie nie myślałam o tym, co dzieje się z moimi dolnymi witkami. Dopiero z filmu dowiedziałam się, iż żyły własnym życiem.
PS We wstępie do filmu wypowiadam się jak potłuczona. Wspomniałam już, że nagrywanie odbywało się w nieco stresującej atmosferze szybko-szybko, więc nie mogłam się skupić. Poza tym mówienie do kamery jest niekomfortowe, gdy nie ma się z nią obycia. Jednocześnie zastanawiałam się, czy nie wyglądałam głupio, i próbowałam zrozumieć sens słów kamerzysty. Najpierw usłyszałam szaliki zamiast szelki, wobec czego nie odniosłam się do pytania, a później powiedziałam, że skaczę ze spadochronem z 4000 km, co kamerzysta z rozpędu lub niedosłyszenia potwierdził. No i fajnie :D
Skok ze spadochronem Wrocław (SkyDive Szymanów) – podsumowanie
Skakanie ze spadochronem uważam za absolutnie cudowne. Mimo kilku wad, o których napisałam, doświadczenie oceniam na najwyższą notę, na jaką się da. Zresztą owe wady w porównaniu z zaletami są maleńkie i nieważne. Pomysł Marcina na skok ze spadochronem na prezent okazał się strzałem w dziesiątkę. I choć był to mój pierwszy skok spadochronowy, na pewno nie ostatni! Przy czym nadal będę wybierała skoki w tandemie, bo samodzielne skakanie mnie nie interesuje. Mimo iż atrakcja jest fantastyczna, stanowi stres. Nie chcę w chwili spadania z 4000 m być odpowiedzialna sama za siebie.
Szkoda, że cena skoku ze spadochronem nie jest zbyt sympatyczna, ale zakładając, że będę skakała bez filmowania i raz na rok lub parę lat, koszt skoku ze spadochronem nie wydaje się już aż tak wysoki – to równowartość dwóch czy trzech biletów na koncert.
Chętnie wybiorę skoki spadochronowe SkyDive Wrocław/Szymanów (i instruktora Kocura, chyba że po zobaczeniu mnie i przypomnieniu sobie moich powiewających na wietrze bez żadnego nadzoru odnóży ucieknie w siną dal), bo skok ze spadochronem 4000 m w tej firmie uważam za bardzo udany. No i lotnisko w Szymanowie jest blisko, nie trzeba długo jechać. Sprawdzę też jakieś inne skoki spadochronowe w tandemie, może nad morzem? Byłoby ciekawie.
Aktualnie czekam na skok ze spadochronem z kosmosu, podróż w kosmos lub inną ciekawą atrakcję, którą otrzymam w prezencie od Marcina w ramach tegorocznych urodzin. Nie obraziłabym się, gdybym dostała nielimitowane skoki spadochronowe SkyDive, ale takiej opcji jeszcze nie ma. (Powinna powstać dla mnie!)
Podsumowując, zachęcam was do pierwszego skoku ze spadochronem. Niekoniecznie w SkyDive, a tym bardziej we Wrocławiu. Gdziekolwiek. (O ile tylko nie wpadniecie na pomysł, by kupić skok spadochronowy na bazarze od wspomnianego już mężczyzny z hakiem w miejscu dłoni). Skoki spadochronowe z samolotu to atrakcja, w której ja się zakochałam, więc i wy macie na to szansę.
Zazdroszczę i mam nadzieję, że przy kolejnym skoku do Ciebie dołączę. Chociaż 200 km/h – ja pierdziele, może ja to jednak jeszcze przemyślę :D
Dla mnie akurat to, że nie możesz się rozmyślić jest zaletą. Skoro się na coś decyduję to znaczy, że tego chcę. Nie chciałabym żeby strach, który na bank się pojawi w kluczowym momencie uniemożliwił mi realizację celu.
Słusznie, choć tam na górze momentami jest strasznie :D A na skok jesteśmy umówione :)
Podziwiam. Mimo. Instruktora na plecach i dwóch spadochronów to dla mnie zdecydowanie zbyt ekstremalne
Ja tam planuję skoczyć kolejny raz już w przyszłym roku. Obym trafiła na cieplejszy dzień.